Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Wystarczy chcieć

19.02.2008 00:00
Urzędnicy przez dwa lata nie zdołali ustalić, kto zalewa ściekami działkę przy ul. Łanowej. Stanisław Żydek, którego działka znajduje się przy ul. Łanowej,  od dwóch lat próbuje wymóc na Urzędzie Miasta podjęcie stosownych kroków.

Urzędnicy przez dwa lata nie zdołali ustalić, kto zalewa ściekami działkę przy ul. Łanowej.
Stanisław Żydek, którego działka znajduje się przy ul. Łanowej,  od dwóch lat próbuje wymóc na Urzędzie Miasta podjęcie stosownych kroków. Pierwsza kontrola została przeprowadzona w maju 2006 roku zaraz po złożeniu przez właściciela działki wniosku o skontrolowanie przyległych posesji. Wydawałoby się, że sprawa jest prosta, bo w sąsiedztwie działki Stanisława Żydka są tylko dwie inne posesje.
Po kontroli okazało się, że właściciele nieruchomości, z której mogłyby pochodzić ścieki mają umowy na odbiór odpadów stałych i ciekłych, a także z wymaganą częstotliwością opróżniają zbiornik bezodpływowy.
 – Ustaliliśmy zatem, że przyczyną zalewania gruntu może być nieprawidłowa konstrukcja lub nieszczelność zbiornika bezodpływowego, znajdującego się na drugiej przyległej działce. Niestety, do takiej kontroli burmistrz miasta nie jest uprawniony. Może ją tylko przeprowadzić Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego – tłumaczy Tomasz Dzierżawa, wiceburmistrz Pszowa.
Według zapewnień władz miasta, pismo z prośbą o podanie wyników kontroli do inspektoratu zostało przesłane jeszcze w marcu ubiegłego roku. W listopadzie ponowiono monit, bo nie podjęto żadnych działań.
– Otrzymaliśmy odpowiedź, że przeprowadzenie wizji nie jest możliwe, bo inspektorat miał problemy z doręczeniem zawiadomienia o oględzinach właścicielowi posesji – wyjaśnia kolejną zwłokę wiceburmistrz.
Stanisław Żydek nie wytrzymał i złożył skargę na działania burmistrza do Rady Miasta. Podczas sesji, która odbyła się 13 lutego radni uznali jednak, że ten swoich obowiązków dopełnił i skargę odrzucili. Zobowiązali jednak członków komisji bezpieczeństwa do monitorowania sprawy.
– Wiemy, że cała sytuacja trwa dość długo, ale nie jest wynikiem naszej złej woli. Dalsze postępowanie uzależnione jest od wyników kontroli, ponieważ to na ich podstawie będzie można potwierdzić lub wykluczyć, że przyczyną zalewania jest nieszczelny zbiornik – dodaje wiceburmistrz.
28 lutego na miejscu ma się w końcu odbyć wizja z udziałem Inspektora Nadzoru Budowlanego.

(j.sp)

  • Numer: nr 8 (422)
  • Data wydania: 19.02.08