Dwie wsie, dwie hale
Decyzję o budowie dwóch hal widowiskowo-sportowych podjęła Rada Gminy Lubomia. Mają one powstać przy szkołach w Syryni i Lubomi. Obie inwestycje znalazły się w tegorocznym budżecie.
Władze gminy będą się starać o środki pomocowe na budowę tych hal, bez tego nie ma szans na realizację obu inwestycji. Projekty zostały już przygotowane, niedługo zakończy się opracowywanie studiów wykonalności i będzie można złożyć wnioski o dofinansowanie ze ZPORR. Jeśli zostaną one zaakceptowane inwestycje rozpoczną się jeszcze w tym roku a zakończenie przewidziano w 2006 r. W tegorocznym budżecie znalazło się 525 tys. zł na budowę hali w Lubomi i ponad 492,5 tys. zł na halę w Syryni. Pieniądze te stanowić będą tzw. wkład własny gminy. Władze Lubomi liczą, że zdołają pozyskać na ten rok 1,5 mln zł na halę w Lubomi i 1,15 mln zł na Syrynię. W przyszłym roku środki pomocowe miałyby osiągnąć również 1,5 mln zł na Lubomię i 1,475 mln zł na Syrynię a pieniądze z budżetu gminy odpowiednio 475 tys. zł i 383 tys. zł.
O budowie hal gimnastycznych w dwóch największych wsiach gminy dyskutowano od jesieni zeszłego roku. Wówczas to do Urzędu Gminy trafiła oferta budowy tego typu obiektów w technologii amerykańskiej, która jest o 40% tańsza od tradycyjnej. Na tego typu inwestycje można uzyskać środki pomocowe, więc przystąpiono do poważnego rozważania możliwości budowy hal - od razu dwóch, gdyż żadna z dwóch największych wsi gminy nie może być pokrzywdzona. Przedstawiciele władz gminy zapoznali się z tego typu obiektem, który powstał na Rzeszowszczyźnie - w miasteczku Kańczuga, kilkanaście kilometrów od Łańcuta.
Pomysł budowy hal był dyskutowany już na listopadowej sesji Rady Gminy. Wśród radnych były głosy, że należałoby zająć się kanalizacją, by przez wieś nie płynęły ścieki. Wójt Czesław Burek tłumaczył jednak, że ze względu na obowiązujące kryteria (co najmniej 120 osób na 1 km budowanej kanalizacji) gmina nie ma szans na środki pomocowe z Funduszu Spójności na ten cel. Koszty budowy byłyby wysokie i stanowiłyby zbyt duże obciążenie dla mieszkańców. Radni zgodzili się z wójtem, że w obecnej sytuacji lepiej przystąpić do budowy sal gimnastycznych, inwestycje te będą dla gminy łatwiejsze do wykonania.
(jak)
O budowie hal gimnastycznych w dwóch największych wsiach gminy dyskutowano od jesieni zeszłego roku. Wówczas to do Urzędu Gminy trafiła oferta budowy tego typu obiektów w technologii amerykańskiej, która jest o 40% tańsza od tradycyjnej. Na tego typu inwestycje można uzyskać środki pomocowe, więc przystąpiono do poważnego rozważania możliwości budowy hal - od razu dwóch, gdyż żadna z dwóch największych wsi gminy nie może być pokrzywdzona. Przedstawiciele władz gminy zapoznali się z tego typu obiektem, który powstał na Rzeszowszczyźnie - w miasteczku Kańczuga, kilkanaście kilometrów od Łańcuta.
Pomysł budowy hal był dyskutowany już na listopadowej sesji Rady Gminy. Wśród radnych były głosy, że należałoby zająć się kanalizacją, by przez wieś nie płynęły ścieki. Wójt Czesław Burek tłumaczył jednak, że ze względu na obowiązujące kryteria (co najmniej 120 osób na 1 km budowanej kanalizacji) gmina nie ma szans na środki pomocowe z Funduszu Spójności na ten cel. Koszty budowy byłyby wysokie i stanowiłyby zbyt duże obciążenie dla mieszkańców. Radni zgodzili się z wójtem, że w obecnej sytuacji lepiej przystąpić do budowy sal gimnastycznych, inwestycje te będą dla gminy łatwiejsze do wykonania.
(jak)
Najnowsze komentarze