Z baru zostało niewiele
Prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej było przyczyną pożaru lokalu gastronomicznego przy ul. Raciborskiej w Rydułtowach
Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali 20 listopada około godz. 9.50. Dzwonił jeden z sąsiadów baru Kargul. Strażacy musieli wyważyć drzwi do lokalu, ponieważ na miejscu nie było jeszcze właściciela. Akcja, w której udział wzięło 24 strażaków (9 wozów) trwała prawie cztery godziny. – Trudno było znaleźć źródło pożaru, bo ogień był zlokalizowany powyżej podwieszanych sufitów. Aby dostać się do środka, musieliśmy najpierw usunąć metalowe elementy – mówi kapitan Rafał Adamczyk, dowódca rydułtowskiej jednostki straży pożarnej
Na szczęście w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał. Wypaliło się wnętrze lokalu i dach o powierzchni 240 metrów. Strażakom udało się także uratować sąsiadujący z barem świeżo wyremontowany sklep. Według wstępnych szacunków straty wynoszą 150 tys. zł.
(j.sp), zdj. Janusz Ballarin
Na szczęście w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał. Wypaliło się wnętrze lokalu i dach o powierzchni 240 metrów. Strażakom udało się także uratować sąsiadujący z barem świeżo wyremontowany sklep. Według wstępnych szacunków straty wynoszą 150 tys. zł.
(j.sp), zdj. Janusz Ballarin
Najnowsze komentarze