Zgubna jednomyślność?
Jednym z najważniejszych zadań, które stoją przed obecnymi władzami miasta rok temu uznała pani rozwiązanie problemów związanych z gospodarką ściekami. Jakie działania w tym kierunku zostały podjęte?
Włączyliśmy się do wspólnej z Wodzisławiem rozbudowy oczyszczalni ścieków „Karkoszka”. Ta inwestycja już ruszyła a Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu przygotowuje się do budowy odcinka kolektora głównego od starej oczyszczalni mechanicznej w Radlinie do ul. Chrobrego w Wodzisławiu. Jeśli chodzi o rozbudowę kanalizacji zrobiliśmy nie za wiele, powstało trochę kanalizacji rozdzielczej. Nie wyszło nic z wspólnej z kopalnią inwestycji budowy kolektora wód słonych i kanalizacji sanitarnej w ul. Wrzosowej. Zaczęliśmy się przygotowywać do tego, że sami wybudujemy tam kolektor. Postawiliśmy wręcz swego rodzaju ultimatum, że jeśli nie będzie wspólnej inwestycji to potem już nie wpuścimy ich w drogę z budową kolektora wód słonych. Są sygnały, że Kompania Węglowa znów zastanawia się nad przeprowadzeniem tej inwestycji.
Jak przebiega realizacja innych inwestycji miejskich?
Z programu łagodzenia skutków restrukturyzacji górnictwa uzyskaliśmy 2 mln zł na modernizację Domu Sportu oraz 100 tys. zł z Ekofunduszu. Staramy się o pożyczki z Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Planujemy przeprowadzenie przetargów w kwietniu, żeby w czerwcu i lipcu przekazać plac budowy. Rozważane są różne warianty prowadzenia tej inwestycji, ale wyłączenie tego obiektu z użytkowania na pewien czas jest nieuniknione. W dobrym tempie została przeprowadzona rozbudowa Gimnazjum nr 1, inwestycję oddano do użytku rok przed planowanym terminem. Nie planujemy obecnie poważniejszych inwestycji w szkołach, istniejące małe sale gimnastyczne wystarczą na ich potrzeby. W fatalnym stanie są natomiast boiska szkolne, rozpoczniemy ich modernizację. Zaakceptowany został wniosek o dofinansowanie modernizacji ul. Mielęckiego i przygotowujemy się do tej inwestycji. Nie udało się wykonać modernizacji ul. Napierskiego. Przejęliśmy od Kombinatu Koksochemicznego osiedle Mikołajczyka - mieszkańcy wiążą z tym duże nadzieje na wykonanie koniecznych remontów. Trwa obecnie inwentaryzacja majątku a Zakład Gospodarki Komunalnej przedstawi propozycje prac remontowych.
Obecnie burmistrz sprawuje władzę jednoosobowo, jak układa się współpraca z Radą Miejską?
Nie wyobrażam sobie niezgody na linii burmistrz - Rada. Cieszę się, że potrafimy współpracować i wypracowywać kompromisy. Rada się włącza w proces współzarządzania miastem. Podstawą są dobre kontakty i właściwy przepływ informacji. Dobre relacje między burmistrzem i Radą sprawiają, że nie skupiamy się na sporach lecz działalności dla dobra miasta. Obecnie nie ma zarządu miasta, ale są narady z naczelnikami i kierownikami miejskich instytucji. Staram się, by rozpatrywanie różnych problemów odbywało się kolegialnie. Decyzję jednak muszę podjąć sama. Zarząd składał się często z osób, które nie miały doświadczenia w administracji, teraz wypracowywanie decyzji opiera się bardziej na wiedzy i doświadczeniu samych urzędników.
Radlin jest znany w regionie z dużej liczby działających stowarzyszeń, jakie są ich relacje z władzami miasta?
Czujemy, że współpraca Urzędu Miasta z organizacjami jest dobra. Obydwie strony wykazują w tej mierze wiele aktywności. Przyjęta „Karta współpracy” jest wypracowaniem modelu współpracy między miastem a stowarzyszeniami. Cenne jest to, że organizacje między sobą się zgadzają. Nie wprowadzamy podziału na lepsze i gorsze organizacje, chcemy dać równe szanse wszystkim.
