Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Kolory nadziei

26.10.2004 00:00
Po raz piąty ulicami Raciborza przeszedł Marsz Nadziei. To przedsięwzięcie, realizowane w ramach akcji „Różowa i Niebieska Wstążeczka” jest wyrazem solidarności z osobami chorymi na raka.

Uczestnicy marszu udali się do raciborskiego Urzędu Miasta. Tam, w Sali Kolumnowej wysłuchali wykładu dr Andrzeja Wojcieszka, pracownika Instytutu Onkologii im. Marii Curie-Skłodowskiej w Gliwicach. Na raka w większości chorują ludzie żyjący w stresie, stosujący niewłaściwą dietę, czyli prowadzący niezdrowy tryb życia. Są to czynniki osłabiające naturalną odporność organizmu. Ludzie nie są świadomi tego, że komórki nowotworowe atakują ich codziennie. Zdrowy organizm wytwarza przeciwciała, które likwidują zagrożenie - tłumaczył dr Wojcieszek. Jako przykład skutecznej polityki profilaktycznej podał Szwecję. Tam, na 100 kobiet, zgłaszających się do lekarza z nowotworem szyjki macicy tylko w jednym przypadku choroba jest bardzo zaawansowana. Natomiast w Polsce aż u 78 kobiet rak wykrywany jest zbyt późno. Koszty leczenia są ogromne, jednak profilaktyka jest znacznie tańsza. Często sprowadza się do regularnych wizyt u lekarza. Podkreślił także, jak ważną rolę w walce z rakiem spełniają „Amazonki”. Mogą pomóc więcej niż lekarze, bo one przeszły własną, trudną i bolesną drogę. Wiedzą, jak smakuje życie, dzięki temu ich pomoc i wsparcie udzielane dotkniętym tą chorobą są bezcenne - przyznał podczas wykładu dr Wojcieszek.
 
Z własnego doświadczenia wiem, czym jest strach i panika, kiedy człowiek dowiaduje się, że może być chory na raka. Wiem również, że bez nadziei nie można z tą chorobą wygrać, a nadzieja przychodzi wraz z drugim człowiekiem - mówi Maria Wiecha, wiceprezes Polski Komitet Zwalczania Raka oddział w Raciborzu.
 
W akcji, zorganizowanej przez raciborski oddział PKZR 16 października, wzięli udział przedstawiciele organizacji zajmujących się tematyką nowotworową oraz działających na rzecz środowisk kobiecych, m.in. Stowarzyszenie Kobiet Aktywnych z Radlina, Forum Kobiet Powiatu Raciborskiego, a także zakonnice z Klasztoru Annuntiata, lekarze, młodzież i raciborscy samorządowcy. Marsz miał na celu nie tylko zademonstrować solidarność z dotkniętymi tą chorobą, lecz także przypomnieć, że w naszym mieście jest miejsce, w którym takie osoby mogą znaleźć pomoc i wsparcie. Raciborski oddział PKZR organizuje też działania profilaktyczne. W każdą środę, w godz. od 14.00 do 16.00 czynny jest onkologiczny telefon zaufania, nr: 418 14 10. Siedziba organizacji mieści się przy ul. Rzeźniczej 8.

Genowefa ArciEmowicz
(„Amazonka”, PKZR o/ Racibórz)
Kiedy dowiedziałam się, że jestem chora, to najpierw poczułam strach. Jednak postanowiłam, że się nie poddam, że jeżeli umrę, to na pewno nie na raka. Wtedy znalazłam wsparcie psychiczne u kobiety, która już przez to przeszła. Wiem, jak ważne w walce z rakiem jest psychiczne nastawienie.

Gabriela Chromik
(Stowarzyszenie Kobiet Aktywnych
z Radlina)
Problemy walki z rakiem nie są nam obce, ponieważ wchodzą w zakres naszej szerszej działalności na rzecz kobiet. W tym też celu nawiązałyśmy współpracę z Forum Kobiet Powiatu Raciborskiego. Jednak w Radlinie nie istnieje organizacja skupiająca „Amazonki”. Mamy nadzieję, że skorzystamy z doświadczeń raciborskiego oddziału PKZR.

Małgorzata Burek
(Forum Kobiet Powiatu
Raciborskiego)
W naszym społeczeństwie panuje przekonanie, że „jeżeli nic mnie boli, to nie idę do lekarza”. Tego typu akcje przypominają, że profilaktyka jest bardzo ważna. Z takimi informacjami należy docierać wszędzie, gdzie się da, nawet bezpośrednio.


(Adk)

  • Numer: 44 (248)
  • Data wydania: 26.10.04