Wtorek, 24 grudnia 2024

imieniny: Adama, Ewy, Zenobiusza

RSS

Chińczycy potrafią

06.11.2006 00:00
Mirosław Barszowski z Radlina uczestniczył w Mistrzostwach Świata WuShu Tradycyjnego w Chinach.

Mirosław Barszowski na co dzień jest kierownikiem i trenerem w radlińskim Stowarzyszeniu Dalekowschodnich Sztuk Walki „TAO”, o którym to klubie wielokrotnie pisaliśmy na łamach Nowin Wodzisławskich. We wrześniu otrzymałem telefon z Polskiego Związku WuShu z Warszawy i poinformowano mnie, że zostałem mianowany na jednego z trenerów i kapitana Reprezentacji Polski na październikowe Mistrzostwa Świata WuShu w Chinach. Zamurowało mnie. Była to jedna z propozycji, których się nie odmawia - mówi Mirosław Barszowski, którego zadaniem było zajmowanie się całą kadrą od strony organizacyjnej wraz z przygotowaniem psychologicznym, a także podciągnięcie elementów technicznych. Organizatorem zawodów była Międzynarodowa Organizacja WuShu oraz słynny klasztor Shaolin. W imprezie wzięło udział ponad 400 zawodników z 150 państw, z najbardziej renomowanych organizacji i klubów sztuk walki na świecie.

To, czego tam doświadczył przerosło jego wszelkie oczekiwania. Chińczycy pokazali jak organizuje się tego typu zawody. Dla nich to było święto narodowe. Atmosfera była fantastyczna od samego wejścia z flagami narodowymi na wypełniony po brzegi stadion do zakończenia i wręczenia medali. Relacje z zawodów były transmitowane na żywo przez całą dobę w chińskiej telewizji, dla nich było to święto narodowe. Zaproszono nas do zwiedzenia słynnego klasztoru Shaolin. Około 100 autokarów z wszystkimi uczestnikami jechało tam ponad 2 godziny pod specjalną eskortą. Tuż przed klasztorem po obu stronach drogi odbywały się pokazy walk. Rozmawiałem m.in. z Yip Manem, przewodniczącym szkoły Wing Tsun, gdzie przez kilkanaście lat uczył się Bruce Lee. 

Zaproszenia do Chin nie byłoby, gdyby nie szerokie doświadczenie, jakie Mirosław Barszowski zebrał podczas 19 lat treningów i pracy z młodzieżą.

Marcin Macha

  • Numer: 45 (354)
  • Data wydania: 06.11.06