Utoną w śmieciach?
Niesolidność firmy, która zajmuje się wywozem śmieci z terenu gminy Lubomia wywołuje wzburzenie wśród mieszkańców. Śmieci nie są wywożone w przewidzianym terminie a interwencje pracowników Urzędu Gminy nie odnoszą skutku. W niektórych rejonach gminy pełne kubły ze śmieciami stoją na ulicy już od dwóch tygodni - przysypał je śnieg.
Worki z posegregowanymi surowcami wtórnymi nie są odbierane w terminie, po kilku dniach mieszkańcy zabrali je z ulicy, żeby nie stały pod płotami - mówi Serafin Ździebko, sołtys Lubomi. Także kubły na śmieci nie są opróżniane w wyznaczonych terminach, stoją przed posesjami po kilka dni. Mieszkańcy są niezadowoleni, ich zdaniem ta firma źle działa. W ostatnich dniach rozwoziłem nakazy płatnicze podatku od nieruchomości, w każdej chałupie mi o tym mówili. Uspokajam ich, że to się zmieni. Będziemy ten problem omawiać na zebraniu wiejskim. Taka sytuacja jest dla mieszkańców bardzo dokuczliwa, szczególnie teraz w zimie. Ludzie nie mają gdzie sypać popiołu, składują go więc na kupkach na swoich posesjach.
Już dwa tygodnie nie przyjechali po śmieci - denerwuje się jeden z mieszkańców ul. Słonecznej w Syryni. - To jest niemożliwe, że taka firma jeszcze istnieje. Gdzie mamy dawać te śmieci? Worki z selekcją w końcu zabrali, ale nie dali nam próżnych.
Na naszej ulicy już wcześniej zdarzało się, że nie przyjeżdżali po kubły - dodaje kolejny mieszkaniec tej ulicy. - Kubły stoją, dzwonimy do gminy, ale tam też rozkładają ręce. Mam już na placu pełno popiołu, potem muszę go przerzucać do kubła. Miałem już 9 worków z segregacją, bo nie odbierali ich od dłuższego czasu. W końcu je zabrali, ale nie zostawili pustych - czy mam to teraz wyrzucić na drogę?
Również od dwóch tygodni nie zostały opróżnione pojemniki na śmieci przy ul. Dąbrowy w Syryni. Kubły wystawione przez mieszkańców nadal stoją przy drodze.
Składujemy śmieci na podwórku i czekamy na opróżnienie kubłów - mówi jedna z mieszkanek. Zbliża się kolejny termin więc mamy nadzieję, że w końcu firma wywiezie śmieci.
Z poprzednią firmą Uwe-Eco, która wywoziła śmieci z terenu gminy nie było problemów. Czasami zdarzało się, że kubły nie były opróżniane w terminie, ale wtedy przedstawiciele przedsiębiorstwa dzwonili, wyjaśniali przyczyny opóźnienia i przepraszali. Uwe-Eco zostało przejęte przez firmę Rethmann Pus, która z kolei zmieniła nazwę na Remondis. Przejęła ona umowy na wywóz śmieci zawarte z mieszkańcami przez poprzedniczkę. I od tego czasu zaczęły się problemy.
Jeśli chodzi o selektywną zbiórkę odpadów, do końca zeszłego roku worki z posesji zbierała miejscowa firma i gromadziła je w wyznaczonych miejscach w każdej wsi. Stamtąd były odbierane przez przedsiębiorstwo Rethmann. Pod koniec zeszłego roku przeprowadzony został przetarg na obsługę selektywnej zbiórki odpadów na terenie gminy. Firma Rethmann zaoferowała, że będzie za darmo odbierać worki z posegregowanymi odpadami, ale się z tego nie wywiązuje.
Od początku roku zaczęły się problemy - wyjaśnia Izabela Wilkus z Urzędu Gminy Lubomia. Umowa obowiązuje do końca 2007 r., ale gmina może ją wypowiedzieć ze względu na niewywiązywanie się przez firmę ze zobowiązań. Firma przygotowała harmonogram wywozu posegregowanych odpadów, ale się do niego nie stosuje. Worki do segregacji kupuje gmina a firma odbiera je co miesiąc. Jak się jednak okazuje, mieszkańcy nie otrzymują pustych worków i przychodzą po nie do Urzędu Gminy. Ludzie się denerwują niesolidnością firmy, interweniują w urzędzie, cały czas otrzymujemy skargi. Wysyłamy pisma i dzwonimy do firmy, ale cały czas otrzymujemy taką samą odpowiedź - jutro przyjadą i odbiorą śmieci.
