Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Wygrali ze studentami

07.12.2004 00:00
Piłkarze Strzelca Gorzyczki pod wodzą nowego trenera Janusza Adamczyka odnieśli zwycięstwo w meczu II ligi futsalu nad AZS UŚ WSB Chorzów rozegranym w ostatnią niedzielę. Zespół prezentuje już dużo lepszą grę niż na początku sezonu, widać większe zgranie i lepsze opanowanie przez zawodników arkanów piłki halowej.
Gospodarze od początku dominowali na boisku, obejmując szybko prowadzenie 2:0. Mogło być ono wyższe, ale w kilku sytuacjach zabrakło precyzji. Chorzowianie po zamieszaniu pod bramką Strzelca zdobyli kontaktowego gola. Na 3:1 mocnym strzałem z rzutu wolnego podwyższył Dariusz Pawłowski, który stanowi silny punkt zespołu z Gorzyczek. W dwunastej minucie było już 4:1, po szybkiej kontrze dobre podanie wykorzystał Marcin Witkowski. Goście jednak znowu przycisnęli i strzelili drugą bramkę. Obie drużyny nie wykorzystały rzutów karnych po sześciu faulach i nadal trwała dość wyrównana walka. Końcówka pierwszej połowy należała do chorzowian, którzy zdobyli kontaktowego gola i zamienili na bramkę karnego po kolejnym faulu. Na przerwę drużyny schodziły przy remisie 4:4. Pod koniec pierwszej części za krytykowanie decyzji sędziego został ukarany trener gospodarzy - musiał on opuścić ławkę swojego zespołu i obserwować grę swoich podopiecznych z trybun.
 
Po zmianie stron goście zdobyli piątą bramkę, strzelcy musieli więc przystąpić do ataku. Wyrównał Dawid Skrzyszowski, potem szybko kolejna bramka dała prowadzenie gospodarzom. Gdy za brutalny faul w sytuacji podbramkowej na Tomaszu Glencu chorzowianin Łukasz Kukułka został ukarany czerwoną kartką, zespół Strzelca grał w przewadze liczebnej. Wykorzystał tę szansę strzelając siódmą bramkę. Na pięć minut przed końcem meczu było już 9:5 dla gospodarzy. Potem goście zmniejszyli rozmiary porażki wykorzystując karnego. Ostatnie słowo należało do Strzelca - wynik meczu na 7 sekund przed końcem ustalił na 11:7 Bartłomiej Grabczyński. Mecz kończył się przy głośnych gwizdach publiczności, która była niezadowolona, gdy sędzia nie podyktował rzutu karnego dla Strzelca - zdaniem kibiców ich zawodnik został faulowany w sytuacji strzeleckiej.
 
Z piłką halową jako trener zet-knąłem się niedawno, to dla mnie nowe doświadczenie, cieszę się z odniesionego zwycięstwa - powiedział Janusz Adamczyk. Myślę, że z tym zespołem powalczymy i zdobędziemy kilka punktów robiąc frajdę kibicom. Piłka halowa ma swoją specyfikę i zawodnicy, którzy grają na trawie muszą się tego nauczyć. Trzeba grać cały czas na
pełnych obrotach, cały czas jest zagrożenie własnej bramki. Decydująca jest szybkość podejmowania decyzji i orientacja w sytuacji na boisku. Jeśli drużyna będzie wierzyć w sukces, to musi przynieść efekt w postaci kolejnych zwycięstw i punktów.
 
W dwóch ostatnich meczach Strzelec wywalczył trzy punkty wygrywając na wyjeździe z Rodakowskim Tychy 5:4 oraz ulegając drużynie UPOS System Knurów 3:4. W tym ostatnim pojedynku Strzelcy przeważali, ale nie udawało im się tej przewagi udokumentować bramkami. Wiele razy gospodarzy od utraty gola ratował dobrze spisujący się bramkarz. Zdarzyło się nawet, ze gdy piłka trafiła między słupki odbiła się od obydwu i ... wróciła w pole.
 
Drużyna z Gorzyczek obecnie zajmuje 5. miejsce w grupie południowej II ligi. W najbliższą niedzielę 12 grudnia o godz. 18.00 w hali w Gorzyczkach Strzelec będzie podejmował zespół FKR Tychy.
 
Strzelec Gorzyczki - AZS Uniwersytet Śląski Wyższa Szkoła Bankowa Chorzów 11:7 (4:4). Strzelec: M. Antończyk, D. Pawłowski, R. Żbikowski, B. Grabczyński, T. Glenc, D. Skrzyszowski, M. Wikowski, M. Kowalczuk, M. Radziszewski, M. Raszczok; bramki - Pawłowski - 3, Żbikowski - 1, Witkowski - 1, Skrzyszowski - 2, Radziszewski - 2, Grabczyński - 2.

(jak)
  • Numer: 50 (254)
  • Data wydania: 07.12.04