Żyją kulturą
Jeszcze do 25 października, w miejscowym domu kultury, oglądać można malarstwo Stanisławy Wojtyny.
Wcześniej w Wiejskim Ośrodku Kultury i Rekreacji swoje prace wystawiał m.in. Jan Śliżewski, Maksymilian Hojka oraz Eugeniusz Kretek. Jak mówi Maria Małysz, dyrektor WDK, tego typu przedsięwzięcia pokazują jak wielkim zainteresowaniem wśród mieszkańców cieszy się sztuka. Słowa te zdaje się potwierdzać frekwencja. Na wernisażu zorganizowanym 9 października zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Cieszę się, że wielu mieszkańców odpowiedziało na nasze zaproszenie. Widzę, że ludzie żyją tą kulturą, dlatego też zamierzamy zaprosić tutaj uczniów miejscowych szkół. Myślimy również o zorganizowaniu w przyszłym roku pleneru malarskiego - podkreśla M. Małysz.
Na wystawie oglądać można kilkadziesiąt obrazów. Jest to malarstwo olejne i akrylowe. Pojawiają się portrety, krajobrazy i abstrakcje zmuszające odbiorcę do myślenia. Świat na nich przedstawiony jest pełen niedopowiedzeń, wieloznaczności i tajemniczości. Oczywiście każdy z obrazów jest swoistym przesłaniem. Tak na przykład malując „Dzieci maku” zamierzałam przestrzec głównie młodzież przed tragicznymi skutkami sięgania po narkotyki. Malując staram się, choć w pewnym stopniu, spełnić swoistą misję. Pomagają mi w tym tacy ludzie jak Krzysztof Łapka z Urzędu Gminy w Mszanie, który w znacznym stopniu przyczynił się do zorganizowania wystawy. Dzięki takim ludziom możemy dzielić się sztuką - mówi Stanisława Wojtyna.
Autorka jest absolwentką Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Wiśniczu Nowym. Mieszka w Wodzisławiu i od lat związana jest z grupami poetycko - plastycznymi w Rydułtowach, Raciborzu i Jastrzębiu. Swoje obrazy prezentowała na blisko stu wystawach zbiorowych i prawie 50 indywidualnych. Sporo również pisze. Wydała m.in. tomik wierszy „Ekologiczny grzech”, a jej twórczość poetycką nagrodzono na Sejmiku Poetyckim „Bukowno” oraz na konkursie zorganizowanym w Bielsku Białej.
(raj)
Na wystawie oglądać można kilkadziesiąt obrazów. Jest to malarstwo olejne i akrylowe. Pojawiają się portrety, krajobrazy i abstrakcje zmuszające odbiorcę do myślenia. Świat na nich przedstawiony jest pełen niedopowiedzeń, wieloznaczności i tajemniczości. Oczywiście każdy z obrazów jest swoistym przesłaniem. Tak na przykład malując „Dzieci maku” zamierzałam przestrzec głównie młodzież przed tragicznymi skutkami sięgania po narkotyki. Malując staram się, choć w pewnym stopniu, spełnić swoistą misję. Pomagają mi w tym tacy ludzie jak Krzysztof Łapka z Urzędu Gminy w Mszanie, który w znacznym stopniu przyczynił się do zorganizowania wystawy. Dzięki takim ludziom możemy dzielić się sztuką - mówi Stanisława Wojtyna.
Autorka jest absolwentką Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Wiśniczu Nowym. Mieszka w Wodzisławiu i od lat związana jest z grupami poetycko - plastycznymi w Rydułtowach, Raciborzu i Jastrzębiu. Swoje obrazy prezentowała na blisko stu wystawach zbiorowych i prawie 50 indywidualnych. Sporo również pisze. Wydała m.in. tomik wierszy „Ekologiczny grzech”, a jej twórczość poetycką nagrodzono na Sejmiku Poetyckim „Bukowno” oraz na konkursie zorganizowanym w Bielsku Białej.
(raj)
Najnowsze komentarze