Nie odpuścili
Fiaskiem zakończyła się rozprawa pojednawcza pomiędzy prezesem SM „Orłowiec” Czesławem Mazurkiem a członkami spółdzielni, których oskarża o pomówienie
Rozprawa odbyła się 22 września w Sądzie Rejonowym w Wodzisławiu.
Czesław Mazurek wytoczył proces Zbigniewowi Majewskiemu i Czesławowi Kaczmarskiemu. Obaj rzekomo mieli obrazić pana prezesa podczas spotkania z mieszkańcami, które odbyło się 30 lipca. Pod adresem Czesława Mazurka padły podobno wówczas obelgi: mafia, złodziej, oszust, co jak czytamy w pozwie, poniżyło go w oczach opinii publicznej i naraziło na utratę zaufania potrzebnego do sprawowania funkcji prezesa. Oskarżeni odpierają zarzuty.
– Na spotkaniu było wtedy wiele osób, atmosfera była gorąca, więc może i padły takie obelgi, ale na pewno nie z naszej strony. Zresztą można to sprawdzić, bo wszystko było nagrywane. Dlatego nie zgodziliśmy się na ugodę, bo to byłoby przyznanie się do winy – mówi Czesław Kaczmarski.
Obaj panowie uważają także, że działanie prezesa ma na celu ich zdyskredytowanie, bo obaj walczą o odwołanie obecnej rady nadzorczej i mieli w planach kandydowanie do nowej.
– Chodzi o uciszenie nas. Zgodnie z nowym statutem, będąc w konflikcie ze spółdzielnią nie możemy kandydować. Tylko, że nam nie chodzi o to. Ja chcę tylko, żeby to mieszkanie było w końcu moje. Wcale nie muszę kandydować – dodaje Zbigniew Majewski.
Kolejna rozprawa odbędzie się w listopadzie. Tymczasem 25 września w Rydułtowach odbyła się pierwsza część zebrania walnego. Głosowanie dotyczące odwołania rady nadzorczej zakończyło się wynikiem: 50 proc. przeciw odwołaniu i 40 proc. za odwołaniem. Pozostałe głosy były nieważne. Nie oznacza to, że członkowie rady mogą spać spokojnie. Głosowania odbędą się jeszcze podczas zebrań w Raciborzu i Pszowie. Dla lokatorów z Pszowa odbędzie się 8 października o godz. 17.30 w Miejskim Ośrodku Kultury. Ostatnie dla członków z Raciborza i Gorzyc zorganizowane będzie 23 października o godz. 17.30 w budynku Szkoły Podstawowej przy ul. Ocickiej w Raciborzu.
(j.sp)
Czesław Mazurek wytoczył proces Zbigniewowi Majewskiemu i Czesławowi Kaczmarskiemu. Obaj rzekomo mieli obrazić pana prezesa podczas spotkania z mieszkańcami, które odbyło się 30 lipca. Pod adresem Czesława Mazurka padły podobno wówczas obelgi: mafia, złodziej, oszust, co jak czytamy w pozwie, poniżyło go w oczach opinii publicznej i naraziło na utratę zaufania potrzebnego do sprawowania funkcji prezesa. Oskarżeni odpierają zarzuty.
– Na spotkaniu było wtedy wiele osób, atmosfera była gorąca, więc może i padły takie obelgi, ale na pewno nie z naszej strony. Zresztą można to sprawdzić, bo wszystko było nagrywane. Dlatego nie zgodziliśmy się na ugodę, bo to byłoby przyznanie się do winy – mówi Czesław Kaczmarski.
Obaj panowie uważają także, że działanie prezesa ma na celu ich zdyskredytowanie, bo obaj walczą o odwołanie obecnej rady nadzorczej i mieli w planach kandydowanie do nowej.
– Chodzi o uciszenie nas. Zgodnie z nowym statutem, będąc w konflikcie ze spółdzielnią nie możemy kandydować. Tylko, że nam nie chodzi o to. Ja chcę tylko, żeby to mieszkanie było w końcu moje. Wcale nie muszę kandydować – dodaje Zbigniew Majewski.
Kolejna rozprawa odbędzie się w listopadzie. Tymczasem 25 września w Rydułtowach odbyła się pierwsza część zebrania walnego. Głosowanie dotyczące odwołania rady nadzorczej zakończyło się wynikiem: 50 proc. przeciw odwołaniu i 40 proc. za odwołaniem. Pozostałe głosy były nieważne. Nie oznacza to, że członkowie rady mogą spać spokojnie. Głosowania odbędą się jeszcze podczas zebrań w Raciborzu i Pszowie. Dla lokatorów z Pszowa odbędzie się 8 października o godz. 17.30 w Miejskim Ośrodku Kultury. Ostatnie dla członków z Raciborza i Gorzyc zorganizowane będzie 23 października o godz. 17.30 w budynku Szkoły Podstawowej przy ul. Ocickiej w Raciborzu.
(j.sp)
Najnowsze komentarze