Duży Kaliber: Tragedia w kopalni
RYDUŁTOWY Do tragicznego wypadku doszło we wtorek 22 stycznia o godz. 23.32 w rydułtowskiej kopalni. Jeden górnik zginął, kilku odniosło lekkie obrażenia. – Ośmiu pracowników trafiło do szpitala – przekazuje rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski.
Jak pisali nasi czytelnicy, wstrząs był odczuwalny m.in. w Rybniku, Rydułtowach, Radlinie, Lubomi, Połomi, Wodzisławiu i Raciborzu. – W Radoszowach prawdziwe trzęsienie ziemi – dzielili się swoimi odczuciami mieszkańcy. – To był bez wątpienia mocny wstrząs – mówi nam Wojciech Wojtak, kierownik raciborskiego Obserwatorium Geofizyki PAN. – Jego magnitudę oszacowaliśmy na 3,2 w skali, więc mógł być odczuwalny w całym regionie. Jego źródło było zlokalizowane w okolicy Rydułtów – dodaje. Szybko okazało się, że źródłem wstrząsu była rydułtowska kopalnia. Wstrząs miał energię 9,8 x 10 do 7J. Doszło do niego 1250 metrów pod ziemią w rejonie ściany IV EE1 w pokładzie 703/1. W rejonie wstrząsu przebywało łącznie 20 górników. Niestety, jeden górnik nie żyje. 8 osób odniosło lekkie obrażenia. Poszkodowani trafili do szpitali w Jastrzębiu-Zdroju, Rybniku i Wodzisławiu Śląskim. Górnik, który zginął, miał 44 lata. Był pracownikiem kopalni. Rejon, w którym doszło do wypadku, jest wyłączony z wydobycia. (acz), (mak)
Najnowsze komentarze