O ile w przypadku selektywnej zbiórki odpadów firma podpisała umowę z Urzędem Gminy i władze Lubomi mogą ją wypowiedzieć, to odmiennie wygląda sprawa wywozu śmieci. Każdy z właścicieli posesji zawiera bezpośrednio umowę z firmą, która ma koncesję na wywóz nieczystości. W ogromnej większości są to umowy z firmą Remondis, której koncesja jest ważna do końca maja. Koncesję ma również firma Eko z Rybnika, ale praktycznie nie obsługuje ona terenu gminy. W związku z zaistniałą sytuacją władze gminy zwróciły się z zapytaniem o oferty do innych przedsiębiorstw zajmujących się wywozem śmieci. Firma, która chciałaby uzyskać koncesję musi spełniać wymagania określone przepisami (odpowiedni sprzęt, umowa z wysypiskiem) oraz stosować się do obowiązującego w gminie regulaminu wywozu śmieci - kubły powinny być opróżniane co dwa tygodnie. Uchwała Rady Gminy określa również maksymalną wysokość opłat za wywóz śmieci.
To jest makabra co się dzieje ze śmieciami - stwierdził wójt Czesław Burek podczas niedawnej sesji Rady Gminy. Od dwóch miesięcy ciągle są jakieś problemy, mieszkańcy ciągle dzwonią z interwencjami. Spotykaliśmy się w tej sprawie z sołtysami, kilkakrotnie rozmawialiśmy z przedstawicielami firmy. Nie ma innej możliwości, tylko mieszkańcy muszą wypowiedzieć umowy tej firmie. Najlepiej byłoby zorganizować taką akcję, będziemy się starać przekazać odpowiednie informacje mieszkańcom.
Jak nam wyjaśniono w firmie Remondis opóźnienia w wywozie śmieci wynikały z awarii sprzętu. Zapewniano, że obecnie wszystko zostało uregulowane i najbliższy wywóz śmieci powinien się odbyć zgodnie z planem. Natomiast problemy z segregacją są związane z tym, że w workach na surowce wtórne znajdują się często również zwykłe śmieci. Mieszkańcy zbyt późno wystawiają worki segregacyjne - już, po przejechaniu samochodu, który je odbiera. Remondis podejrzewa nawet, że konkurencyjne firmy podburzają mieszkańców do zgłaszania skarg, gdyż chciałyby przejąć obsługę gminy.
Władze Lubomi zaplanowały zorganizowanie na wiosnę spotkań z mieszkańcami, na których zostanie przedstawiona sytuacja związana z wywozem śmieci. Sami będą musieli zdecydować czy rozwiążą umowy z dotychczasową firmą. Koncesję może otrzymać każde przedsiębiorstwo, zajmujące się tego typu usługami, które dostosuje się do warunków określonych w uchwale Rady Gminy.
(jak)
Już dwa tygodnie nie przyjechali po śmieci - denerwuje się jeden z mieszkańców ul. Słonecznej w Syryni. - To jest niemożliwe, że taka firma jeszcze istnieje. Gdzie mamy dawać te śmieci? Worki z selekcją w końcu zabrali, ale nie dali nam próżnych.
Na naszej ulicy już wcześniej zdarzało się, że nie przyjeżdżali po kubły - dodaje kolejny mieszkaniec tej ulicy. - Kubły stoją, dzwonimy do gminy, ale tam też rozkładają ręce. Mam już na placu pełno popiołu, potem muszę go przerzucać do kubła. Miałem już 9 worków z segregacją, bo nie odbierali ich od dłuższego czasu. W końcu je zabrali, ale nie zostawili pustych - czy mam to teraz wyrzucić na drogę?
Również od dwóch tygodni nie zostały opróżnione pojemniki na śmieci przy ul. Dąbrowy w Syryni. Kubły wystawione przez mieszkańców nadal stoją przy drodze.
Składujemy śmieci na podwórku i czekamy na opróżnienie kubłów - mówi jedna z mieszkanek. Zbliża się kolejny termin więc mamy nadzieję, że w końcu firma wywiezie śmieci.
Z poprzednią firmą Uwe-Eco, która wywoziła śmieci z terenu gminy nie było problemów. Czasami zdarzało się, że kubły nie były opróżniane w terminie, ale wtedy przedstawiciele przedsiębiorstwa dzwonili, wyjaśniali przyczyny opóźnienia i przepraszali. Uwe-Eco zostało przejęte przez firmę Rethmann Pus, która z kolei zmieniła nazwę na Remondis. Przejęła ona umowy na wywóz śmieci zawarte z mieszkańcami przez poprzedniczkę. I od tego czasu zaczęły się problemy.
