Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Nie ma odwrotu

08.03.2005 00:00
We wrześniu zakończy się opracowywanie dokumentacji technicznej budowy zbiornika wodnego na Odrze a w przyszłym roku mają rozpocząć się prace budowlane. Nie ma od tego odwrotu a opór mieszkańców Nieboczów może tylko przedłużyć czas wykonania tej inwestycji. Takie stanowisko zaprezentowali przedstawiciele Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach podczas sesji Rady Gminy Lubomia. Dyskusja na ten temat wywołała wiele emocji.
Przypomnijmy, że decyzja o lokalizacji zbiornika „Racibórz Dolny” wydana przez wojewodę śląs-kiego spotkała się z protestami mieszkańców, którzy zaskarżyli ją do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jednak decyzji nadano klauzulę natychmiastowej wykonalności i RZGW prowadzi prace związane z planowaną budową zbiornika. Wykupywane są nieruchomości i grunty - szczególnie we wsi Ligota Tworkowska. Mieszkańcy Nieboczów nadal domagają się przyjęcia tzw. społecznego wariantu budowy zbiornika, który przewiduje zachowanie tej wsi - byłaby ona otoczona wałami.
 
Zbiornik w wersji społecznej z punktu widzenia techniczno-ekonomicznego jest niezasadny, a także ze względów ekologicznych - twierdził Henryk Radaszkiewicz, zastępca dyrektora RZGW. Oceniali to niezależni eksperci, także z zagranicy. Budowa zbiornika jest przesądzona, jest on celowy i potrzebny z punktu widzenia ochrony przeciwpowodziowej.
 
Czy Bank Światowy da pieniądze na budowę skoro nie ma zgody mieszkańców i nie dysponujecie terenami koniecznymi do tej budowy? - pytał Lucjan Wendelberger, radny z Nieboczów. Czy zostaniemy poinformowani jak przebiegają prace przy projektowaniu zbiornika? Pan Radaszkiewicz obiecywał, że odbędzie się spotkanie z projektantami. RZGW robi wiele, by „umilić” życie mieszkańcom. Wszystkich okłamywaliście, w zeszłym roku nie złożyliście wniosku o dofinansowanie z Unii Europejskiej i w 2004 r. nie było na ten cel pieniędzy. Są inne możliwości zabezpieczenia miast nad Odrą przed powodzią. Dlaczego nie działacie zgodnie z prawem, tylko przez zastraszanie mieszkańców?
 
Dla ochrony Wrocławia nie ma sensownych rozwiązań bez budowy zbiornika - odpowiadał Józef Klepacz z Inspektoratu RZGW w Raciborzu. Poldery są skuteczne dla mniejszych powodzi, ale nie dla takiej jak w 1997 r. Uchwałą Sejmu przyjęto Program Odra 2006, na pierwszym miejscu jest w nim budowa zbiornika. Żeby go wybudować trzeba mieć pozwolenie na budowę a więc dysponować terenem. Sprzeciw ze strony właścicieli może utrudnić inwestycję, ale nie przeszkodzi w budowie. Jeśli władza jest zdecydowana to prawo przewiduje możliwość wywłaszczenia. Nie chcielibyśmy do tego dopuścić, bo to przedłużałoby realizację inwestycji.
 
Przedstawiciele RZGW poinformowali, że przejęto już 34 nieruchomości na zasadzie umów cywilno-prawnych. W tym roku przewiduje się starania o przejęcie gruntów pod budowę zapory czołowej i bocznych. Prace przy budowie miałyby się rozpocząć w połowie przyszłego roku.
 
W Nieboczowach mamy wykupionych 8 gospodarstw, zgłaszają się kolejni chętni - stwierdził dyrektor Radaszkiewicz. Liczba nieprzekonanych mieszkańców będzie się zmniejszać. Najtrudniejsze i najbardziej skomplikowane dla inwestora byłoby odtworzenie wsi w innym miejscu, co byłoby korzystne dla mieszkańców. Dla nas najwygodniejsze byłoby wypłacenie odszkodowań w gotówce.
 
Z wypowiedzi przedstawicieli RZGW wynika, że liczą oni na stopniowe słabnięcie oporu mieszkańców Nieboczów. Kolejni właś-ciciele nieruchomości będą się „wykruszać” sprzedając swoje domy i grunty. Sprzyjać ma temu rozpoczęcie prac przy budowie zbiornika. Henryk Radaszkiewicz i Józef Klepacz skarżyli się, że nie ma współpracy z mieszkańcami Nieboczów. Twierdzili, że próby nawiązania kontaktów spełzają na niczym. Nie są w stanie dowiedzieć się jakie jest ich stanowisko na temat ewentualnego odtworzenia siedlisk w innym miejscu.
 Może wy ignorujecie partnera? - zauważył radny Ernest Gnajda. Wbijacie klina między tych ludzi i to idzie wam dobrze.
 
Podczas sesji pytano m.in. o to czy RZGW dysponuje gruntami dla mieszkańców, którzy chcieliby się przenieść w inne miejsce, wątpliwości wywoływały również zasady wyceny nieruchomości. Jak wyjaśniano, dla ewentualnych przesiedleńców przewidziano tereny na Paprotniku w Lubomi i Dąbrowie w Syryni. Ale RZGW nie dysponuje tymi gruntami, są to w dużej części tereny prywatne. Wycena przejmowanych nieruchomości jest dokonywana przez uprawnionych rzeczoznawców, RZGW jako instytucja państwowa musi stosować się do ściśle określonych zasad.
 
Sytuacja jest skomplikowana, ja zawsze będę mieszkańców wspomagał - zadeklarował wójt Czesław Burek. Może dojść do walki o grunty. Musimy zidentyfikować swoje potrzeby i wszystko dokładnie rozważyć. Trzeba ludziom mówić prawdę, by potem nie mieli do nas pretensji.
 
Po długich dyskusjach, często o bardzo szczegółowych sprawach, uczestnicy sesji doszli do wniosku, ze celowe byłoby zwołanie nadzwyczajnej sesji, poświęconej sprawie budowy zbiornika. Dobrze byłoby, żeby uczestniczyli w niej zainteresowani mieszkańcy Nieboczów.

(jak)
  • Numer: 10 (267)
  • Data wydania: 08.03.05