Grunt to tradycja
Od kilku lat grupy kolędników odwiedzają mieszkańców Rogowa i okolicznych miejscowości. Składają się one z ministrantów rogowskiej parafii a podtrzymywanie kolędniczych tradycji to inicjatywa wikarego ks. Michała Chlubka.
Ministranci rozpoczynają kolędowanie od święta Trzech Króli. Są podzieleni na kilka grup, w każdej z nich znajdują się tradycyjne postaci - król Herod, śmierć, anioły, diabły i pasterze, w tym roku także wróżbita. Kolędowanie jest dobrze zorganizowane - każda z grup ma swój rejon, po którym chodzi od domu do domu prezentując jasełkowe przedstawienie. Zawsze z chłopcami chodzi osoba dorosła - zazwyczaj ojciec jednego z ministrantów. Opiekun czuwa, żeby nic się nie stało kolędnikom przemierzającym ulice parafii w zimowe wieczory.
Odkąd ks. Michał Chlubek przyszedł do naszej parafii zaczął organizować to kolędowanie - opowiadają ministranci-kolędnicy napotkani na jednej z rogowskich ulic. Przygotowuje tekst jasełek, w trakcie przedstawienia śpiewamy też kolędy. Mieszkańcy odwiedzanych domów dają nam słodycze i pieniądze. W ten sposób zbieramy na wakacyjny wyjazd. Kolędników przyjmują wszyscy, odwiedzamy mieszkańców całej parafii - Rogowa, Odry, Bluszczowa i Bełsznicy.
Takie kolędowanie sprawia rogowskim ministrantom wiele radości, jest dla nich dobrą zabawą. Odwiedziny kolędników są mile przyjmowane przez parafian. Można się tylko cieszyć, że młodzież w ten sposób podtrzymuje bożonarodzeniowe tradycje. A takich inicjatyw łączących przyjemne z pożytecznym powinno być jak najwięcej.
Odkąd ks. Michał Chlubek przyszedł do naszej parafii zaczął organizować to kolędowanie - opowiadają ministranci-kolędnicy napotkani na jednej z rogowskich ulic. Przygotowuje tekst jasełek, w trakcie przedstawienia śpiewamy też kolędy. Mieszkańcy odwiedzanych domów dają nam słodycze i pieniądze. W ten sposób zbieramy na wakacyjny wyjazd. Kolędników przyjmują wszyscy, odwiedzamy mieszkańców całej parafii - Rogowa, Odry, Bluszczowa i Bełsznicy.
Takie kolędowanie sprawia rogowskim ministrantom wiele radości, jest dla nich dobrą zabawą. Odwiedziny kolędników są mile przyjmowane przez parafian. Można się tylko cieszyć, że młodzież w ten sposób podtrzymuje bożonarodzeniowe tradycje. A takich inicjatyw łączących przyjemne z pożytecznym powinno być jak najwięcej.
(jak)
Najnowsze komentarze