Złombolowcy byli bardzo hojni
Prezenty za 40 tys. zł trafiły do podopiecznych Powiatowego Domu Dziecka w Gorzyczkach
10 grudnia do podopiecznych Powiatowego Domu Dziecka z wizytą i prezentami przyjechali przedstawiciele tegorocznego Złombolu, czyli nietypowego rajdu charytatywnego po Europie, w którym trzeba mieć sprawny złom pokomunistyczny. Radlin i Wodzisław na trasie Złombolu reprezentowali policjanci Jacek Palarz i Wojtek Lach, mechanicy Mirek i Lesio, elektromechanik Maniek i pracownik dozoru górniczego Gustaw Wodecki. Gości przywitali podopieczni placówki. – Chciałbym dostać zdalnie sterowany helikopter, telefon komórkowy i słodycze – wyliczał 11-letni Adrian. Jego starszy kolega, 14-letni Bartosz, myślał o piłce lub konsoli do gier, bo interesuje go futbol. – A ja tak najbardziej to chciałabym wrócić do domu... – zawiesiła głos 12-letnia Martyna. – Ucieszyłabym się też z nowych rolek, bo lubię jeździć – dodała po chwili .
Prezenty z wyższej półki
Złombolowcy przywieźli do Gorzyczek podarki za łączną kwotę około 40 tys. zł. Były telewizory, X–boxy, zestawy gier, zestawy komputerowe, opiekacze, tostery, rowery górskie czy frytkownice. Każde dziecko dostało też paczkę ze słodyczami. – Postanowiliśmy, że nie będziemy się rozdrabniać. Staramy się kupować rzeczy, które sprawią dzieciakom radość, a które niekoniecznie mogą dostać z państwowych pieniędzy – wyjaśniła Martyna Kinderman, organizatorka akcji. – Sto procent tej kwoty trafia do podopiecznych śląskich domów dziecka. Nawet za paliwo, żeby tu przyjechać, płaciliśmy z własnych kieszeni – zapewniła organizatorka
Nasi też tam byli
Organizatorom Złombolu, którego trasa w tym roku wiodła z Katowic do Grecji, towarzyszyli w Gorzyczkach przedstawiciele wodzisławsko-radlińskiej ekipy, która wzięła udział w rajdzie. – W przyszłym roku znów wyruszymy, w podobnym składzie i znów naszą nyską – zapowiada Jacek Palarz, jeden z uczestników. W tej edycji Złombolu wystartowało 206 załóg. Prezenty zostały zakupione dzięki pieniądzom zebranym w ramach przedsięwzięcia, m.in. wpisowemu, zakupowi przez uczestników gadżetów związanych z rajdem oraz opłat od sponsorów za wykupienie miejsc reklamowych na samochodach. Podopieczni domu dziecka odwdzięczyli się dobrym słowem, uśmiechem i piosenką.
(mas)
Najnowsze komentarze