Sobota, 18 maja 2024

imieniny: Eryka, Aleksandry, Feliksa

RSS

Okradała górników na potęgę?

30.11.2010 00:00 tora
Kasjerka w kopalni Rydułtowy-Anna podejrzana o kradzież 200 tys. zł na szkodę górników.

Około 200 tys. zł miała ukraść z Pracowniczej Kasy Zapomogowo-Pożyczkowej w kopalni Rydułtowy – Anna kasjerka, Teresa B. Tymczasowo aresztowana kobieta nie przyznaje się do winy. Z prokuratorskich zarzutów tłumaczy się podczas procesu, toczącego się w Wydziale V Karnym w Wodzisławiu Sądu Okręgowego w Gliwicach.

Dziwna kradzież

Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu oskarża kobietę o podbieranie pieniędzy od kwietnia 2008 roku do grudnia 2009 roku. – Bardzo rzadko spotykam się z tego typu kradzieżą, kiedy ktoś prawie jawnie pobiera pieniądze – mówi prokurator Marek Świerczak z Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu, który prowadził postępowanie.

Szczegóły po wyroku

O złodziejskim procederze zawiadomił prokuraturę zarząd kasy. Wykrył, że kobieta fałszowała podpisy, by wypłacić sobie pieniądze. W jaki sposób szefostwo się zorientowało? Tego zarząd kasy nie chce ujawniać. – Nie będę się wypowiadał do mediów – mówi Hubert Mike z zarządu PKZP i odsyła do prawnika reprezentującego kasę w sądzie. Mecenas nie zamierza się w ogóle wypowiadać podczas trwania procesu. Teresa B. złożyła wyjaśnienia w prokuraturze i sądzie, ale do winy nie przyznaje się. Grozi jej od jednego roku do 10 lat pozbawiania wolności. Z pracy została zwolniona.

(Nie)dużo

Danuta Brzęczek, zastępca głównego księgowego kasy mówi, że pieniądze nie zostały zwrócone. – Te 200 tys. zł nie zburzyło działalności kasy. Oczywiście to bardzo dużo pieniędzy jak na jedną osobę, ale w przypadku kasy to nie jest zbyt duża suma – mówi.

(tora)

  • Numer: 48 (525)
  • Data wydania: 30.11.10