Ciemno wszędzie, głucho wszędzie
Dlaczego na osiedlu Orłowiec co chwilę wyłączają prąd?
Mieszkanka rydułtowskiego osiedla Orłowiec zwróciła się do nas z prośbą o pomoc. Ciągle jesteśmy bez prądu i bardzo proszę o interwencję. Dziś przyszłam z pracy po godzinie 15.00, a oni zdążyli już trzy razy wyłączyć prąd. Co się dzieje do południa, to już nawet nie myślę. Pamiętam, że wasza gazeta pisała już na ten temat jakieś dwa lata temu i była wówczas poprawa. Teraz niestety na nowo, co drugi dzień jesteśmy bez prądu – zaalarmowała nas w minionym tygodniu rydułtowianka. Dodała, że brak prądu naraża lokatorów na wiele szkód. Psują się lodówki, telewizory, komputery i nic nie możemy zrobić – mówi nasza Czytelniczka. Jak mówi, zna wielu ludzi z Wodzisławia, Rybnika czy Jastrzębia i nikt nie ma takich problemów. Owszem, zdarza się to u nich może raz na dziesięć lat – stwierdza z przekąsem. O wyjaśnienie tej sprawy poprosiliśmy biuro prasowe koncernu Vattenfall, który zawiaduje naszą siecią energetyczną. Najpierw dowiedzieliśmy się, że owszem, są zaniki napięcia, gdyż zostały naderwane druty, a wszystko to jest spowodowane ostatnimi burzami. Czy na pewno? Pracownica koncernu obiecała po pierwszej rozmowie, że dowie się więcej na ten temat. I jeszcze tego samego dnia zadzwoniła z uprzejmą informacją, że krótkie wyłączenia spowodowane są samoczynnym wyłączaniem, którego przyczyną są właśnie burze. To było może parę krótkotrwałych wyłączeń, ale nie zanotowaliśmy długiej przerwy – wyjaśnia Monika Łazarczyk, specjalista ds. komunikacji w Vattenfall. Dodaje, że w przypadku uszkodzenia sprzętu wszystkie reklamacje można kierować do biura Vattenfall Distribution Poland na ulicy Barlickiego w Gliwicach. Należy przedłożyć protokół z naprawy, można go wysłać pocztą lub dostarczyć osobiście. Sprawa jest załatwiana w przeciągu dwóch tygodni – zapewnia Monika Łazarczyk. Dodaje, że warto zachować te części urządzeń, które uległy uszkodzeniu. Mogą się przydać w ustalaniu przyczyn awarii.
(izis)
Najnowsze komentarze