Wtorek, 24 grudnia 2024

imieniny: Adama, Ewy, Zenobiusza

RSS

Chiński smok i rewia mody

17.11.2009 00:00
Sporo atrakcji czekało na wszystkich, którzy zdecydowali się przyjść na tegoroczny festiwal organizacji pozarządowych. Impreza odbyła się  7 listopada w Miejskim Ośrodku Kultury. Furorę widowni wzbudził pokaz mody w wykonaniu przedszkolaków. 
Mali modele i modelki prezentowali się m.in. w strojach sportowych, plażowych czy codziennych. Nie brakowało pokazów tanecznych, gimnastycznych. Walkę szermierczą o puchar trzech burmistrzów (Radlina, niemieckiego Genthin i czeskiego Mohelnice) stoczyły Klaudia Lis i Mirosława Moskwa, zawodniczki miejscowego Górnika Radlin. Zaledwie jednym punktem (10:9) zwyciężyła Mirosława. Burmistrzowie tych miast Wolfgang Bernicke i Zdenek Jirasko byli gośćmi festiwalu.
 
Nowy olimpijczyk
 
Scena MOK była też miejscem uhonorowania nowego radlińskiego olimpijczyka. Wojciech Jabłoński to niesłyszący pływak. W tym roku wystartował w olimpiadzie dla niesłyszących na Tajwanie. Za pośrednictwem towarzyszącemu mu na scenie Aleksandra Kubina, wiceprezesa  Polskiej Federacji Sportu Niesłyszących przekazał podziękowania. Popis siły i sprawności fizycznej dali wojownicy Stowarzyszenia Dalekowschodnich Sztuk Walki Tao. Oglądając rozbijane przez nich bloki betonu miało się wrażenie, że są ze styropianu. – Posiadamy te same techniki i umiejętności co mnisi z klasztoru Shaolin. Ale na festiwalu nie chcemy tylko zaprezentować stylu wuhsu jako dyscypliny polegającej jedynie na waleniu po zębach. Zajmujemy się też m.in. kaligrafią – mówi Mirosław Barszowski ze Stowarzyszenia Dalekowschodnich Sztuk Walki Tao, zarazem  trener reprezentacji Śląska w wushu. Stoisko tao ubarwiały chiński smok i maskotka Ogi. To ogień, jeden z czterech żywiołów znanych w kulturze Wschodu. Pozostałe to Mia (ziemia), Wi (wiatr) i Oda (woda). Ciekawe były też chińskie pamiątki, jak replika żołnierza armii terakotowej czy medalion z klasztoru Wudang. Tam często swoje filmy kręcili Jackie Chan i Jet Li.
 
Szukały chłopów
 
Wszystkie organizacje pokazały na festiwalu to, co mają najlepsze. Ale każda miała jeszcze swój powód pojawienia się w sobotę w MOK. Stowarzyszenie Śpiewacze Chór Mieszany im Juliusza Słowackiego świętuje w tym roku 90–lecie istnienia. To najstarszy chór w Radlinie. Chórzystki chwaliły się na swoim stoisku kroniką prowadzoną od 1919 roku. To prawdziwa skarbnica wiedzy. Na pierwszych stronach znajdziemy postaci Ignacego Mościckiego, przedwojennego prezydenta RP czy Józefa Piłsudskiego, naczelnika państwa. Chórzystki przyznały też, że łowią narybek. Ale nie wśród najmłodszych śpiewaków. Z tym nie ma problemu. – Brakuje nam chłopów z niskimi, basowymi głosami. Ale ciężko ich znaleźć. Wstydzą się może, albo żony im nie pozwalają – śmiały się Małgorzata Wnuk i Elżbieta Siekiera.
 
Mylą z zawodowcami
 
Wydawać by się mogło, że gdzie, jak gdzie, ale w Radlinie wszyscy dobrze kojarzą Klub Kolarski Sokół. Formacja działa od lat. Charakterystyczne żółto – zielone koszulki często widać na ulicach miasta. Tymczasem, jak mówi Andrzej Likos, szef i założyciel klubu, widzi, że spotykani ludzie może i chcieliby przyłączyć się do wspólnego jeżdżenia na rowerach, ale mają opory. – Ludziom wydaje się, że jak widzą grupę jednakowo ubranych kolarzy, to muszą to być zawodowcy. Tymczasem nasz klub jest typowo amatorski. Jeździmy turystycznie i rekreacyjnie. Festiwal jest okazją, żeby właśnie z takimi niezdecydowanymi ludźmi porozmawiać. Niby wszystkie informacje o nas są na stronie internetowej, ale nie wszyscy do internetu zaglądają – tłumaczy Andrzej Likos.
 
Pomagają więźniom
 
Stowarzyszenie Radlińskie Biuro Porad Obywatelskich działa od 2003 roku. W tym czasie zdążyło pomóc setkom mieszkańców powiatu wodzisławskiego. Co ciekawe, wśród osób często zasięgających rady są więźniowie. – Chcą m.in. porad jak dostać odszkodowanie za pobyt w zbyt ciasnej celi – mówi Jarosław Kuczera. Biuro pokazało na festiwalu m.in. swoje osiągnięcia, a także wydawnictwa opracowane za pieniądze z funduszy unijnych. Wśród nich jest np. broszura „Stop dziedziczeniu długów”. – Uświadamiamy ludziom, że dziedziczyć można nie tylko dom czy inną wartościową rzecz, ale też i długi po przodkach. Radzimy, jak ustrzec się przed takimi sytuacjami – tłumaczy Jarosław Kuczera.
 
Dziewiąta edycja
 
Sobotni festiwal był dziewiątym z kolei. Głównym organizatorem było Stowarzyszenie Kobiet Aktywnych, które wsparli urząd miasta i MOK. – W sumie zaprezentowało się 15 najbardziej aktywnych organizacji pozarządowych z ponad 30 działających w Radlinie. My jako organizatorzy zawsze staramy się jakoś ubarwić festiwal. W tym roku był to pokaz mody dziecięcej – mówi Gabriela Halamoda, prezes Stowarzyszenia Kobiet Aktywnych w Radlinie.
 
Tomasz Raudner
  • Numer: 46 (471)
  • Data wydania: 17.11.09