Sobota, 2 listopada 2024

imieniny: Bohdany, Tobiasza, Bohdana

RSS

Dzieci czeka przeprowadzka

07.10.2008 00:00
Władze miasta chcą przenieść świetlicę Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, która mieści się przy ul. Tysiąclecia. – Chodzi tylko o zmianę siedziby, a nie likwidację organizacji – zapewniają urzędnicy.

Według planów włodarzy miasta na miejsce świetlicy zostałaby przeniesiona z ul. Zamkowej administracja i grupa remontowa Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej i Remontowej. Dodatkowo w budynku, gdzie obecnie mieści się TPD, ma być wydzielone pomieszczenie socjalne dla sprzątaczek pracujących na pobliskich posesjach.  Planowana przeprowadzka nie podoba się rodzicom dzieci i pracownikom TPD.
– Ta dzielnica jest specyficzna. Mieszka tutaj dużo ubogich i patologicznych rodzin. Świetlica dla dzieci to często jedyne miejsce, gdzie spokojnie i w przyzwoitych warunkach mogą odrobić lekcje i się pobawić – mówi Zofia Drzęźla, prezeska wodzisławskiego oddziału TPD.

Nie chcą nowej siedziby

Władze miasta zaproponowały organizacji dwie lokalizacje nowej siedziby. Jedna mieściłaby się przy placu Zwycięstwa w bloku nr 23, druga w budynku nr 13 na osiedlu Piastów. Pierwsza byłaby niewiele dalej od obecnej siedziby, ale z powodu barier architektonicznych byłby kłopot z korzystaniem ze świetlicy podopiecznych Koła Dzieci Niepełnosprawnych, działającego przy TPD. Osiedle Piastów z kolei jest dość daleko. Niewielu osobom chciałoby się pokonywać taki dystans.
– Skończyłoby się na wałęsaniu po blokach przy ul. Tysiąclecia – dodaje Zofia Drzęźla.

Skąd wziąć pieniądze?

Nowa siedziba to także spore wydatki. Same opłaty za media obciążają placówkę na 12 tys. zł. Hubert Mołdrzyk, były prezes i założyciel wodzisławskiego koła dobrze pamięta ile zdrowia, a czasem i upokorzeń, kosztuje ciągłe proszenie sponsorów o wsparcie.
– Trzeba sobie od razu powiedzieć, że osoba, która zdecyduje się prowadzić  placówkę w nowej siedzibie, musi się liczyć z takimi wydatkami. I skąd weźmie na to pieniądze? – pytał Mołdrzyk podczas spotkania z władzami miasta.
Aleksandra Chudzik, zastepca prezydenta zapewniła, że dla takich organizacji jak TPD pieniędzy nie brakuje.
– Jest tyle projektów, po które można sięgnąć. Można z nich uzyskać pieniądze także na prowadzenie działalności. Mamy w urzędzie specjalnie do tego powołaną komórkę. Jej pracownicy przeprowadzą państwa przez zawiłości pisania wniosków – przekonywała pani prezydent.

Czas podjąć decyzję
 
Na razie do porozumienia w sprawie zmiany siedziby nie doszło. Członkowie TPD nie chcą opuszczać świetlicy przy ul. Tysiąclecia. Władze miasta pozostawiły im czas na zastanowienie się nad ich propozycjami lub znalezienie innych rozwiązań. Kolejne spotkanie, na którym mają zapaść ostateczne decyzje, odbędzie się w drugiej połowie października.
 
(j.sp)

  • Numer: 41, (453)
  • Data wydania: 07.10.08