Nie boimy się wejść na scenę
Niepełnosprawni artyści zaprezentowali swoje umiejętności podczas festiwalu „To ja”
Imprezę już po raz siódmy zorganizowało tutejsze Stowarzyszenie Rodzin i Osób Niepełnosprawnych. 12 listopada na scenie w Domu Orkiestry wystąpiło kilkudziesięciu małych i dużych artystów.
– Gościliśmy u siebie podopiecznych z warsztatów terapii zajęciowej i domów pomocy społecznej nie tylko z powiatu wodzisławskiego, ale także z innych miast województwa śląskiego – mówi Barbara Wojciechowska ze stowarzyszenia.
Asia Helis, podopieczna rydułtowskiej świetlicy integracyjnej „Tacy sami” z festiwalem związana jest od samego początku.
– Najtrudniej było wyjść po raz pierwszy na scenę. Teraz już się nie boję. Poznałam nowych kolegów i koleżanki. No i możemy się pochwalić tym, czego nauczyliśmy się przez rok w świetlicy – opowiada.
Damian Porembski jeszcze trzy lata temu nie chciał nawet wejść na scenę. Teraz występuje z grupą i nie trzeba go do tego specjalnie namawiać.
– Dla osób chorych takie imprezy to okazja do przełamywania własnych barier i lęków, a także integracji – dodaje Barbara Wojciechowska.
(j.sp)
– Gościliśmy u siebie podopiecznych z warsztatów terapii zajęciowej i domów pomocy społecznej nie tylko z powiatu wodzisławskiego, ale także z innych miast województwa śląskiego – mówi Barbara Wojciechowska ze stowarzyszenia.
Asia Helis, podopieczna rydułtowskiej świetlicy integracyjnej „Tacy sami” z festiwalem związana jest od samego początku.
– Najtrudniej było wyjść po raz pierwszy na scenę. Teraz już się nie boję. Poznałam nowych kolegów i koleżanki. No i możemy się pochwalić tym, czego nauczyliśmy się przez rok w świetlicy – opowiada.
Damian Porembski jeszcze trzy lata temu nie chciał nawet wejść na scenę. Teraz występuje z grupą i nie trzeba go do tego specjalnie namawiać.
– Dla osób chorych takie imprezy to okazja do przełamywania własnych barier i lęków, a także integracji – dodaje Barbara Wojciechowska.
(j.sp)
Najnowsze komentarze