Sobota, 28 grudnia 2024

imieniny: Teofili, Godzisława, Antoniego

RSS

Ponad plan

27.01.2004 00:00
Rok temu po wyborze na wójta Godowa Józef Pękała - poprzednio przewodniczący Rady Gminy - zapowiadał w wywiadzie dla „Nowin Wodzisławskich”, że podczas swoich rządów gminą zamierza kontynuować budowę dróg, chodników i kanalizacji. Obiecał wybudowanie sal gimnastycznych w Skrzyszowie, Gołkowicach i Godowie, stwierdził też, że będzie się starał pozyskiwać środki zewnętrzne na gminne inwestycje. Po roku, w ramach akcji „Masz głos, masz wybór” zorganizowanej przez Stowarzyszenie Gazet Lokalnych sprawdzamy jak są realizowane te zapowiedzi i obietnice.
Jak ocenia pan miniony rok, który dla wielu samorządów był bardzo trudny?
Jestem zadowolony z realizacji zadań inwestycyjnych w 2003 r., przyjęte plany zostały zrealizowane a w niektórych dziedzinach nawet przekroczone. Rok 2003 był rokiem dużych inwestycji jak na możliwości finansowe gminy. Najważniejsze z nich to budowa rurociągu tłocznego na polach gołkowickich oraz sali gimnastycznej w Skrzyszowie. Na skanalizowanie pól gołkowickich pozyskaliśmy środki z europejskiego funduszu pomocowego SAPARD w wysokości 512 tys. zł. Ponad 1,1 mln zł kosztowała budowa sali gimnastycznej przy gimnazjum w Skrzyszowie. Została ona oddana do użytku w zeszłym roku, na wiosnę zostaną jeszcze przeprowadzone prace wykończeniowe na zewnątrz budynku. Natychmiast po odbiorze sali gimnastycznej w Skrzyszowie został ogłoszony przetarg na budowę kolejnej sali przy gimnazjum w Gołkowicach. Jego rozstrzygnięcie nastąpi w lutym. Zgodnie z uchwałą Rady Gminy jako zadanie do realizacji w tej kadencji przyjęto budowę trzech sal gimnastycznych - kolejna ma powstać w Godowie. Jeśli uda się nam to zrealizować, to będzie niebywały sukces. Sale gimnastyczne będą służyć nie tylko uczniom, ale także innym mieszkańcom gminy, kluby sportowe będą mogły w nich przeprowadzać treningi. Takie obiekty nie mogą stać puste, muszą być maksymalnie wykorzystane.
 
Czy prowadzenie tak kosztownych inwestycji nie odbija się niekorzystnie na innych zadaniach gminy?
Nie straciliśmy z pola widzenia inwestycji drogowych. Na utrzymanie dróg w ubiegłym roku przeznaczyliśmy 957 tys. zł, w tym ponad 761 tys. na inwestycje - budowę dróg. W ramach porozumienia z powiatem wydaliśmy na budowę chodników i kanalizacji deszczowej 220 tys. zł. Pragnę podkreślić, że nasza współpraca z Powiatowym Zarządem Dróg układa się dobrze co pozwala nam w pełni realizować ustalenia podpisanego porozumienia a następnie rozszerzyć o dalsze roboty. Nie zamierzamy przejmować dróg powiatowych.
 
