Wtorek, 24 grudnia 2024

imieniny: Adama, Ewy, Zenobiusza

RSS

Chore kolejki do lekarzy. Rok do kardiologa

08.12.2015 00:00 red

Na wizytę do kardiologa w wodzisławskim szpitalu czeka się ponad rok. Pierwszy wolny termin w Rybniku to 5 listopada 2018 roku! Dla porównania kardiolog w Szczecinie przyjąłby nas już w styczniu. - Ludzie, czy my na Śląsku żyjemy w innym kraju? - bulwersuje się pszowski radny Romuald Gebel. - Narodowy Fundusz Zdrowia wie, że u nas są takie kolejki - odpowiada dyrektor PP ZOZ w Rydułtowach i Wodzisławiu, Bożena Capek.

POWIAT - To jest kpina. Przy tak długich kolejkach człowiek nie dotrwa do wizyty - w tak mocnych słowach pszowski radny Romuald Gebel ocenił sytuację w służbie zdrowia, która dotyczy naszego regionu. Temat został poruszony podczas obrad ostatniej komisji zdrowia w Pszowie, której gośćmi byli: Bożena Capek - dyrektor PP ZOZ w Rydułtowach i Wodzisławiu, a także Leszek Bizoń - wicestarosta powiatu wodzisławskiego.

Obraz śląskiej ziemi

Radny Gebel jest pacjentem poradni kardiologicznej. Wie, ile wynosi czas oczekiwania na wizytę do tego specjalisty w naszym regionie.

Okazuje się, że pierwszy wolny termin, jeśli chodzi o świadczenia w zakresie kardiologii w Powiatowym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu przy ul. 26 Marca w Wodzisławiu, jest to 3 stycznia 2017 roku (średni czas oczekiwania wynosi 319 dni). W Rybniku do kardiologa przyjmującego w placówce przy ul. Byłych Więźniów Politycznych dostaniemy się 5 listopada 2018 roku (średni czas oczekiwania - ponad rok). W przypadku raciborskiego szpitala termin pierwszej wizyty to 25 stycznia 2017 roku (średni czas oczekiwania - 311 dni). - To jest obraz naszej śląskiej ziemi - stwierdza radny Romuald Gebel.

Radny z Pszowa postanowił sprawdzić, jak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o wizyty w innych częściach kraju. - Mam szwagra w Kwidzynie. Mówił mi, że tam do kardiologa czeka się góra dwa miesiące. Zainteresowałem się też, jak jest w Szczecinie, czyli w mieście, z którego pochodzi były minister zdrowia, Arłukowicz - dodał radny.

Dla przykładu w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej MSW w Szczecinie do kardiologa czeka się średnio 5 dni. W Centrum Diagnostyki, Leczenia i Profilaktyki Kardiologicznej przy ul. Henryka Pobożnego - 10 dni. W samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 - 101 dni. W Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Szkół Wyższych - średnio 66 dni, ale pierwszy wolny termin wizyty to już 13 stycznia 2016 roku.

- Czym są spowodowane tak niesamowite dysproporcje? Czy my żyjemy w innym kraju? To nienormalne! Dla sercowców jedna wizyta u kardiologa na rok to przecież kpina. Człowiek nie dotrwa. Dlaczego w innych regionach Polski pacjenci mogą sobie pozwolić na wizyty co kwartał? - zwrócił do radny Romuald Gebel do dyrektor Bożeny Capek.

