Na wstępie Artur Marcisz Redaktor naczelny Nowin Wodzisławskich
Na wstępie Artur Marcisz Redaktor naczelny Nowin Wodzisławskich
Jesień zagościła na dobre. A wraz z nią pojawił się smog. Wraz ze smogiem – łowcy smogotwórców. Zazwyczaj są to raczej dobrze sytuowani ludzie, wykształceni. Można powiedzieć – jakaś tam elita.
Swoimi wypasionymi telefonami robią zdjęcia kominów, dom ów, czasem całych osiedli otulonych chmurą trującego powietrza.
Nie chodzi w sumie o te zdjęcia, a o komentarze towarzyszące tym zdjęciom. Często złośliwe, pogardliwe.
Absolutnie nie bronię tych, którzy przyczyniają się do powstawania smogu. Z tym zjawiskiem trzeba walczyć. Nikt co do tego nie ma wątpliwości. Chodzi raczej o sposób tej walki. Czy wytykanie to akurat najlepszy pomysł? Mam spore wątpliwości.
Kiedyś, dawno temu, elity wytyczały kierunek działania, postępowania. Wskazywały, co należy robić, a przede wszystkim dlaczego. Tłumaczyły. Dziś ludzie, których można jakoś zaliczać do elity, przynajmniej tej lokalnej, nie wskazują kierunku, a co najwyżej szydzą z tych, którzy nie postępują tak jak oni. Szydzą nie bezpośrednio w obecności wyszydzanego, bo to wymagałoby jednak jakiejś odwagi, ale bezpiecznie, z dystansu.
Czy szyderstwo, złośliwość, i pogarda zamiast wskazania właściwego działania to wychowawcze działanie? Szczerze wątpię.
Najnowsze komentarze