Poniedziałek, 29 kwietnia 2024

imieniny: Piotra, Rity, Angeliny

RSS

W Lubomi sypnie milionami

23.12.2008 00:00
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach wyraził zgodę na wypłatę odszkodowań za wodociągi i urządzenia wodne, które gmina Lubomia będzie musiała pozostawić w czaszy zbiornika Racibórz Dolny

Kwestia odszkodowań za mienie gminne, które pozostanie w Nieboczowach i Ligocie Tworkowskiej długo stanowiła punkt zapalny pomiędzy gminą a RZGW. Pierwszy krok w kierunku przełamania impasu został zrobiony kilka tygodni temu, kiedy gmina podpisała porozumienie z inwestorem zbiornika na sfinansowanie budowy rurociągu. W ten sposób gmina uzyskała odszkodowanie za własne źródła wody, które utraci w wyniku budowy zbiornika.

Czekają na opinię rzeczoznawcy
 Tymczasem kolejny krok w kierunku uregulowania wypłat kolejnych odszkodowań wydaje się być na wyciagnięcie ręki. RZGW zgodziło się na wypłatę odszkodowania za wodociągi pozostawione w Ligocie Tworkowskiej i Nieboczowach. – To nasz spory sukces, bo budżet gminy zasili kilka milionów złotych – mówi podekscytowany Czesław Burek, wójt Lubomi. Jego słowa potwierdzają w RZGW. – Wypłata odszkodowań ruszy kiedy tylko rzeczoznawca ustali wartość wszystkich urządzeń – zapewnia Franciszek Pistelok, dyrektor RZGW. Nie wiadomo więc dokładnie jaka kwota wchodzi w rachubę. Na pewno jednak będą to sporne pieniądze. W 2005 roku rzeczoznawcy wycenili wodociągi i urządzenia wodne w Ligocie i Nieboczowach na około 5,7 mln zł! Teraz ta kwota może być jeszcze większa, bo ceny materiałów i robocizny znacznie od tamtego czasu podrożały. – Wycena rzeczoznawcy powinna być gotowa w ciągu dwóch miesięcy – uważa Burek.
Najtrudniejsze dopiero przed gminą
 Po pomyślnym załatwieniu sprawy z odszkodowaniami za instalacje wodociągowe, pozostanie jeszcze kwestia gminnych dróg. Tutaj RZGW może nie być już tak chętne do ugody. Inwestor uważa bowiem, że drogi pozostaną nienaruszone i w dalszym ciągu będzie można z nich korzystać. Najcięższa przeprawa czeka gminnych urzędników przy negocjacjach na temat odszkodowania za mienie mieszkańców Nieboczów. Wójt Burek nie ukrywa, że obrona odszkodowania na zasadzie metr za metr (wartość odtworzeniowa) będzie ciężka do obrony. Spora część mieszkańców Nieboczów wielokrotnie dawała do zrozumienia, że na inny układ się nie zgodzi.
Artur Marcisz

 

  • Numer: 52/53 (464/465)
  • Data wydania: 23.12.08