Decyzja nie zapadła

Przypomnijmy, że o sprawie zrobiło się głośno po naszym artykule, opublikowanym przed miesiącem. Eksploatację złoża prowadzi Wodzisławskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego, które zamierza ten teren zrekultywować, zasypując go skałą płonną i pyłem dymnicowym, czemu stanowczo sprzeciwiają się mieszkańcy. Ci zamieszkujący najbliżej piaskowni zawiązali Komitet Ochrony Piaskowni. Podczas prac w terenie będziemy narażeni na ponadnormatywny hałas. Ponadto pojawią się uciążliwe i szkodliwe pyły dymnicowe, metale ciężkie, pierwiastki rakotwórcze, spaliny samochodowe. Pożary endogeniczne hałdy spowodują u nas jeszcze większą zachorowalność na nowotwory i inne choroby, a mieszkanie w sąsiedztwie stanie się po prostu niemożliwe - mówi Stefan Banko, jeden z mieszkańców. Zarówno wójt gminy, Józef Pękała jak i starosta Jan Materzok uspokajają, twierdząc, że żadne prace nie ruszą bez zgody mieszkańców. Starosta wraz z naczelnikiem Wydziału Ochrony Środowiska, Januszem Wyleżychem zapoznał się ze stanem terenu piaskowni na miejscu. Miejscowi radni z kolei, na ostatniej sesji Rady Gminy podjęli uchwałę, w której sprzeciwili się rekultywacji terenu w sposób zaproponowany przez WPBP.
 
Zgodnie z prawem warunki rekultywacji firma powinna uzgodnić z organem ochrony środowiska. Póki co, do starostwa nie wpłynął żaden wniosek i nie jest w tej sprawie prowadzone żadne postępowanie. Wodzisławskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego posiada koncesję na wydobywanie kopaliny (kruszywa naturalnego, piasków i pospółki) ze złoża „Godów II” wydaną 15 czerwca 2000 r. przez Wojewodę Śląskiego. Okres ważności koncesji został ustalony do 31 grudnia 2015 r. Niezależnie od tego starosta Jan Materzok zobowiązał się powiadomić zawiązany w Godowie Społeczny Komitet Ochrony Pias-kowni, jeżeli jakikolwiek wniosek o rekultywację do niego wpłynie - mówi Józef Szymaniec, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu.

 

(raj)