Tragiczny wypadek w kopalni
Podczas prac na dole kopalni „Marcel” w trakcie likwidacji ściany doszło do wypadku, w którym został poszkodowany 48-letni górnik. Doznał on obrażeń i trafił w ciężkim stanie do szpitala w Wodzisławiu. Niestety nie udało się uratować jego życia. Po dwóch dniach pobytu na oddziale intensywnej terapii w sobotę 10 marca około godz. 7.00 górnik zmarł.
Jak nam powiedział Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej, wypadek wydarzył się 8 marca o godzinie 2.15 w pokładzie 502 na poziomie 450 metrów. W trakcie likwidacji ściany nastąpiło obsunięcie sekcji asekuracyjnej podtrzymującej strop chodnika. Przycisnęła ona poszkodowanego do drewnianego stojaka. Górnik doznał urazu nadbrzusza i obrażeń żeber. Został przewieziony do szpitala w Wodzisławiu. Na miejscu wypadku byli pracownicy Okręgowego Urzędu Górniczego i specjaliści z Kompanii Węglowej. Przeprowadzili wizję lokalną i sprawdzili okoliczności wypadku.
– Z wstępnych ustaleń wynika, że nie została zbudowana zastawa ze stalowych podpór podczas ustawiania drewnianego kasztu – poinformował nas dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego Zbigniew Schinohl. – Gdy sekcja asekuracyjna zsunęła się, docisnęła górnika do kasztu. Specjaliści będą sprawdzać czy sekcja była źle rozparta czy w złym stanie technicznym. Przyczyną wypadku był nieskuteczny nadzór i nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa – również przez samego poszkodowanego. Na dole nie było nikogo z dozoru ruchu a zastawa nie została wykonana zgodnie z projektem technicznym.
O wypadku została poinformowana Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu, która prowadzi czynności w tej sprawie. Okręgowy Urząd Górniczy w ciągu trzech tygodni przekaże swoje ustalenia prokuraturze.
(jak)
Najnowsze komentarze