Mieszkańcom bloków przeszkadza dym z kominów
Mieszkańcy Pszowa skarżą się na dym z kominów, który drapie ich w gardła i tworzy smog nad jednym z osiedli. - Smród jest nie do zniesienia - dodają.
PSZÓW Mieszkaniec ul. Juranda w Pszowie zgłosił się do naszej redakcji z prośbą o pomoc. Twierdzi, że w okresie grzewczym życie jego oraz jego sąsiadów zamienia się w koszmar. Dlaczego? Z powodu kłębów dymu, które wydobywają się regularnie z kominów domów jednorodzinnych przy ul. Majakowskiego. Posesje sąsiadują z blokami nr 4 i 6 przy ul. Juranda.
Kontrole nic nie wykazały
Mieszkaniec zarzuca właścicielom najbliżej położonych prywatnych posesji, że trują lokalną społeczność gryzącym dymem. - To, co spalają, wpada do naszych mieszkań - skarży się. - Okien nie da się otworzyć, bo smród jest nie do zniesienia - dodaje. Podejrzewał, że sąsiedzi spalają w piecach plastik oraz śmieci. Dlatego na jego wezwania, sprawę kilkakrotnie badali urzędnicy z referatu inwestycji gospodarki komunalnej i nieruchomości pszowskiego magistratu. Podczas kontroli w asyście funkcjonariuszy Komisariatu Policji w Pszowie sprawdzali pomieszczenia techniczne nieruchomości, kotłownie i miejsca składowania opału. Oględziny nie wykazały dotąd, by w piecach były spalane niedozwolone paliwa (co poniekąd potwierdza opinię naczelnika wydziału ochrony środowiska Starostwa Powiatowego, którą cytujemy na stronie 3).
Udało nam się porozmawiać z kilkoma mieszkańcami domów jednorodzinnych z ul. Majakowskiego. Ich zdaniem skarżący się sąsiedzi są przewrażliwieni. – Spalamy w piecach czysty węgiel. Wiadomo, że przy rozpalaniu ognia wydobywa się więcej dymu – mówi pan Zbigniew. – Nie rozumiem tej histerii – dodaje kolejny mieszkaniec domów prywatnych, podkreślając, że problem smogu doskwiera zarówno mieszkańcom domów jednorodzinnych jak i bloków.
Spalanie bez kopcenia jest możliwe
Jak tłumaczy portal czysteogrzewanie.pl, dym powstaje z oparów smół (lub żywic w przypadku drewna) wydzielanych z opału przed jego zapłonem i na początkowym etapie spalania. Im temperatura paleniska jest wyższa, tym dymu jest mniej i nie jest to już gęsta chmura oparów smoły, lecz coraz rzadsza zawiesina sadzy. Natomiast kłęby dymu wydobywające się z komina wynikają przede wszystkim z niewiedzy na temat właściwego spalania opału przez użytkownika pieca, kotła czy kominka. Rozpalanie od góry, jak twierdzi czysteogrzewanie.pl, jest jednym ze sposobów na dużo czystsze i efektywniejsze spalanie węgla oraz drewna. Przy okazji można zaoszczędzić aż 30% paliwa. Cały trik w rozpaplaniu od góry polega na przeniesieniu warstwy żaru z dołu na górę paleniska.
Po pierwsze rozmowy
Aby rozwiązać problem kłębów dymów, portal radzi przede wszystkim rozmowę z kopcącym sąsiadem, by wyjaśnić mu, że da się palić inaczej. Tu z pomocą mogą przyjść materiały edukacyjne np. ulotki i filmiki, w których wyjaśnione są zasady właściwego spalania opału. (juk)
Najnowsze komentarze