Po usamodzielnieniu Radlina żywe były spory z Wodzisławiem, teraz nawiązano współpracę związaną z rozbudową oczyszczalni w Karkoszce.
Nie chcemy wracać do tego co nas dzieliło, musimy ze sobą współpracować.
Radlin to miasto górnicze, ale miejsc pracy w górnictwie ubywa. Jak miasto wspiera lokalną przedsiębiorczość, która może przyczynić się do zmniejszenia bezrobocia?
Nie widać radykalnej zmiany w liczbie podmiotów gospodarczych, działających na terenie miasta. W poprzedniej kadencji podjęta została uchwała o zwolnieniach podatkowych dla firm tworzących nowe miejsca pracy. Niewiele przedsiębiorstw z niej skorzystało, przewidujemy więc wprowadzenie nowych przepisów - bardziej czytelnych i jasnych dla przedsiębiorców. Uchwała będzie rozpatrywana już na najbliższej sesji.
Czy pierwszy rok kadencji obecnych władz samorządowych był pani zdaniem udany?
Jednym z kryteriów oceny jest wykonanie budżetu. To co zaplanowaliśmy na miniony rok udało się zrealizować poza jednym zadaniem na ul. Napierskiego. Był to rok dobrej pracy i wyjścia na zewnątrz. Obecność w konwencie burmistrzów i wójtów województwa śląskiego daje możliwość promocji miasta i wymiany doświadczeń. Mogę powiedzieć z satysfakcją, że w Radlinie dobrze się pracuje.#nowastrona#
Jacek Sobik - przewodniczący Rady Miejskiej
Pracę burmistrza po roku tej kadencji oceniam pozytywnie. Chcę nadmienić, że jest to trzecia kadencja pani burmistrz a moja druga. Mogę więc ocenić, że istnieje ciągłość w realizacji zadań przygotowanych przez Radę poprzedniej kadencji i obecne władze miasta. Burmistrz ma swoją strategię prowadzenia miasta, ale w większości przypadków jest ona zgodna z propozycjami Rady. Jedną z najważniejszych trudnych decyzji - wiążącą się z dużymi kosztami - było przystąpienie do przebudowy oczyszczalni ścieków „Karkoszka” wspólnie z Wodzisławiem i ościennymi gminami. Sukcesem ostatniego roku było ukończenie rozbudowy gimnazjum oraz opracowanie Karty współpracy z organizacjami pozarządowymi. Trochę gorzej wygląda sprawa pozyskiwania środków pomocowych, lecz ostatnio coś drgnęło, bo w lutym tego roku uzyskaliśmy dotacje na remont Domu Sportu i ulicy Mielęckiego, która została zdewastowana przez objazd w czasie remontu wiaduktu na ul. Rybnickiej. Również remont ulicy Napierskiego nie został zrealizowany zgodnie z harmonogramem inwestycji na 2003 r. Oceniam również dobrze współpracę pomiędzy burmistrzem a Radą. Występują różnice zdań, ale ważne jest aby dyskutować i wspólnie wybierać najlepsze rozwiązania. Najważniejszą ocenę burmistrzowi i radnym wystawią mieszkańcy Radlina.
Gabriela Chromik - radna, przewodnicząca Komisji Spraw Społecznych, członek władz Stowarzyszenia Kobiet Aktywnych
W programie wyborczym Komitetu „Radlin Naszym Domem” i pani burmistrz znalazło się włączenie stowarzyszeń w działalność miasta, wyprowadzenie ich na szersze wody. To zostało zrealizowane, żadna gmina ani miasto w okolicy nie może pochwalić się tak szeroką współpracą między samorządem a stowarzyszeniami. Chodzi nie tylko o wspieranie stowarzyszeń z budżetu miejskiego, ale żeby uczestniczyły one w zarządzaniu miastem, czuły się odpowiedzialne za to co się w nim dzieje. Przyjęta „Karta współpracy” wzbudza zainteresowanie w okolicznych miejscowościach - Rydułtowach i Wodzisławiu - co jest godne podkreślenia. „Karta” została z życzliwością przyjęta przez radnych, nie było problemów przy uchwalaniu budżetu z przeznaczeniem pieniędzy na współpracę ze stowarzyszeniami. Burmistrz potrafi wprowadzić klimat owocnej i spokojnej współpracy. Zawsze na pierwszym miejscu jest człowiek, gdy trzeba pomóc osobom potrzebującym ma to pierwszeństwo przed wydatkami np. na chodniki. Między burmistrzem i Urzędem Miasta a radnymi jest dobra współpraca. Jeśli ktoś z radnych potrzebuje wyjaśnień to je otrzymuje. Pracownicy Urzędu mają właściwy stosunek do petentów. Uważam, że burmistrz potrafi w trudnych sytuacjach wybrać złoty środek.
