Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Gimnazjalistka napisała tomik wierszy

14.06.2016 00:00 red

16-letnia Anna Olszewska może pochwalić się autorskim tomikiem wierszy. Utwory zadziwiają dojrzałością.

MARKLOWICE 8 czerwca okazał się wielkim dniem w życiu Ani Olszewskiej, uczennicy trzeciej klasy Gimnazjum w Marklowicach. Tego dnia w auli jej szkoły odbyło się spotkanie z młodą poetką promujące tomik „Pod deszczem słów”. Książka zawiera 32 utwory dziewczyny, w tym jej debiut literacki – wiersz „Kobieta w czerwonym szalu”, opublikowany w styczniu 2015 r. w czasopiśmie literackim „Horyzonty”.

W spotkaniu uczestniczyli m.in. rodzice i dziadkowie Anny, uczniowie i nauczyciele gimnazjalni, wójt Tadeusz Chrószcz i sekretarz gminy Benedykt Kołodziejczyk, twórca okładki Janusz A.Stobiński, a także panie, bez których, jak podkreślała Aleksandra Olszewska, mama Ani, wydanie książki byłoby niemożliwe. To Marta Fox, pisarka, jurorka w konkursach literackich oraz Grażyna Drobek–Bukowska, literatka, redaktor naczelna pisma „Horyzonty” z Raciborza, które jako pierwsze zaczęło publikować utwory młodej poetki. Ania Olszewska odpowiadała na sporo pytań kolegów i koleżanek z gimnazjum, m.in. o literackie inspiracje, czy szukanie pomysłów. Przyznała, że za wzór stawia sobie Wisławę Szymborską a także wspomnianą Martę Fox. Pisarka, która znała Anię m.in. z konkursów literackich, komplementowała twórczość gimnazjalistki. Mówiła, że jej wiersze są bardzo dojrzałe. Jednocześnie zaapelowała do młodej twórczyni, jak również do obecnych gimnazjalistów, wśród których były osoby próbujące sił w poezji i prozie. – Szymborska już była. Jeśli będziecie naśladować jej styl, nie będziecie poetami, a epigonami. Musicie znaleźć swoją ścieżkę, powiedzieć sobie, że takich jak wy nie było, że jesteście niepowtarzalni. Oczywiście musicie być gotowi na ciosy. Nie ma pisarza dobrego dla wszystkich. I czytajcie, bo to poszerza słownictwo i pozwala zobaczyć, jak piszą inni. Poznawajcie ich światy, ale zostawajcie w swoich – mówiła pisarka. Halina Winkler, dyrektor Gimnazjum w Marklowicach, również polonistka przyznała, że kiedy pierwszy raz zetknęła się z wierszami Ani, pomyślała, że są to plagiaty. Ciężko było jej uwierzyć, że nastolatka miała tak wyrobione pióro. – Ale kiedy wzięłam jej zeszyt do kontroli i zauważyłam tam jej notatki z fragmentami wierszy, przekonałam się, że to naprawdę są jej utwory – mówiła. Grażyna Drobek–Bukowska, która odkryła dla świata Annę Olszewską publikując jej wiersze zaproponowała młodzieży, by zaczęli wydawać szkolną gazetkę literacką. Zapewniła, że chętnie zapozna się z zawartością, a jak wyłowi „perełki”, to opublikuje w „Horyzontach”.

(tora)


Wiersz z tomiku „Pod deszczem słów”: „Ostatnia kartka”

Dzisiaj jesteśmy tu

żeby zobaczyć

co napisał los,

na ostatniej kartce.

Teraz... w swojej głowie

Każdy może poskreślać wszystkie nierówności

A resztę przeczytać, wspominając

Albo w myślach zobaczyć

Jak ten film...

od samego początku,

którym był każdy z nas

aż do napisów końcowych

ułożonych przez wszystkich.

Dziś czas napisać „dobranoc”

Na okładce

A jutro już obudzić się w nowym rozdziale


Rozmawiamy z Anną Olszewską

Jedni ćwiczą, ja piszę

Jak to się stało, że wydałaś tomik swoich wierszy?

Wydałam go dzięki pani Grażynie Drobek - Bukowskiej. Ona mi uświadomiła, że jest to w ogóle możliwe. My byśmy w życiu nie pomyśleli o tym. Ja dalej w to nie wierzę. To naprawdę wielkie osiągnięcie.

Czy to zbiór całej twojej twórczości?

Nie, to są wiersze z ostatnich trzech lat. Pierwsze wiersze napisałam w wieku 9 - 10 lat. To były takie rymowanki, jak to dzieci. A potem stawały się coraz dojrzalsze, dzięki wskazówkom, które otrzymywałam.

O czym piszesz?

Tak ogólnie o świecie. Na przykład jak zobaczę jakąś scenę, usłyszę jakąś piosenkę. Czasem sama coś wymyślę. Wszystko zależy od sytuacji.

Z czego wzięła się nazwa tomiku?

„Pod deszczem słów” wydawało się wszystkim najbardziej pasujące dla mnie.

Czy są miejsca, chwile, w których pisze ci się najlepiej?

Myślę, że najlepszy czas przychodzi na to wieczorem, kiedy mogę odpocząć, odprężyć umysł. Siadam i wymyślam.Pisanie jest dla mnie sposobem na wyładowanie się. Jedni ćwiczą, ja piszę.

  • Numer: 24 (813)
  • Data wydania: 14.06.16
Czytaj e-gazetę