Niedziela, 29 grudnia 2024

imieniny: Dawida, Tomasza, Gosława

RSS

Bez korków ani rusz

13.04.2004 00:00
W wielu gazetach kolumny z drobnymi ogłoszeniami pękają od tych, które zawierają oferty korepetycji. Szkolne tablice ogłoszeń również nie są wolne od nich. Istnieją nawet specjalne strony internetowe, które pełnią funkcję multimedialnych tablic ogłoszeń. A oferta jest bogata. Praktycznie z każdego przedmiotu można dziś pobierać korepetycje, a cennik zaczyna się od 15 zł za godzinę i kończy grubo ponad 250 zł. Jednak zdarza się czasami tak, że uczniowie pobierają „korki” u nauczyciela, z którym mają kontakt w szkole. Dlatego w ubiegłym roku kuratorium wprowadziło ograniczenia. To znaczy nauczyciel nie może udzielać odpłatnych korepetycji uczniowi, z którym ma zajęcia.
Najczęściej jest tak, że młodzi ludzie nie rozumieją danego przedmiotu, w moim wypadku jest to matematyka. Dlatego też korzystają z korepetycji - wyjaśnia nam Danuta Chudzińska, korepetytorka. Moim zdaniem przeładowany jest program i osoby słabe zostają w tyle. Bardzo rzadko jest tak, że winę ponosi nauczyciel. I dlatego uczniowie chodzą na korepetycje. Zazwyczaj jest tak, że jest to ciągły proces, bardzo mało jest takich, którzy przychodzą bezpośrednio przed egzaminami - dodaje. Przekładając to na normalne warunki szkolne można powiedzieć jasno, że ponad trzydziestoosobowe klasy, przemęczeni lub niekompetentni nauczyciele oraz program, z który trzeba zdążyć do czerwca. A lekcje wypadają dość często. A bez dokładnego wyjaśnienia i wprowadzenia do tematu mało kto jest w stanie poradzić sobie z materiałem. Ula Biernacka mówi nam, że w jej przypadku wina leży raczej po stronie nauczycieli, którzy nie potrafią jej nauczyć matematyki. Nie potrafią mi wytłumaczyć tego w taki sposób, żebym całkowicie zrozumiała, dlatego korzystam z korepetycji. Ja chcę to po prostu umieć - informuje nas uczennica. Także rodzice są zadowoleni z wyników, które niosą za sobą dodatkowe zajęcia. Jedynym minusem wydaje się być cena, gdyż korepetycje nie należą do najtańszych inwestycji. Poprawę zauważają również nauczyciele. Są świadomi tego, że uczeń, który przez dwa lata średnio radził sobie z przedmiotem nie wskoczył na wyższy poziom dzięki nim. Domyślają się, że są to zazwyczaj skutki zajęć pozalekcyjnych. Wielu uczniów korzysta z korepetycji, także ci, których ja uczę. To czasami boli, że nie potrafię sama im pomóc, ale bardzo rzadko znajduję czas na to żeby pomóc, wytłumaczyć każdemu uczniowi wszystko. Klasy są za duże. A skoro zależy uczniowi na przedmiocie to dobrze, że chce zrozumieć go w stu procentach - mówi jedna z nauczycielek, która prosi nas o zachowanie anonimowości. Jednak znaleźć dobrego korepetytora jest również trudno. Dlatego zawsze warto orientować się wśród znajomych, którzy już korzystali z takowych usług. Można w ten sposób zaoszczędzić sporo nerwów i trochę pieniędzy.
 
Należy jednak wystrzegać się nieetycznych kroków. Nie wypada uczniowi proponować swojemu nauczycielowi pracy w postaci korepetytora, tak samo jak jemu nie wypada sugerować żadnych propozycji dodatkowych odpłatnych zajeć. Wielu pedagogów w ten sposób sobie dorabia ale z pewnością nie powinien zarabiać na uczniu. Może to wpłynąć źle na wzajemne relacje w klasie oraz na postrzeganie przez środowisko. Na przykład wzbudzić podejrzenia, że nauczyciel inaczej postrzega prace pisane przez ucznia, który płaci mu za zajęcia pozalekcyjne. Pobierałam kiedyś korepetycje u mojej anglistki i pamiętam, że moja klasa miała wtedy o to pretensje. Zrezygnowałam po kilku lekcjach, choć muszę przyznać, że zajęcia były na niezłym poziomie - mówi nastoletnia Ania Nowak.
 
Korepetycje to nic nowego w czasach kiedy każdy chce być lepszy. A sposoby, aby zaspokoić swoja ambicję są przeróżne. Od chamskich zagrywek po pogłębianie swojej wiedzy na korepetycjach. A koszt to około 25 zł za godzinę, cena nie zraża wielu. Szczególnie teraz kiedy zbliżamy się do matury i egzaminów.
 
D. Gryt
  • Numer: 16 (220)
  • Data wydania: 13.04.04