Nie musi być przetargu

O tym, że przetargi nie są konieczne poinformował Urząd Zamówień Publicznych. Z wątpliwościami interpretacyjnymi w tej kwestii zwróciła się do UZP lubelska Regionalna Izba Obrachunkowa, powołując się na przypadek jednej z gmin. Chodziło o sprawę zlecania i finansowania z budżetu miasta zamówień dotyczących oczyszczania miasta i zieleni miejskiej spółce z o. o. ze 100 proc. udziałem gminy.
Gmina podniosła, iż Prawo zamówień publicznych nie przewiduje zwolnienia przy udzielaniu zamówień spółkom, których jedynym właścicielem jest gmina, a istniejące w tej materii orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, które – pod pewnymi warunkami – dopuszczają możliwość zlecania spółkom komunalnym tego rodzaju zleceń, nie rozstrzygają, na jakiej zasadzie powinno odbywać się rozliczanie za wykonane usługi.
Bez zobowiązań
Zdaniem UZP w przypadku, gdy gmina wykonuje swoje zadania publiczne przy pomocy własnej jednostki organizacyjnej mamy do czynienia z samodzielnym wykonywaniem zadań przez gminę, tj. w imieniu i na rachunek gminy jako osoby prawnej. W takim przypadku, w świetle definicji „zamówienia publicznego” (art. 2 pkt 13 ustawa Pzp) rozumianego jako odpłatna umowa cywilnoprawna zawierana pomiędzy zamawiającym i wykonawcą, przy powierzeniu zadań publicznych własnej jednostce organizacyjnej nie dochodzi w ogóle do udzielenia zamówienia publicznego, gdyż odbywa się ono bez powstania zobowiązania o charakterze cywilnoprawnym.
Pod pewnymi warunkami
 Urząd zaznacza jednak, że istotną kwestią, dla uznania, że powierzenie przez gminę zadań własnej spółce prawa handlowego nie wymaga zastosowania procedur udzielania zamówień publicznych jest stwierdzenie, iż spółka ta posiada status komunalnej osoby prawnej, w której gmina posiada cały kapitał zakładowy. „Tylko w takim przypadku gmina zachowuje wyłączną możliwość decydowania o sprawach spółki (pełną kontrolę nad spółką). Ponadto spółka musi być utworzona w celu wykonywania określonych zadań komunalnych gminy, co winno znaleźć odzwierciedlenie w stosownej uchwale gminy oraz akcie o jej utworzeniu” - argumentuje UZP. PAP-Samorząd
Przypomnijmy, że spółką miały być Służby Komunalne Miasta w Wodzisławiu. Reorganizacja nie poszła w tym kierunku, ponieważ prezydent miał wątpliwości, czy będzie mógł spółce zlecać zadania bez przetargu. - Gdyby wcześniej było wiadomo, że możemy zlecać zadania spółce ze 100 proc. udziałem gminy to Służby Komunalne Miasta byłyby dziś spółką. Tak się nie stało. Obecnie SKM to jednostka budżetowa miasta, w ten sposób działa i nie czas oglądać się wstecz – mówi Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia.
(raj)