Mandaty dla wandali
Po naszym artykule „Park nie dla dzieci” ogródek jordanowski przy pszowskim rynku został gruntownie wysprzątany. Wprawdzie siedziska ławek dalej są zadeptane i oplute, ale nie ma już groźnej dziury po fontannie, nie ma śmieci w kwietnikach i sterczących drutów w ulicznej lampie.
Pszów jest bezpiecznym miastem - przekonują policjanci z miejscowego komisariatu. Problemy sprawia czasem młodzież, przybyło też interwencji w sprawie przemocy domowej – dodają stróże prawa. Ulicami miasta ruszamy z policyjnym patrolem. Najpierw odwiedzamy park tuż obok rynku. Zastajemy tutaj ekipę porządkową, która oczyszcza i porządkuje teren. Zasypano otwór po fontannie, naprawiono ławki oraz zabezpieczono jedyną, stojącą pośrodku latarnię. Pracownicy z ekipy sprzątającej nie zgadzają się na zdjęcie.
Więcej światła!
Siedziska są zniszczone i zabrudzone, nie da się tutaj usiąść - pochyla się nad jedną z ławek st. post. Marcin Marszałek, policjant z Pszowa. Dodaje, że osoby, które siedzą na oparciach i nogi trzymają na siedzisku, są karane za zniszczenie mienia mandatami w wysokości ok. 50 zł. Walczyliśmy o siedziska nieopodal szkoły przy ulicy Traugutta i udało nam się. Skutek przynajmniej jest taki, że jak przejeżdżamy, a czynimy to w miarę często, to na nasz widok młodzież schodzi z tych oparć licząc się z karą. Ławki nie są tak zniszczone, jak kiedyś - mówi policjant patrolujący miasto. W ogródku jordanowskim przy rynku walka o czyste ławki nie jest tak skuteczna. Wiele zostało całkowicie zniszczonych. Wandale mają tam raj, bo miejsce jest za mało oświetlone. Trzeba byłoby dołożyć lamp i oświetlić teren - mówi o maleńkim parku podinsp. Roman Bojdoł, komendant Komisariatu Policji w Pszowie. Miejsce to nie cieszy się dobrą sławą. O zmroku mieszkańcy wolą je omijać z daleka. W okolicach tego parku doszło do poważnego pobicia mieszkańca Zawady. Zdarzenie miało miejsce w noc sylwestrową. Komendant Bojdoł przyznaje, że ten mały, źle oświetlony skrawek zieleni często jest scenerią podobnych zdarzeń. Tutaj co tydzień gromadzi się młodzież przed wyjazdem na dyskoteki do Kokoszyc i Krzyżanowic. Autobusy przyjeżdżają w piątki i soboty, koło 20.30, a wracają o 4 nad ranem. Podjeżdżają pod Mega Astrę. Z reguły jesteśmy tutaj godzinę przed wyjazdem i pilnujemy - mówi komendant Bojdoł.
Deskorolki zabronione
Wieczorem w okolicach ogródka jordanowskiego przy rynku chętnie spotykają się amatorzy deskorolek. Nie mają gdzie ćwiczyć, a nieoficjalnie wiemy, że zdobywają mistrzowskie tytuły na zawodach. W Pszowie nie mają jednak odpowiedniego miejsca do trenowania i nieraz przychodzą na schody prowadzące do parku. Alarmują wtedy kierowcy, którzy się boją o swoje auta na parkingu - mówi szef pszowskiego komisariatu. Problemy sprawiają też m.in. dwie pijalnie piwa, jedna naprzeciwko dworca autobusowego, a druga nieopodal targowiska, a także sam dworzec, przez który dziennie przewija się około tysiąca młodzieży dojeżdżającej do szkół. Dlatego uruchomiliśmy dodatkowy i nietypowy patrol, jest tak zwana zmiana 3x, która patroluje miasto w godzinach od 18.30 do 2 w nocy, dwadzieścia razy w miesiącu - dodaje komendant Bojdoł.
Zniszczenie ławki kosztuje
Jeśli sprawca nie ma trzynastu lat grozi mu upomnienie i zawiadomienie rodziców. Jeśli ma więcej lat - wówczas notowany jest na policji za czyn karalny. Pełnoletni sprawca za zniszczenie zwykłej ławki z reguły odpowiada przed sądem. Najczęściej płaci grzywnę.
(izis)
Najnowsze komentarze