Jeśli chodzi o selektywną zbiórkę odpadów, do końca zeszłego roku worki z posesji zbierała miejscowa firma i gromadziła je w wyznaczonych miejscach w każdej wsi. Stamtąd były odbierane przez przedsiębiorstwo Rethmann. Pod koniec zeszłego roku przeprowadzony został przetarg na obsługę selektywnej zbiórki odpadów na terenie gminy. Firma Rethmann zaoferowała, że będzie za darmo odbierać worki z posegregowanymi odpadami, ale się z tego nie wywiązuje.
Od początku roku zaczęły się problemy - wyjaśnia Izabela Wilkus z Urzędu Gminy Lubomia. Umowa obowiązuje do końca 2007 r., ale gmina może ją wypowiedzieć ze względu na niewywiązywanie się przez firmę ze zobowiązań. Firma przygotowała harmonogram wywozu posegregowanych odpadów, ale się do niego nie stosuje. Worki do segregacji kupuje gmina a firma odbiera je co miesiąc. Jak się jednak okazuje, mieszkańcy nie otrzymują pustych worków i przychodzą po nie do Urzędu Gminy. Ludzie się denerwują niesolidnością firmy, interweniują w urzędzie, cały czas otrzymujemy skargi. Wysyłamy pisma i dzwonimy do firmy, ale cały czas otrzymujemy taką samą odpowiedź - jutro przyjadą i odbiorą śmieci.
O ile w przypadku selektywnej zbiórki odpadów firma podpisała umowę z Urzędem Gminy i władze Lubomi mogą ją wypowiedzieć, to odmiennie wygląda sprawa wywozu śmieci. Każdy z właścicieli posesji zawiera bezpośrednio umowę z firmą, która ma koncesję na wywóz nieczystości. W ogromnej większości są to umowy z firmą Remondis, której koncesja jest ważna do końca maja. Koncesję ma również firma Eko z Rybnika, ale praktycznie nie obsługuje ona terenu gminy. W związku z zaistniałą sytuacją władze gminy zwróciły się z zapytaniem o oferty do innych przedsiębiorstw zajmujących się wywozem śmieci. Firma, która chciałaby uzyskać koncesję musi spełniać wymagania określone przepisami (odpowiedni sprzęt, umowa z wysypiskiem) oraz stosować się do obowiązującego w gminie regulaminu wywozu śmieci - kubły powinny być opróżniane co dwa tygodnie. Uchwała Rady Gminy określa również maksymalną wysokość opłat za wywóz śmieci.
To jest makabra co się dzieje ze śmieciami - stwierdził wójt Czesław Burek podczas niedawnej sesji Rady Gminy. Od dwóch miesięcy ciągle są jakieś problemy, mieszkańcy ciągle dzwonią z interwencjami. Spotykaliśmy się w tej sprawie z sołtysami, kilkakrotnie rozmawialiśmy z przedstawicielami firmy. Nie ma innej możliwości, tylko mieszkańcy muszą wypowiedzieć umowy tej firmie. Najlepiej byłoby zorganizować taką akcję, będziemy się starać przekazać odpowiednie informacje mieszkańcom.
Jak nam wyjaśniono w firmie Remondis opóźnienia w wywozie śmieci wynikały z awarii sprzętu. Zapewniano, że obecnie wszystko zostało uregulowane i najbliższy wywóz śmieci powinien się odbyć zgodnie z planem. Natomiast problemy z segregacją są związane z tym, że w workach na surowce wtórne znajdują się często również zwykłe śmieci. Mieszkańcy zbyt późno wystawiają worki segregacyjne - już, po przejechaniu samochodu, który je odbiera. Remondis podejrzewa nawet, że konkurencyjne firmy podburzają mieszkańców do zgłaszania skarg, gdyż chciałyby przejąć obsługę gminy.
Władze Lubomi zaplanowały zorganizowanie na wiosnę spotkań z mieszkańcami, na których zostanie przedstawiona sytuacja związana z wywozem śmieci. Sami będą musieli zdecydować czy rozwiążą umowy z dotychczasową firmą. Koncesję może otrzymać każde przedsiębiorstwo, zajmujące się tego typu usługami, które dostosuje się do warunków określonych w uchwale Rady Gminy.
(jak)
Najnowsze komentarze