Wystąpili ze stowarzyszenia, żeby zaoszczędzić

- Szukamy oszczędności. A przynależność do stowarzyszenia wiąże się dla nas ze składką w wysokości 15 tys. zł rocznie. Dla nas liczy się każdy grosz – mówi burmistrz Rydułtów, Kornelia Newy.

Stowarzyszenie Gmin Dorzecza Górnej Odry jest częścią Euroregionu Silesia, który skupia miasta i gminy po stronie polskiej (z powiatów: raciborskiego, rybnickiego, wodzisławskiego, głubczyckiego), a także miasta i gminy po stronie czeskiej. Celem jest podejmowanie wspólnych działań dla rozwoju gospodarczego i społecznego regionu oraz zbliżenie jego mieszkańców i instytucji.

Do tej pory w Rydułtowach realizowane były projekty dofinansowane ze środków unijnych w ramach Euroregionu Silesia. Rydułtowy realizowały je jako członek Stowarzyszenia. Ale okazuje się, że członkostwo nie jest konieczne, by po te środki sięgać.  - Występując ze Stowarzyszenia idziemy śladem naszych sąsiadów, czyli Rybnika czy Radlina. Te miasta nie należą do stowarzyszenia, a mogą wnioskować o realizację mikroprojektów dofinansowanych ze środków Unii Europejskiej w ramach Euroregionu Silesia. Nie jest bowiem wymagane członkostwo Rydułtów w stowarzyszeniu, by instytucje z terenu miasta mogły wnioskować o dofinansowanie mikroprojektów – wyjaśnia pani burmistrz.

(mak)