Radni chcą konkretów, nie kwiecistej mowy
Przedstawiciele Powiatowego Zarządu Dróg przedstawili plany drogowe na przyszły rok
GODÓW Na ostatniej sesji rady gminy obecni byli przedstawiciele Powiatowego Zarządu Dróg. Wizyta była pokłosiem wcześniejszych obrad, na których radni zarzucili szefostwu PZD składanie pustych obietnic.
Józef Żywina, zastępca dyrektora PZD przyznał, że nie wszystko jeśli chodzi o tegoroczne inwestycje na terenie gminy poszło tak jak zapowiadał podczas swojej poprzedniej wizyty w Godowie. - Czasem jest ironią losu, że od gminy, z którą się dobrze współpracuje najwięcej się obrywa – zaczął Żywina. Dobra współpraca polega na tym, że od kilku lat Godów co roku przekazuje PZD 0,5 mln zł na realizację zadań na drogach powiatowych, przebiegających przez gminę. Powiat dodaje do inwestycji drugie tyle. Ale z drugiej strony radni wymagają, by przekazywane pieniądze były wydawane tam gdzie wskażą. A ich zdaniem w tym roku nie do końca tak się stało.
Długa lista pretensji
Chodzi m.in.o chodnik w Godowie, który ze względu na tragiczny stan miał być w tym roku wyremontowany, a ostatecznie nic z tego nie wyszło. PZD poprawiło go jedynie tam gdzie nie dało się już przejść. - Przepraszam, że nie udało się tej inwestycji zrobić. Za to wykonaliśmy chodnik w Gołkowicach, bo wydawało nam się to ważniejsze. Oczywiście moglibyśmy zrobić troszkę chodnika tu, trochę chodnika tam. Ale ja mam inną filozofię działania – mówi Żywina. Pretensje dotyczyły wszakże nie tylko wspomnianego chodnika. - Ulica Wodzisławska w Krostoszowicach miała w tym roku zostać zmodernizowana do cmentarza. Skończyliście w połowie odcinka. Jak będzie to robione w takim tempie, to nim ją całą wyremontujecie, odcinek który robiliście jako pierwszy będzie znów wymagał remontu – stwierdził Siwarski. Padły też pytania o remont ulicy 1 Maja w Skrzyszowie od skrzyżowania z ulicą Jana Pawła II do mostu nad autostradą. Józef Żywina zapewnił, że na pewno naprawiony zostanie krótki 80-metrowy odcinek od mostu autostradowego w kierunku Mszany. Trwa również opracowywanie projektu na pozostałą część ulicy 1 Maja w kierunku Skrzyszowa. Nie wiadomo jednak kiedy można liczyć na naprawę tej fatalnej jezdni. - Prowadzimy rozmowy na temat odszkodowań, za okres kiedy z dróg powiatowych korzystały firmy budujące autostradę. Prawdopodobnie, chociaż tego nie przesądzam, uda nam się uzyskać odszkodowanie i jest zamysł by 60 procent takiego odszkodowania trafiło na remont właśnie ulicy 1 Maja – przekonuje Józef Żywina. Jego zapewnienia radnych nie przekonały. - Kwieciście to każdy potrafi mówić. Ale kiedy pytamy was o różne sprawy to na konkrety zdobyć się nie potraficie – wypalił radny Zygmunt Skupień. - Samorząd godowski jest bardzo hojny, i dlatego, jak pan powiedział, dobrze się z nim współpracuje - spuentował radny Donat Trafiał. I dodał że jest ciekawy ile inne gminy przekazują środków na poczet PZD.
Starosta: na drogi patrzmy z perspektywy lat
Na swoje pytanie Trafiał nie usłyszał jednak odpowiedzi. Józef Żywina odparł jedynie, że przekaże to pytanie do zarządu powiatu. Jak już pisaliśmy wcześniej godowskich radnych denerwuje, że niektóre gminy przekazują mniejsze wsparcie finansowe, a mogą liczyć na większe inwestycje. Z takim stawianiem sprawy nie zgadza się starosta wodzisławski. - Realizacja zadań drogowych jest procesem, na który powinno się spoglądać z perspektywy nie pojedynczego roku, ale wielu lat. I tak okazuje się, że w latach 2010-2012 powiat przeznaczył na drogi powiatowe w gminie Godów prawie 2 razy tyle środków, co gmina (gmina 959 tys. zł, powiat 1 mln 709 tys. zł), gdy tymczasem w sąsiedniej gminie Gorzyce, o której ostatnio tak często się mówi, udział powiatu był 1,5-krotnie wyższy, co oznacza, że gmina Gorzyce dopłaciła do zadań na drogach powiatowych proporcjonalnie więcej niż gmina Godów – wyjaśnia Tadeusz Skatuła, starosta powiatu wodzisławskiego. W wyliczeniach pomija rok 2013, bo jak wyjaśnia ten nie został jeszcze zakończony i rozliczony. Wedle założeń we wspomnianej przez starostę gminie Gorzyce PZD miał w tym roku zrealizować zadania za kwotę 1 mln 175 tys. zł, z czego 200 tys. miało pochodzić z kasy gminy, reszta z budżetu PZD. W sąsiednim Godowie był to 1 mln zł, z czego połowa pochodziła z kasy gminy. Stąd też wzięły się animozje godowskich radnych o nierówne traktowanie gmin przez PZD. Starosta zwraca jednak uwagę na fakt, że w Gorzycach jest najwięcej dróg powiatowych w całym powiecie bo aż 47,7 km, podczas gdy w Godowie dróg powiatowych jest 26 km.
Trzy priorytety na przyszły rok
Wiceszef PZD poinformował, że jest szansa, by poziom przyszłorocznych inwestycji na godowskich drogach powiatowych został zrealizowany na podobnym poziomie co w roku bieżącym. - Zaproponowaliśmy zarządowi powiatu by w przyszłym roku przerobić na drogach w waszej gminie 1 mln zł, pod warunkiem, że połowę tej kwoty przekaże gmina. Odpowiedzi zarządu jeszcze nie mamy – mówi Józef Żywina. Z tej kwoty 400 tys. zł miałoby trafić na kontynuację przebudowy ulicy Wodzisławskiej w Krostoszowicach, 200 tys. zł na przebudowę ulicy Dworcowej w Gołkowicach, zaś kolejne 400 tys. na przebudowę ulicy Piotrowickiej w Skrbeńsku. Ponadto Żywina nie wykluczył, że uda się wykonać jeszcze inne inwestycje, co poniekąd związane jest z tym, że w przyszłym roku odbędą się wybory samorządowe. - W miarę rozwoju kampanii wyborczej strumień pieniędzy będzie pewnie większy – uważa wiceszef PZD. Godów jest zainteresowany dalszą współpracą. - W projekcie przyszłorocznego budżetu zostanie zapewnione 500 tys. zł na dotację dla PZD – mówi Kasperuk.
(art)
Najnowsze komentarze