Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Crossowy terror. Szkody ich nie obchodzą

07.06.2016 00:00 red.

Pszów zamierza walczyć z crossowcami, którzy stwarzają zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale też dla zwierząt.

PSZÓW Okazuje się, że pszowskie drogi i leśne trakty to raj dla motocykli crossowych. Głośne maszyny są utrapieniem nie tylko dla mieszkańców. Niestety, negatywnie działają również na leśną zwierzynę. Płoszą ją, a w efekcie zwierzyna wywołuje duże szkody w rolnictwie. Później rolnicy zgłaszają wyrządzone szkody i ubiegają się u myśliwych o odszkodowania. – Skontaktowali się ze mną łowczy z Koła Łowieckiego Odra i prośbą, żebym poruszył temat crossowców. Nie dość, że przejeżdżają po drogach nieoznakowanymi i nieoświetlonymi pojazdami, to jeszcze płoszą zwierzęta. Łowczy nie są w stanie pilnować ciągle pól. Sytuacja jest trudna i wymaga rozwiązania – mówił na sesji w Pszowie radny Jacek Kołek, członek Koła Łowieckiego Lis.

Na problem zwrócił też uwagę radny Marek Fibic. Crossowcy upodobali sobie trasę niedaleko miejsca jego zamieszkania. – Koło mnie też przejeżdżają, najczęściej w niedzielę. Wystarczyłoby, żeby stanął tam wtedy patrol policji – sugerował radny.

Miasto zapowiedziało, że skontaktuje się w tej sprawie z policją. Co więcej, czerwcowa sesja rady miasta będzie poświęcona bezpieczeństwu i temat zostanie przedstawiony ponownie.

(mak)

  • Numer: 23 (812)
  • Data wydania: 07.06.16
Czytaj e-gazetę