Pierwsza wystawa

Nosiłem się długo z zamiarem przygotowania takiej wystawy - mówi Marek Gajda. Teraz była taka okazja. Są to moje prace z pierwszych lat studiów o charakterze studyjnym. Moją najbardziej ulubioną formą jest malarstwo i maluję głównie farbami akrylowymi. Rysunki raczej wyniknęły z malarstwa. Okazało się, że rysunki można również wykonywać pędzlem.

Zainteresowania plastyczne autora wystawy wynikają z tradycji rodzinnych - ojciec zajmuje się witrażami. Marek Gajda jest absolwentem liceum w Rydułtowach, gdzie plastyki uczył go Franciszek Nieć. Nie ukończył żadnej szkoły artystycznej, nie uczestniczył też w zajęciach rydułtowskiego Ogniska Plastycznego. Mimo to zdecydował się na podjęcie studiów plastycznych na Uniwersytecie Śląskim i zdał odpowiednie egzaminy.

Czasem lepiej, gdy nie jest się po szkole plastycznej - tłumaczy Marek Gajda. Na egzaminie trzeba pokazać, że umie się rysować, że ma się pojęcie o proporcjach, reszta przychodzi w trakcie studiów. W moich pracach staram się przedstawić jak ja coś czuję, a nie jak to wygląda.

(jak)