Piątek, 24 maja 2024

imieniny: Joanny, Marii, Zuzanny

RSS

Bubel prawny czy ochrona najmniejszych?

25.09.2007 00:00
Aby otworzyć nawet średniej wielkości sklep, należy mieć zgodę wójta, burmistrza lub prezydenta miasta oraz miejscowych radnych.

Przed tygodniem weszła w życie ustawa o tworzeniu i działaniu wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. Reguluje ona kwestie zarówno sklepów już istniejących jak i tych, które powstaną w przyszłości.

Masz tylko miesiąc

Od 18 września właściciel obiektu handlowego o powierzchni sprzedaży powyżej 400 metrów kw. w ciągu miesiąca powinien wystąpić do wójta (burmistrza lub prezydenta) z wnioskiem o zgodę na działalność. W przypadku obiektów już istniejących gospodarz gminy nie ma prawa odmówić. Pomysłodawcy tych rozwiązań – posłowie PSL – twierdzą, że zapis ten ma spełniać głównie funkcję informacyjną. Ich zdaniem samorządowcy powinni wiedzieć ile dużych sklepów funkcjonuje na terenie gminy. Zamierzają w ten sposób chronić „najmniejszych” kupców.

– Nie wiem czy to dobre i skuteczne rozwiązanie. Naszym zadaniem jest przygotowanie odpowiedniego formularza wniosku i to zrobiliśmy – mówi Dariusz Szymczak, wiceprezydent Wodzisławia.

Ustawą zajmie się Trybunał

Nowa ustawa reguluje głównie wymagania, jakie powinien spełnić przedsiębiorca zamierzający budować nowy obiekt handlowy. Kwestie te znacznie zaostrzono. Zgodę na działalność obiektu do 400 m kw. wydaje wójt (burmistrz lub prezydent). W przypadku sklepów od 400 m do 2000 m potrzebna jest także akceptacja radnych. Do tej pory ich zgoda była konieczna w przypadku sklepów powyżej 2000 metrów kw. Od właścicieli większych centrów handlowych wymagana będzie dodatkowo zgodność z wojewódzkim planem zagospodarowania przestrzennego i pozytywna opinia sejmiku województwa.

– Ustawa ta budzi wiele kontrowersji i jest rozwiązaniem kuriozalnym – mówi Przemysław Skory, rzecznik prasowy firmy TESCO. – Organizacje zrzeszające handlowców zaskarżyły ją do Trybunału Konstytucyjnego. Jest jednak obowiązującym prawem i będziemy je stosować. W przypadku 200 naszych sklepów wystąpiliśmy już z wnioskami do lokalnych władz. Za nimi pójdą kolejne – dodaje Skory.  

Kara nawet milion

Wniosek przedsiębiorcy o zezwolenie oprócz nazwy firmy, siedziby i adresu będzie musiał zawierać m.in. wskazanie przedmiotu działalności gospodarczej, informację o maksymalnej powierzchni sprzedaży, maksymalnej powierzchni całkowitej oraz deklarowanej wartości inwestycji. Dodatkowo dołączyć będzie można analizy lub opinie o skutkach utworzenia wielkopowierzchniowego obiektu handlowego.

Radni na wydanie opinii mają 40 dni. Jeśli jest to obiekt wielkopowierzchniowy, wniosek trafia do sejmiku województwa, który na jego rozpatrzenie i podjęcie stosownej uchwały ma trzy miesiące. Opinia radnych nie może naruszać zasad uczciwej konkurencji w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej na terenie gminy.

W przypadku rażącego nieprzestrzegania warunków określonych w ustawie lub zezwoleniu, pozwolenie na działalność może zostać cofnięte. Stanie się tak również wówczas, gdy przedsiębiorca zostanie objęty zakazem prowadzenia działalności gospodarczej. Funkcjonowanie sklepu bez zezwolenia lub w sposób naruszający jego zapisy będzie karane grzywną od 10 tys. zł do 1 mln zł.   

Rafał Jabłoński

  • Numer: 39 (401)
  • Data wydania: 25.09.07