środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Nie ma to jak w wojsku

10.02.2004 00:00
Coraz częściej poborowym zależy na pozytywnej weryfikacji komisji lekarskiej. Znane z lat poprzednich „kombinowanie” odchodzi w cień, co wiąże się głównie ze wzrostem bezrobocia i brakiem perspektyw na przyszłość.
W tym roku obowiązek stawienia się na komisji spoczywa na mężczyznach roczników 1985 oraz tych, którzy wcześniej nie dopełnili tego obowiązku. W powiecie wodzisławskim liczba ta kształtuje się na poziomie ok. 1,5 tys. osób. Jak mówi sekretarz Komisji Poborowej, Gabriela Bała, niewiele osób próbuje się wymigać od służby, co jej zdaniem wiąże się z dużym bezrobociem. Mimo wszystko statystyki wskazują, że jedynie ponad 20 proc. mężczyzn trafi do wojska. Część osób nie przechodzi pozytywnie badań, natomiast ok. 70 proc. z nich zamierza kontynuować naukę. Wolę iść na studia. Uważam, że powinno się stworzyć armię zawodową. Obecnie wojska unikają ci, co mają chody, natomiast osoby bez wpływów idą do armii. Mój brat był w wojsku, jednak niewiele o tym mówi. Myślę, że było mu tam nienajgorzej. Wojsko, podobnie jak większość moich kolegów, oceniam negatywnie - mówi Przemysław Dubas z Wodzisławia. Podobnego zdania jest jego kolega Tymoteusz Dragon. Zaznacza, że nie przepada za armią, jednak studia informatyczne wybiera nie po to by uniknąć munduru, ale by zdobyć wykształcenie. O nauce jako sposobie wymigania się od służby mówi z kolei osiemnastolatek z Bełsznicy. Pracuję dorywczo w Holandii i nie zamierzam iść do wojska. Jak będą chcieli mnie wziąć to pójdę do jakiejś szkoły - twierdzi.
 
Osoba zgłaszająca się przed komisję poborową po raz pierwszy powinna zabrać ze sobą dowód osobisty (w uzasadnionych przypadkach inny dokument pozwalający na ustalenie tożsamości), potwierdzenie zgłoszenia się do rejestracji przedpoborowych, fotografię o wymiarach 3 x 4 cm bez nakrycia głowy, świadectwo ukończenia nauki lub zaświadczenie stwierdzające jej kontynuowanie, prawo jazdy oraz posiadane dokumenty lekarskie dotyczące aktualnego stanu zdrowia. Tym z kolei, którzy odwiedzają komisje po raz kolejny wystarczy dowód osobistym, książeczka wojskowa oraz dokumenty lekarskie poświadczające zmiany w stanie zdrowia, które nastąpiły od poprzedniego poboru. Warto dodać, że za niezgłoszenie się przed komisję grozi grzywna, a nawet kara ograniczenia wolności. Wcześniej wobec poborowego może być zastosowana procedura przymusowego doprowadzenia przez policję.
 
(raj)
  • Numer: 7 (211)
  • Data wydania: 10.02.04