Udało się nam uzyskać umorzenie pożyczki w Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska na budowę kanalizacji, która została zaciągnięta w poprzednich latach. Za uzyskane 90 tys. zł przystąpiliśmy do budowy kolejnego odcinka kanalizacji w Gołkowicach. W ubiegłym roku zapadło rozstrzygnięcie w sprawie sposobu rozwiązania gospodarki ściekowej w gminie. Zdecydowaliśmy ostatecznie, że ścieki trafią do oczyszczalni w Jastrzębiu Zdroju. Wiąże się to z możliwościami przystąpienia do wspólnej budowy kanalizacji z Mszaną i Jastrzębiem. Rozwiązanie tego problemu zaliczam do najważniejszych decyzji w 2003 r. Przy jej podejmowaniu bardzo zaangażowani byli wszyscy radni. Odbyło się kilka spotkań poświęconych tej sprawie, przygotowano wiele dodatkowych opracowań. Była to wspólna decyzja organów samorządu gminy - wójta i rady - i zos-tała podjęta po dogłębnej analizie. Porozumienie między Jastrzębiem, Mszaną i Godowem przewiduje wspólne wystąpienie z wnioskiem do funduszu „Spójności” o dofinansowanie budowy kanalizacji ze środków Unii Europejskiej. Został on już pozytywnie oceniony przez Narodowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i znalazł się na 14. miejscu listy kwalifikacyjnej w kraju. Po jego uzupełnieniu zostanie do połowy kwietnia przekazany do Brukseli. W tym czasie, gdy wniosek będzie rozpatrywany, będą opracowywane projekty. Przewiduje się przystąpienie do robót w drugiej połowie 2005 r. Żeby objąć kanalizacją 65% gminy wartość robót wyniesie ponad 44,6 mln zł. Na sfinansowanie takiej inwestycji nie byłoby nas stać bez pozyskania środków pomocowych. Udział własny gminy w tej inwestycji musi wynieść ponad 13,6 mln zł do 2008 r. Rocznie musielibyśmy z budżetu gminy wydać 3 mln zł na ten cel a nasze możliwości wnoszą co najwyżej 1 mln zł rocznie. Konieczne jest więc zaciągnięcie pożyczki. Będzie ona spłacana przez 15 lat na preferencyjnych warunkach. Ten wniosek nie obejmuje kanalizacji w Gołkowicach, gdzie jest lokalna oczyszczalnia przy przejściu granicznym. Na ten cel będziemy się starać o środki pomocowe z funduszu SAPARD. Niepokojące są informacje, że pieniądze dostępne poprzez ten fundusz mają być ograniczane. To byłoby ze stratą dla wielu gmin.
 
Już poprzedni wójt starał się o zagospodarowanie tzw. pola gołkowickiego i stworzenie tam strefy przedsiębiorczości. Jakie gmina podejmuje dalsze działania w tym kierunku?
Udało nam się pozyskać już pierwszego inwestora, dzięki współdziałaniu z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną. Lokalny przedsiębiorca z Czyżowic wykupił 1,6 hektara gruntu i już rozpoczyna roboty przy stawianiu zakładu produkcyjnego. Zobowiązał się w 2004 r. rozpocząć produkcję metalowej stolarki budowlanej. W ten sposób w naszej gminie powstaną nowe miejsca pracy. #nowastrona#

Eugeniusz Tomas - przewodniczący Rady Gminy
Z wójtem współpracuję zgodnie, są czasem drobne kontrowersje, jak to w życiu bywa. W swoich decyzjach opiera się on na decyzjach Rady, są one zgodne z sugestiami, wyrażanymi na sesjach czy komisjach. Pierwszą decyzją Rady była budowa trzech sal gimnastycznych  - w Skrzyszowie, Gołkowicach i Godowie. Po analizie doszliśmy do wniosku,  że w szkołach są dobre warunki do nauczania za wyjątkiem kultury fizycznej. Wykonywanie tej decyzji idzie zgodnie z przyjętym programem. Ważna była decyzja o budowie kanalizacji sanitarnej. Zdajemy sobie sprawę z tego, że sami nie podołamy temu zadaniu. Dlatego zawarliśmy porozumienie z Jastrzębiem i Mszaną o wspólnej budowie i staraniach o pozyskanie środków pomocowych. Analiza tego przedsięwzięcia była bardzo skrupulatna - inwestycja jest kosztowna i jej realizacja trwać będzie kilka lat, a finansowanie jeszcze przez kilka kolejnych kadencji. Ale z efektów będzie korzystało wiele pokoleń mieszkańców gminy. Program wyborczy wójta jest realizowany w miarę posiadanych środków w budżecie, ale skutecznie. Nie ma większych antagonizmów między wójtem a Radą.
 
