Ze spuszczoną głową
Likwidacja Przedszkola nr 2 to tylko kwestia czasu. Władze miasta przekonują, że będzie to „zabieg” bezbolesny. Nikt z wychowawców nie straci pracy a dla dzieci znajdą się miejsca w innych placówkach.
W czwartek po południu, w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Rydułtowach odbyło się spotkanie w sprawie planowanej likwidacji Przedszkola nr 2. Przedszkole to mieści się przybudówce rydułtowskiego liceum, które z kolei narzeka na ciasnotę. Nie ma tutaj wystarczająco miejsca na przeprowadzanie nowej matury, przydałoby się także przenieśc bibliotekę. Dyrekcja szkoły od dawna zabiega o nowe pomieszczenia dla swojej szkoły, chce jednak, żeby decyzje zostały podjęte na spokojnie, bez wzbudzania emocji. Tych ostatnich nie da się jednak do końca uniknąć.
Komu jest przyjemnie zamykać przedszkole? Wiadomo, że nie jest to dla nas łatwa decyzja. Ze spuszczoną głową musieliśmy podkulić ogon i przyjąć te kubły pomyj wylewane na naszą głowę - mówił po spotkaniu z pracownikami i rodzicami dzieci Henryk Niesporek, wiceburmistrz Rydułtów. Władze miasta przekonywały, że likwidacja placówki jest konieczna, ale nikt z tego powodu nie powinien ucierpieć. Nie mam nic przeciwko przedszkolu, ale w tej syuacji nie widzę innego wyjścia. Chcemy pomóć liceum, w którym od wielu lat kształcą się dziesiątki młodych ludzi. Jest to szkoła z tradycjami, chcemy, żeby młodzież miała tam dobre warunki do nauki - argumentuje Alfred Sikora, burmistrz miasta.
Władze miasta przekonują pracowników i rodziców dzieci, że likwidacja będzie bezbolesna. Nikt z wychowawców czy obsługi nie straci pracy, a dla dzieci (obecnie w przedszkolu jest 50 podpiecznych) znajdą się miejsca w innych placówkach. Rodzice byli jednak przeciwni. Tłumaczyli, że przedszkole przy ul. Skalnej to jedyne takie w centrum miasta.
Nie spałem dzisiaj całą noc po tym spotkaniu. Są to ciężkie chwile, ale predzej, czy poźniej ktoś musiałby taką decyzję podjąć, bo jest to po prostu racjonalne i rozsądne - mówi wiceburmistrz Niesporek.
Ostateczna decyzja zapadnie na sesji RM w Rydułtowach, 28 lutego. Radni zdecydują też, czy przenieść Przedszkole nr 8 w Radoszowach do Szkoły Podstawowej nr 3.
(izis)
Komu jest przyjemnie zamykać przedszkole? Wiadomo, że nie jest to dla nas łatwa decyzja. Ze spuszczoną głową musieliśmy podkulić ogon i przyjąć te kubły pomyj wylewane na naszą głowę - mówił po spotkaniu z pracownikami i rodzicami dzieci Henryk Niesporek, wiceburmistrz Rydułtów. Władze miasta przekonywały, że likwidacja placówki jest konieczna, ale nikt z tego powodu nie powinien ucierpieć. Nie mam nic przeciwko przedszkolu, ale w tej syuacji nie widzę innego wyjścia. Chcemy pomóć liceum, w którym od wielu lat kształcą się dziesiątki młodych ludzi. Jest to szkoła z tradycjami, chcemy, żeby młodzież miała tam dobre warunki do nauki - argumentuje Alfred Sikora, burmistrz miasta.
Władze miasta przekonują pracowników i rodziców dzieci, że likwidacja będzie bezbolesna. Nikt z wychowawców czy obsługi nie straci pracy, a dla dzieci (obecnie w przedszkolu jest 50 podpiecznych) znajdą się miejsca w innych placówkach. Rodzice byli jednak przeciwni. Tłumaczyli, że przedszkole przy ul. Skalnej to jedyne takie w centrum miasta.
Nie spałem dzisiaj całą noc po tym spotkaniu. Są to ciężkie chwile, ale predzej, czy poźniej ktoś musiałby taką decyzję podjąć, bo jest to po prostu racjonalne i rozsądne - mówi wiceburmistrz Niesporek.
Ostateczna decyzja zapadnie na sesji RM w Rydułtowach, 28 lutego. Radni zdecydują też, czy przenieść Przedszkole nr 8 w Radoszowach do Szkoły Podstawowej nr 3.
(izis)
Najnowsze komentarze