Mieszkańcy pytali bez skrupułów
Podczas debaty każdy z uczestników mógł zadawać pytania przyszłemu prezydentowi. Zanim jednak to się stało kandydaci odpowiadali na te przygotowane przez Nowiny Wodzisławskie. Pytaliśmy m.in. o pierwszą i najważniejszą decyzję jaką podejmie przyszły prezydent, o nazwiska wiceprezydentów, o sposób na obniżenie cen ścieków, a także przyszłość Odry Wodzisław i finansowanie jej przez miasto.
Kandydaci nierzadko starali się odpowiadać wymijająco. Padło tylko jedno nazwisko wiceprezydenta. Podał je Mieczysław Kieca. Jego zastępcą będzie (w przypadku zwycięstwa) Rafał Połednik. Drugim z wiceprezydentów ma być osoba z większym doświadczeniem samorządowym niż sam kandydat. Swoich zastępców nie ujawnił obecny prezydenta Adam Krzyżak. Stwierdził, że sprawa jest otwarta i zależy od wyników wyborów. Prawdopodobnie decyzja zależy od tego czy Jan Zemło (kandydat do sejmiku województwa) otrzyma poparcie wyborców. Józef Żywina uważa natomiast, że nie należy dzielić skóry na niedźwiedziu i z nazwiskami trzeba poczekać .
Uczestnicy debaty poznali także sposoby na obniżenie ceny wody i ścieków. Adam Sobala i Wacław Mandrysz optują za wykorzystaniem wody z Czech. Podobnego zdania jest Ewa Lesiewicz. Jej zdaniem potrzebne są także negocjacje z obecnym dostawcą wody. Adam Krzyżak powtórzył, że oszczędności da zlikwidowanie Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji. Kandydaci odnieśli się także do finansowania klubu piłkarskiego MKS Odra Wodzisław. Większość z nich mówiła o potrzebie przekazywania na ten cel środków z budżetu miasta na przejrzystych zasadach. Wacław Mandrysz jako jedyny jest za przekazaniem klubowi parkingów miejskich.
Odnosząc się do sprawy likwidacji przedszkoli i szkół kandydaci nie mieli odwagi przyznać się do tego, że jest ona niezbędna i nikt przed taką decyzją nie ucieknie. Józef Żywina stwierdził, że wcześniej należy przeprowadzić gruntowną analizę i wyczerpujące konsultacje z rodzicami. Podobnego zdania było jeszcze kilku kandydatów. Adam Krzyżak stwierdził, że sytuacja budżetu miasta jest na tyle dobra, że likwidować szkół nie trzeba.
Podczas debaty kilkanaście pytań zadali sami uczestnicy. Pytali m.in. o remonty dróg, o pozyskiwanie środków z Unii Europejskiej, a także o przeszłość kandydatów. Każdy z nich musiał powiedzieć co robił przed zmianami ustrojowymi w Polsce. Dodatkowo Józefa Żywinę pytano, czy zajmował się internowaniem robotników. – Pracowałem w organach ścigania – odpowiedział na pierwsze z pytań. Przy drugim stwierdził, że nikogo nie internował, przeszedł pozytywną weryfikację i po przemianach ustrojowych pracował w policji.
(raj)
Najnowsze komentarze