Czas na świąteczne bombki
Panie z Marklowic tworzyły świąteczne stroiki pod kierunkiem projektantki wnętrz
Z wielkiej sterty gałęzi iglaków i dziesiątek świątecznych ozdób powstawały piękne, bożonarodzeniowe dekoracje. A po skończonej pracy był czas na posmakowanie moczki i ciasteczek.
Było to kolejne już spotkanie Marklowickiego Stowarzyszenia Kobiet. Organizacja obchodzi pierwszą rocznicę istnienia. Kieruje nią Jolanta Tomaszewska. W minionym tygodniu na zaproszenie stowarzyszenia przyjechała Ilona Kamińska z Wodzisławia, dekoratorka wnętrz, plastyczka. – Jestem związana z Marklowicami, bo uczyłam tutaj plastyki – powiedziała o sobie projektantka. Uczestniczkom spotkania pokazała najpierw kilka zdjęć z kolorowych pism. Mowiła, że świąteczne dekoracje wcale nie muszą być kosztowne i modne. Powinny za to być pomysłowe i odpowiadające gustom gospodarzy domu. – Nawet stare krawaty czy zwykła krauza mogą stać się elementem świątecznego wystroju – wyjaśniła Ilona Kamińska. Po krótkim wykładzie teorii panie przystąpiły do dzieła. Już po chwili na stołach pojawily się pierwsze efekty pracy. – Robię stroik do pokoju, tak jak co roku – mówiła Blandyna Salamon, która na zajęcia z projektantką wnętrz przyszła z córką, Lucyną Matloch. – Ja z kolei chcę coś takiego fajnego na komodę – planowała sobie pani Justyna. Elżbieta Łuczak obmyśliła sobie z kolei choinkę całą złotą. – Mam w domu dwie reklamówki aniołów i też je wykorzystam do dekoracji – zapowiedziała pani Elżbieta. A po wytężonej pracy przyszedł czas na świąteczne przysmaki: moczkę i pierniczki.
Iza Salamon
Było to kolejne już spotkanie Marklowickiego Stowarzyszenia Kobiet. Organizacja obchodzi pierwszą rocznicę istnienia. Kieruje nią Jolanta Tomaszewska. W minionym tygodniu na zaproszenie stowarzyszenia przyjechała Ilona Kamińska z Wodzisławia, dekoratorka wnętrz, plastyczka. – Jestem związana z Marklowicami, bo uczyłam tutaj plastyki – powiedziała o sobie projektantka. Uczestniczkom spotkania pokazała najpierw kilka zdjęć z kolorowych pism. Mowiła, że świąteczne dekoracje wcale nie muszą być kosztowne i modne. Powinny za to być pomysłowe i odpowiadające gustom gospodarzy domu. – Nawet stare krawaty czy zwykła krauza mogą stać się elementem świątecznego wystroju – wyjaśniła Ilona Kamińska. Po krótkim wykładzie teorii panie przystąpiły do dzieła. Już po chwili na stołach pojawily się pierwsze efekty pracy. – Robię stroik do pokoju, tak jak co roku – mówiła Blandyna Salamon, która na zajęcia z projektantką wnętrz przyszła z córką, Lucyną Matloch. – Ja z kolei chcę coś takiego fajnego na komodę – planowała sobie pani Justyna. Elżbieta Łuczak obmyśliła sobie z kolei choinkę całą złotą. – Mam w domu dwie reklamówki aniołów i też je wykorzystam do dekoracji – zapowiedziała pani Elżbieta. A po wytężonej pracy przyszedł czas na świąteczne przysmaki: moczkę i pierniczki.
Iza Salamon
Najnowsze komentarze