Dostawca wody nie odpuszcza
Trwają negocjacje w sprawie ceny wody
Pod koniec października do ośmiu gmin powiatu wodzisławskiego dotarła informacja Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów o drastycznej podwyżce cen wody. Mieszkańcy mieliby płacić o 20% więcej – nawet ponad 5 zł za m kw. To napotkało zdecydowany sprzeciw władz samorządowych naszego powiatu oraz Wiesława Blutki, prezesa Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu, które jest pośrednikiem dostaw wody. Wodzisławscy radni podjęli nawet uchwałę protestacyjną. Dodatkowo podwyżkom sprzeciwili się wszyscy prezesi zakładów wodociągowych w regionie.
Na niewiele to się zdało. GPW nieco złagodziło swoje stanowisko i podwyżka ma wynieść nie 20%, ale ok. 16-17%. – To zdecydowanie za mało – mówi Blutko. – Tak drastycznej podwyżki nie było w ostatnich sześciu latach. Jako wytłumaczenie dostawcy otrzymałem jedynie informacje o tym jak w GPW na przestrzeni lat rosły koszty. To za mało. Zażądałem kalkulacji, z której ta podwyżka miałaby wynikać. Mam takie prawo, jeśli podwyżka przewyższa wysokość inflacji. Gwarantuje to umowa pomiędzy wodociągami a GPW – dodaje Wiesław Blutko.
Niestety wiele wskazuje na to, że podwyżki, i to bardzo duże, nas nie ominą. W połowie grudnia ma zapaść ostateczna decyzja co do wysokości przyszłej taryfy. Nawet jeśli GPW nie złagodzi swojego stanowiska, wodociągi będą zmuszone umowę podpisać. Nie ma bowiem innego dostawcy wody. Jedynym wyjściem jest opracowanie przez kilka gmin wspólnej koncepcji wybudowania wodociągu w kierunku południowej granicy i w przyszłości czerpanie wody z Czech.
Rafał Jabłoński
Na niewiele to się zdało. GPW nieco złagodziło swoje stanowisko i podwyżka ma wynieść nie 20%, ale ok. 16-17%. – To zdecydowanie za mało – mówi Blutko. – Tak drastycznej podwyżki nie było w ostatnich sześciu latach. Jako wytłumaczenie dostawcy otrzymałem jedynie informacje o tym jak w GPW na przestrzeni lat rosły koszty. To za mało. Zażądałem kalkulacji, z której ta podwyżka miałaby wynikać. Mam takie prawo, jeśli podwyżka przewyższa wysokość inflacji. Gwarantuje to umowa pomiędzy wodociągami a GPW – dodaje Wiesław Blutko.
Niestety wiele wskazuje na to, że podwyżki, i to bardzo duże, nas nie ominą. W połowie grudnia ma zapaść ostateczna decyzja co do wysokości przyszłej taryfy. Nawet jeśli GPW nie złagodzi swojego stanowiska, wodociągi będą zmuszone umowę podpisać. Nie ma bowiem innego dostawcy wody. Jedynym wyjściem jest opracowanie przez kilka gmin wspólnej koncepcji wybudowania wodociągu w kierunku południowej granicy i w przyszłości czerpanie wody z Czech.
Rafał Jabłoński
Najnowsze komentarze