Tomasz Brzoza - prezes Forum Firm Miasta Radlin
Patrząc z punktu widzenia naszego stowarzyszenia to Urząd Miasta nie przeszkadza w działalności, ale stara się pomagać np. udostępniając Internet. Nie jest to na pewno idealny związek, ale nie jest to możliwe - zawsze będą różnice zdań, ideałów nie ma. Muszę stwierdzić, że gdy rozbudowywałem swój zakład Urząd Miasta pomógł w uregulowaniu skomplikowanych spraw geodezyjno-własnościowych. Uważam, że wspieranie przedsiębiorczości przez miasto mogłoby być lepsze. Nie można powiedzieć, że nie ma współpracy między władzami miasta a Forum, ale przydałoby się więcej promocji radlińskich przedsiębiorstw. W Marklowicach czy Wodzisławiu były organizowane targi i wystawy, byłoby dobrze gdyby takie imprezy odbywały się również w Radlinie. W ich organizację powinno się włączyć miasto, Forum nie jest w stanie samo podjąć taką inicjatywę. Uważam też, że radlińskie firmy mogłyby wykonywać więcej robót na rzecz miasta, przydałyby się jakieś preferencje dla lokalnych przedsiębiorstw. Zdarza się, że przy podobnej cenie przetargi wygrywają firmy spoza miasta i regionu. Bierze się pod uwagę tylko cenę a to powinno być tylko jedno z kryteriów. Bardzo ważna jest wiarygodność firmy, jakość wykonywanych robót i używanych materiałów oraz udzielana gwarancja.
Paweł Rduch - radny
Patrząc w historię w Polsce 20-30 lat temu była „jednomyślność” i „jednogłośność”, potem okazało się, że nie wyszło to krajowi na dobre. Mam nadzieję, że ta jednomyślność radlińskiej Rady nie skończy się podobnie. Skutki tamtej jednomyślności są odczuwalne do dziś, nie chciałbym być złym prorokiem, ale oby skutków obecnej jednomyślności w Radlinie nie odczuwało następne pokolenie. Miasto nie posiada strategii swego rozwoju i wszyscy bronią się przed przygotowaniem takiej strategii. Przy jej przygotowaniu trzeba skorzystać nie tylko z opinii radnych, ale również przedstawicieli różnych organizacji. Cele, które są określane w takich strategiach nie zrealizuje jedna rada, są to zadania na wiele kadencji. W Rybniku zatrudniono pracowników, którzy zajmują się pozyskiwaniem środków pomocowych. Władze Radlina natomiast nawet nie starały się o pomoc np. na rozbudowę gimnazjum. Jesteśmy za biedną gminą, żeby wszystko zrobić z własnych pieniędzy. Wieloletni plan inwestycyjny jest zmieniany co roku, nie ma więc dalekosiężnego charakteru. Żeby starać się o środki pomocowe trzeba mieć strategię rozwoju gminy oraz wieloletni plan inwestycyjny, za to przyznawane są punkty w ocenie składanych wniosków. Nie posiadając takich dokumentów trudno uzyskać środki pomocowe. Nie wiem czy sensowne było przejmowanie od Kombinatu Koksochemicznego osiedla Mikołajczyka. Miasto nie uzyskało wolnych mieszkań na potrzeby swoich mieszkańców, natomiast trzeba będzie wydać sporo pieniędzy na remonty. Sprawa ulicy Napierskiego pokazuje, że w mieście brak jest właściwego nadzoru lub jest on bardzo mało wymagający. Taki jest wizerunek pracy radnych i władz miasta.
(jak)
Najnowsze komentarze