środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Rekiny nie sprostały Lwom

29.06.2004 00:00
Po częściowo jednostronnym meczu RKM Rybnik uległ „Lwom” z Częstochowy 38-52. Emocje na torze zaczęły się dopiero w drugiej części zawodów, gdy „Rekiny” dopasowały się do zmieniającej się nawierzchni toru.
Wyraźnie ulegli żużlowcy RKM Rybnik zespołowi spod Jasnej Góry. O wyniku zadecydował rewelacyjnie dysponowany tego dnia Grzegorz Walasek, którego skutecznie wspierali: Rune Holta, Sebastian Ułamek i Ryan Sullivan. W rybnickiej drużynie jedynie Mark Loram, Mariusz Staszewski i Roman Chromik podjęli walkę, ale było to zbyt mało, aby wygrać z aktualnym drużynowym mistrzem kraju.
Przed meczem nad stadionem zebrały się ciemne chmury, z których zaczął padać deszcz. Lepiej do zmieniających się warunków torowych przystosowali się goście, którzy wykorzystali swoje większe doświadczenie ligowe. W początkowej fazie meczu dzięki znakomitej jeździe pary Grzegorz Walasek - Ryan Sullivan osiągnęli dziesięciopunktową przewagę pozwalającą realnie myśleć o końcowym sukcesie.
 
W tej fazie meczu „Rekinów” stać było jedynie na cztery remisy biegowe, głównie za sprawą bardzo walecznego tego dnia Marka Lorama. Po dziewięciu wyścigach przewaga „Lwów” wzrosła do czternastu punktów i wówczas trener gos-podarzy Czesław Czernicki postanowił wziąć 4 minuty przerwy i odbył męską rozmowę ze swoimi zawodnikami. Poskutkowało i powoli rybniczanie zaczęli nawiązywać walkę z rywalami, na tyle, że przed biegami nominowany Włókniarz prowadził 44-34.
 
Wiele emocji przyniósł rozgrywany na raty czternasty wyścig. W pierwszym podejściu od startu prowadził Holta, a z nim jechali Staszewski i Powazhny. Na ostatnim okrążeniu Rosjanin z polskim paszportem został wyprzedzony po wewnętrznej przez Sullivana, jednak zahaczył o tylne koło Australijczyka. W efekcie zderzenia z impetem uderzył w bandę. Wyglądało to bardzo groźnie, ale na szczęście po chwili Powazhny wstał i o własnych siłach udał się do parkingu. W powtórzonym biegu osamotniony Mariusz Staszewski nie sprostał parze gości przyjeżdżając na metę za ich plecami.
 
W ostatnim wyścigu dnia kibice zobaczyli pokaz wspaniałego żużlu. Głównymi aktorami byli najlepsi zawodnicy meczu: Loram i Walasek. Anglik z Polakiem toczyli pasjonującą walkę przez cztery okrążenia wzajemnie się wyprzedzając. Na finałowym okrążeniu Mark Loram wspaniałym atakiem po zewnętrznej minimalnie jako pierwszy minął „kreskę” otrzymując sporą porcję braw. Był to jak do tej pory mój najlepszy występ w barwach RKM-u. W następnych meczach postaram się, aby już tak zostało - powiedział „Loramski” kibicom zgromadzonym w parkingu.

Konferencja prasowa
Marian Maślanka (prezes Włókniarza): Doświadczenie naszych zawodników w trudnych meczach zaowocowało w postaci zwycięstwa. Słowa uznania jednak dla RKM-u. Jestem pewien, że jeszcze niejedna ekstraligowa drużyna zos-tawi tutaj punkty.
Grzegorz Walasek: Zawsze w Rybniku jeździło mi się dobrze. Tak było i dzisiaj. Naprawdę było OK.
Czesław Czernicki (trener RKM-u): Myślę, iż mimo, porażki ten mecz będzie przełomowy. Zawiódł Węgrzyk, jak i Romanek. Musimy wyciągnąć odpowiednie wnioski. Zapewniam, że będziemy, surowi w ocenianiu naszej drużyny.

RKM Rybnik - Włókniarz Częstochowa 38:52

TABELA EKSTRALIGI
PO XI RUNDZIE:
1. UNIA TARNÓW 10 18 +127
2. WTS ATLAS Wrocław 11 14 +129
3. APATOR TORUŃ 10 13 +86
4. UNIA LESZNO 10 11 +7
5. ZŁOMREX WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA 10 10 +55
6. BTŻ POLONIA BUDLEX
BYDGOSZCZ 10 8 -91
7. RKM RYBNIK 10 4 -175
8. ZKŻ quck-mix
ZIELONA GÓRA 9 2 -138
 
A. Kancelista
  • Numer: 27 (231)
  • Data wydania: 29.06.04