Wtorek, 24 grudnia 2024

imieniny: Adama, Ewy, Zenobiusza

RSS

Blokada myśli

13.12.2005 00:00
Od kilku miesięcy część radnych twierdzi, że prezydent blokuje im dostęp do informacji. Chodzi głównie o dokumenty dotyczące budowy oczyszczalni ścieków Karkoszka II.
Najwięcej zarzutów w tej sprawie padło z ust Aleksandra Żabickiego (Nowiny Wodzisławskie z 8 listopada). Nie wystarczyły mu wyjaśnienia wiceprezydenta Jana Zemły, który zaprzeczył jakoby zakazywał udzielania informacji. Radny pojawił się podczas posiedzenia Komisji Prawa i Porządku Publicznego by sprawę przedstawić ponownie. Okazało się, że wspomniany zakaz istniał w rzeczywistości. Przyznała się do tego Janina Szymecka-Pysz, naczelnik Wydziału Inwestycji Miejskich i Gospodarki Komunalnej. Urzędniczka zaprzeczyła jakoby działała z polecenia prezydenta. Twierdzi, że wprowadziła zakaz, ponieważ informacje są przez radnych stronniczo interpretowane.
 
Radny Żabicki twierdzi, że zakaz obowiązywał od dawna a urzędnicy, którzy go nie przestrzegali byli karani. Posłużył się tutaj przykładem Jacka Szkolnickiego, zastępcy naczelnika Wydziału Inwestycji Miejskich i Gospodarki Komunalnej, którego ukarano naganą. Po zbadaniu sprawy okazało się, że podczas procedury dyscyplinarnej złamano obowiązujące przepisy. W komisji dyscyplinarnej drugiej instancji zasiadał Stefan Grzybacz, postępowaniem którego zajmuje się obecnie Sąd Rejonowy w Wodzisławiu. Przypomnijmy, że chodzi o sprawę z 1997 r., gdy radny wygrał przetarg i w swoim zakładzie stolarskim wykonał dla miasta drewnianą scenę. Otrzymał za nią ok. 8 tys. zł. Prokurator zarzucił mu wykorzystanie funkcji radnego do celów prywatnych. Wyrok brzmiał: rok w zawieszeniu na dwa lata. Stefan Grzybacz odwołał się do Sądu Okręgowego. Ten uchylił wyrok. Sprawa została skierowana do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śl.
 
W tej sytuacji Jacek Szkolnicki może wystąpić o wznowienie postępowania. Podjąłem decyzję w tej sprawie, ale póki co nie chcę jej upubliczniać. O możliwości wznowienia postępowania dowiedziałem się na początku grudnia. Na odpowiedź mam 30 dni – mówi Jacek Szkolnicki.   
 
(raj)
  • Numer: 50 (307)
  • Data wydania: 13.12.05