Zygmunt Skupień - wiceprzewodniczący Rady Gminy
Pracę wójta w pierwszym roku kadencji oceniam dobrze. Wykazywał pewną wahliwość w podejmowanych decyzjach, ale błędy zostały naprawione. Rok to za mało, by ocenić realizację programu wyborczego. Współpraca z wójtem układa się dobrze i jest rzeczowa, chociaż mam inne spojrzenie na wiele spraw. Plusem jest to, że w Radzie Gminy nie ma podziałów partyjnych, starcia między radnymi o przyjęcie konkretnych rozwiązań odbywają się na posiedzeniach komisji. Na sesji wypracowane rozwiązania są przyjmowane bez większych sporów. Wójt sądzi, że uda się wiele osiągnąć dzięki pożyczkom i dotacjom, ja mam co do tego obawy. Muszę przyznać, że wnioski, które zgłosiłem podczas dyskusji w komisjach nad tegorocznym budżetem zostały przez wójta uwzględnione w projekcie przedstawionym Radzie.
 
Krzysztof Widz - radny
W ubiegłym roku podjęto rozwiązanie problemu kanalizacji. Na to poprzedni wójt się nie zdecydował, a Józef Pękała tego się podjął. To trzeba docenić. Gdy byliśmy gminą górniczą, budżet był większy, teraz już nie mamy tylu pieniędzy. Łatwo się mówi o pozyskiwaniu środków pomocowych i zaciąganiu pożyczek, ale my się tego boimy. Kiedyś też brało się kredyty na konkretne inwestycje, ale nie były one takie wysokie. Wreszcie budowa kanalizacji ruszy i to jest słuszne. Na plus należy wójtowi zaliczyć pozyskanie inwestora na pole gołkowickie. Szkoda, że tego nie udało się załatwić w poprzedniej kadencji. Może za tym przykładem pójdą następni przedsiębiorcy i zmniejszy się bezrobocie w gminie.
 
Piotr Wrodarczyk - sołtys Gołkowic
Do tej pory nie było problemów we współpracy z wójtem. My sołtysi jesteśmy jakby przedłużeniem jego władzy w poszczególnych wsiach. Zajmujemy się rozwiązywaniem drobnych spraw i zastępujemy wójta w działaniach na rzecz sołectwa. Problemy zawsze powstają, a budżet jest zbyt mały, by zaspokoić wszystkie potrzeby. Chciałoby się, żeby zmiany były radykalniejsze, następują one powoli, ale systematycznie. Wiele robót trzeba podzielić na pewne etapy i stopniowo je wykonywać. To co zaplanowano na ubiegły rok - zostało wykonane. Jako sołtysi chcielibyśmy dysponować większym budżetem, by skuteczniej rozwiązywać problemy swoich sołectw.
 
Henryk Holesz - sołtys Skrzyszowa
W naszym sołectwie odczuwamy szczególnie brak chodników. Ich budowa jest konieczna ze względu na bezpieczeństwo pieszych, a szczególnie dzieci. Pod tym względem w Skrzyszowie jest gorzej niż w innych sołectwach. Potrzeby mieszkańców staram się przekazywać poprzez radnych, których zapraszam na spotkania i zebrania wiejskie.
 
Andrzej Adamczyk - główny konkurent obecnego wójta w wyborach samorządowych
Trudno mi się wypowiadać na temat pracy wójta, gdyż jako dyrektor szkoły podlegam mu służbowo. Moim zdaniem zaczął on wchodzić za bardzo w szczegóły, powinien pewne rzeczy zlecać do wykonania innym. Współczuję mu, bo w obecnej sytuacji, gdy gmina otrzymuje mniej pieniędzy ciężko się rządzi.
(jak)
  • Numer: 5 (209)
  • Data wydania: 27.01.04