Decyduje NFZ

Dyrektor Bożena Capek wyjaśniła, że to Narodowy Fundusz Zdrowia decyduje o podziale pieniędzy. W największym skrócie - szpital może przyjąć tylko tylu pacjentów, za ilu zapłaci NFZ. Więcej nie może. - Szpital nie ma wpływu na to, w jaki sposób następuje dystrybucja środków z NFZ. My jako szpital przystępujemy do konkursu ofert na świadczenia zdrowotne. Musimy spełniać warunki formalne, a następnie albo NFZ kupuje od nas te świadczenia, albo nie. Czas oczekiwania na poradę lekarską, w zależności od specyfiki poradni, jest różny. Z czego to wynika? Z zakontraktowanych wartości z NFZ. Ale to nie szpital decyduje, ile tych świadczeń udzielać, tylko NFZ w zależności od tego, ile świadczeń u nas zakupi. W związku z tym kolejki oczekujących nie są wynikiem organizacji pracy szpitala, tylko wynikają z wartości kontraktu. A my nie możemy przyjmować szybciej, poza kolejką - wyjaśniła dyrektor Capek.

Radny Gebel nie dawał jednak za wygraną. Oczekiwał podpowiedzi, co zrobić, by sytuacja uległa poprawie. Zaproponował nawet, by gminy połączyły siły i naciskały na NFZ, by ten zwiększył kontrakt. Dodał, że można nawet zorganizować protest. - Ale NFZ wie, że kolejka do poradni kardiologicznej jest taka długa. Ma tego świadomość - odpowiedziała dyrektor Capek. Mimo tej wiedzy NFZ nie zwiększa szpitalowi kontraktu, by kolejka zmniejszyła się.

To nie wina wyrostków

Do dyskusji włączył się wicestarosta Bizoń. Przypomniał, że osobnym problemem są nadwykonania, za które NFZ niechętnie płaci. I niekoniecznie w całości. - Gdyby tylko NFZ płacił na nadwykonania w całości, to nie byłoby takich problemów z samofinansowaniem szpitala. Co miesiąc jedzimy do NFZ, żeby wypłacili. Płacą po parę złotych. I w rozłożeniu na raty - przyznał wicestarosta.

Z koleji radny Kazimierz Nawrat, który sam jest lekarzem, od razu stwierdził, że NFZ powinien zostać zlikwidowany, ponieważ jako struktura odpowiedzialna za podział środków generuje kłopoty. - Co to znaczy, że są nadwykonania? Nagle w społeczeństwie przybyło wyrostków? Nie! To plan przygotowany przez NFZ był za mały - ocenił.

Dyrektor Bożena Capek dodała, że na razie nie wiadomo, co ze służbą zdrowia w przyszłości w kontekście zmiany u sterów władzy centralnej. W czasie kampanii wyborczej PiS zapowiadało likwidację NFZ i zmianę formuły rozdzielania pieniędzy na leczenie w regionach.

(mak)

Katowicki oddział NFZ do dziś, mimo wysłanych pytań 3 tygodnie temu, monitów mailowych i telefonicznych, nie udzielił odpowiedzi.


Przygotowując temat kolejek do lekarzy-specjalistów natknęliśmy się na stronę internetową, którą warto polecić pacjentom. Pod adresem: kolejki.nfz.gov.pl można znaleźć Ogólnopolski Informator o czasie oczekiwania na świadczenia medyczne. Strona jest na bieżąco aktualizowana. Wystarczy wybrać świadczenie, które nas interesuje (np. poradnia reumatologiczna czy świadczenia z zakresu kardiologii), a następnie wpisać województwo lub konkretne miasto. Wtedy wyświetli nam się lista placówek, które oferują dane świadczenie medyczne. Do tego liczba osób oczekujących, średni czas oczekiwania i pierwszy wolny termin.

Dzięki tej stronie dowiedzieliśmy się, że w Raciborzu są jeszcze inne miejsca, niż szpital, gdzie możemy uzyskać poradę kariologa szybciej. Na przykład w NZOZ przy ul. Marii Skłodowskiej czas oczekiwania do średnio 132 lub 149 dni, a w NZOZ przy Piastowskiej - 0 dni.

Wykorzystując dane ze strony możemy więc bez wychodzenia z domu porównywać, gdzie zostaniemy przyjęci najszybciej.

  • Numer: 49 (786)
  • Data wydania: 08.12.15
Czytaj e-gazetę