Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Królewna jeszcze wyjdzie na scenę

03.03.2009 00:00
Młodzi aktorzy z teatru „Zwierciadło” opowiedzieli o bezsensie śmiechu, w którym nie ma krzty radości

Teatr „Zwierciadło” działający przy Miejskim Ośrodku Kultury w Radlinie ma za sobą kolejną premierę. Tym razem młodzi aktorzy zmierzyli się z twórczością Michała Walczaka. Jego sztuka pt. „Smutna królewna” została przedstawiona przez radliński teatr w konwencji farsy.
 Sztuka opowiada o królestwie „wymuszanego śmiechu”, gdzie prawdziwa radość zatraca swój sens. Bohaterka, jedna z królewien przeciwstawia się nadwornym absurdalnym zwyczajom i postanawia mieć inne zdanie na temat śmiechu i radości. – W sztuce tej staramy się przedstawić wartość radości jako nieodłącznego elementu śmiechu. A ten ma tylko sens wówczas kiedy jest szczery, zaś szczery może być tylko wtedy kiedy towarzyszy mu radość – opowiada Janusz Majewski, opiekun teatru „Zwierciadło”. Radlińska adaptacja „Smutnej królewny” jest więc na wskroś współczesna. Jakże często bowiem dziś śmiejemy się bo tak po prostu wypada, mimo że w sercu nosimy trapiący nas smutek.
 W spektaklu wystąpili: Ewa Gworys, Monika Zaklukiewicz, Michalina Włodarczyk, Sandra Mikuła, Rafał Radtke, Patryk Kibało i Paweł Czogalik. Autorką  kostiumów jest Wiesława Skaba. Scenariusz, opracowanie i reżyseria – Janusz Majewski. Spektakl skierowany był głównie do młodej widowni. Jego autor zapowiada, że będzie jeszcze kilkakrotnie grany na deskach radlińskiego MOK-u.

(art)

  • Numer: 9 (474)
  • Data wydania: 03.03.09