Pacjent się nie liczy
Za badania mammotoniczne rydułtowski szpital nie dostaje od NFZ ani grosza. A to jedyna w regionie placówka dysponująca tak nowoczesnym sprzętem.
Mammoton to urządzenie do biopsji gruboigłowej. Zleca się ją pacjentkom, u których podczas badania USG lub mammografii piersi wykryto jakieś nieprawidłowości. Podstawową zaletą tego rodzaju badania jest to, że daje ono zawsze pewny wynik, zabieg trwa zaledwie pół godziny i jest prawie bezbolesny. Niestety są i wady.W polskich warunkach jest to cena. Sama igła o grubości trzech milimetrów kosztuje… 1200 zł.
– Mimo naszych wielokrotnych próśb i listów, w tym roku Narodowy Fundusz Zdrowia odmówił nam finansowania badań mammotonicznych. Nie będę ukrywała, że szpitala nie stać na pokrywanie kosztów z własnego budżetu, bo taka biopsja to nie tylko sama igła – mówi dyrektorka szpitala Bożena Capek.
Starania o włączenie do katalogu świadczeń mammotonicznej biopsji sutka pani dyrektor rozpoczęła na początku tego roku. Terenowy oddział NFZ przysłał negatywną odpowiedź. Kolejny list trafił do ministerstwa zdrowia. Dyrektorka wielokrotnie dzwoniła i słyszała zapewnienia, że fundusz przystąpi do rozmów. W lipcu do Warszawy wysłała kolejny list. Miesiąc później otrzymała kolejną negatywną odpowiedź.
– Jest szansa, że NFZ włączy tę usługę do katalogu świadczeń w przyszłym roku. Czy tak się stanie nie wiem – dodaje Bożena Capek.
Tylko w ubiegłym roku z badania mammotonicznego skorzystało w Rydułtowach 170 kobiet, z podejrzeniem raka piersi.
Bożena Capek
Wysłaliśmy do NFZ wiele próśb o sfinansowanie badań mammotonicznych. Niestety, za każdym razem otrzymywaliśmy negatywną odpowiedź.
Justyna Pasierb
Najnowsze komentarze