Udręka mokrych nocy
Każdego dnia na świecie w zasiusianym łóżku budzi się prawie 5 mln dzieci. Mają od pięciu do kilkunastu lat. Dlaczego tak się dzieje? Czy można temu zaradzić?
Moczenie nocne (enureza) to brak kontroli nad pracą pęcherza moczowego podczas snu. Większość rodziców w Polsce uważa, że problem pojawia się, gdy moczy się dziecko, które ukończyło 3 lata. Anglicy są bardziej wyrozumiali i twierdzą, że dzieci mogą moczyć łóżko nawet powyżej 5 roku życia. W Holandii, Szwajcarii i USA granicą jest 6 lat. Ale niektóre dzieci nie kontrolują tego nawet po ukończeniu 10 lat.
Zdarza się
Przypadłość tę większość rodziców i opiekunów uważa za powód do wstydu i nie rozmawia o tym nawet z pediatrą. Niesłusznie, bo to tylko opóźnienie w dojrzewaniu mechanizmów odpowiedzialnych za przespanie całej nocy w suchym łóżku. W większości przypadków - wrodzone. Poza nielicznymi przypadkami nie jest ono związane z problemami psychospołecznymi. Z całą pewnością jednak dziecko uważa się za gorsze od rówieśników, bo nie wie, dlaczego tak się dzieje. Jeżeli moczenie powtarza się przez wiele miesięcy czy nawet lat, dziecko staje się nadpobudliwe, ma kłopoty z koncentracją, gorszy kontakt z rówieśnikami oraz problemy w nauce. Najbardziej niebezpieczna jest jednak nietolerancja otoczenia. Wywołuje w dziecku poczucie winy, które niekorzystnie wpływa na jego kontakty z najbliższymi. W przypadku tej przypadłości nie ma reguł. Moczyć mogą się dzieci zarówno z kochających się rodzin, jak i tych z różnymi problemami. Często moczenie towarzyszy poważnym zaburzeniom emocjonalnym, takim jak depresje, psychozy dziecięce czy nerwice.
Specjaliści wyróżniają moczenie nocne pierwotne i wtórne. Pierwsze występuje, kiedy nie ma przerwy w moczeniu łóżka między wiekiem niemowlęcym a starszym. Trzy razy częściej dotyczy ono chłopców niż dziewczynek i ma podłoże genetyczne. Gen odpowiedzialny za tę przypadłość wykryto w 1995 roku. Wtórne dotyczy dzieci, które co najmniej przez sześć miesięcy nie siusiały do łóżeczka. Niektórzy lekarze są przekonani, że moczenie nocne jest efektem niedoboru hormonu antydiuretycznego, który wydziela się właśnie podczas snu i ułatwia przepływ sygnału z przepeł-nionego pęcherza do mózgu. Jeśli jednak sygnał ten jest za słaby, dziecko nie budzi się w odpowiednim momencie i moczy łóżko.
To nie choroba
Rodzice muszą przekonać siebie i dziecko, że moczenie nocne nie jest ani schorzeniem, ani defektem psychicznym, bo nie ma chorób, które się objawiają tylko między godziną 20 a 6 rano. Istnieje wprawdzie medyczny problem nazywany nietrzymaniem moczu. Jego przyczyną jest podrażnienie mięśni zwieracza bądź refluks i mocz wypływa bezwiednie przez całą dobę. Nie wolno więc moczenia nocnego mylić z nietrzymaniem moczu. Tej pierwszej przypadłości nie da się uleczyć cudowną tabletką, ziołami czy wizytą u szamana. Trzeba wiele cierpliwości i zrozumienia. Najskuteczniejszą pomoc można uzyskać w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. Zatrudnieni tam specjaliści pomagają rodzicom i dzieciom, które moczą się w nocy.
Jak pomagać
Leczenie jest żmudne. Prawidłowa terapia polega przede wszystkim na wytwarzaniu u dziecka nawyku kontroli oddawania moczu. Upominanie lub karanie nic nie daje. To tak jakby namawiać garbatego, aby się wyprostował. Niektórzy psychoterapeuci uważają, że używanie pieluszek lub środków pomagających opanować bezwiedne nocne siusianie nie rozwiązuje podstawowego problemu. Inni natomiast polecają pieluszki na noc lub specjalne urządzenia, bo dają poczucie bezpieczeństwa i wzmacniają więź z rodzicami, którzy zamiast karcić, starają się pomóc. Jedno z takich urządzeń to alarm wilgotnościowy. Jego działanie polega na wytworzeniu odruchu warunkowego trzymania moczu. Kiedy dziecko zaczyna siusiać, budzi je sygnał dźwiękowy. Sonda alarmu musi być umieszczona w kieszonce przyszytej w kroku majteczek. Jeśli zdarzy się „mokra katastrofa”, dziecko powinno pójść do łazienki, zrobić siusiu i włożyć suche majtki. Po pewnym czasie powstaje odruch trzymania moczu i alarm jest niepotrzebny.
W naturalny sposób wyrastają z moczenia nocnego także dzieci, które korzystają ze specjalnych majteczek pod piżamkę. Są one bardzo chłonne i prawie niezauważalne pod piżamą, przez co zapewniają najmłodszym komfort, dyskrecję i dobre samopoczucie. Pozwalają też ograniczyć do minimum stres, jaki u dzieci powoduje moczenie łóżka i przysparzanie rodzicom dodatkowej pracy. Majteczki pod piżamkę Huggis (DryNites) dla dzieci w wielu od 4 do 10 lat można kupić w dużych aptekach.
Nie tylko dzieci
Nocne moczenie u dorosłych jest najczęściej objawem choroby, np. cukrzycy, przewlekłego zapalenia układu moczowego lub chorób neurologicznych. U mężczyzn np. przyczyną może być powiększenie gruczołu krokowego (prostaty), a u kobiet nagły skurcz pęcherza spowodowany złym funkcjonowaniem mięśnia wypieracza.
Nie krzycz, nie krytykuj, nie stosuj kar fizycznych i psychicznych. Nie zawstydzaj dziecka przy obcych. Nie przekupuj go, ale też nie obiecuj złotych gór. Moczenie łóżka w nocy nie zależy od woli dziecka.
Nie budź dziecka w nocy. W ten sposób odsuwasz w czasie wytworzenie u niego nawyku budzenia się na sygnał wysyłany przez przepełniony pęcherz do ośrodków czuwania w mózgu.
Nie ograniczaj, zwłaszcza w drugiej połowie dnia, ilości płynów podawanych dziecku. Rozmiar pęcherza nie ma nic wspólnego z nocnym moczeniem. Gdyby tak było, dziecko moczyłoby się także w dzień.
Nie szukaj pomocy u psychiatry dziecięcego. Podawanie leków uspokajających nie zlikwiduje problemu nocnego moczenia. Taka kuracja będzie w ogóle nieskuteczna, a dziecko zmęczone i z poczuciem winy.
Alarm wilgotnościowy kosztuje około 170 złotych, a dodatkowe informacje na temat jego działania można uzyskać pod numerem telefonu (58) 556 38 28 lub 0 604 166 919.
Anna Jarosz
Najnowsze komentarze