Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Kto zawinił?

30.07.2003 00:00
Powstałe kilka lat temu „Centrum Handlowe” przy głównej arterii Radlina zaczyna padać. Coraz mniej handlowców ma tam swoje obiekty. Czyja jest to wina oraz czy władze miasta próbują coś robić w tym kierunku?
Kilka lat temu w Radlinie przy ulicy Korfantego powstał obiekt, który otrzymał wdzięczną nazwę „Centrum Handlowe”. Swoje sklepy umieścili tam wtedy kupcy, którzy musieli przenieść się sprzed placu Domu Sportu w Radlinie. Nikt nie pomyślał wtedy, że po tak krótkim czasie większość handlowców może splajtować.

Jest to wina marketów, które pow-stają w Radlinie. Zainwestowałem w ten obiekt duże pieniądze, już dziś wiem, że one mi się nigdy nie zwrócą - żali się Tadeusz Kaczyna, właściciel obiektu.

Z każdym miesiącem na targowisku tym zostaje coraz mniej obiektów handlowych, a w zaledwie 18,5 tysięcznym Radlinie działają już dwa dość duże markety, jeżeli chodzi o lokalny rynek.

Jest ciężko. Coraz mniej ludzi przychodzi tu robić zakupy. Wolą duże markety, gdzie wszystko jest tańsze, a z drugiej strony swoje robi też reklama, na którą nas nie stać. Kiedy handlowałam pod Domem Sportu to były czasy - mówi z nostalgią w głosie jedna z handlujących tam kobiet. Lecz władze miasta nie poczuwają się do odpowiedzialności.

Intermarche i Plus spełniały wszelkie wymogi, więc nie było powodów, żeby nie wpuścić ich na lokalny rynek - mówi Barbara Magiera burmistrz Radlina. Nie zaszkodziło to lokalnemu rynkowi. Myślę, że w tych miesiącach letnich jest to spowodowane tym, że sporo ludzi z Radlina wyjechało i ten drobny handel na targowiskach szczególnie cierpi, bo jest mniej handlujących. Myślę, że po wakacjach to się odrodzi. Generalnie jest mniej pieniędzy w obrocie na rynku, jest to spowodowane zamrożeniem płac w górnictwie, większym bezrobociem. Ludzie mają coraz mniej pieniędzy i coraz mniej wydają, tym samym nie kręci się na targowisku.

Ale jeżeli nie „kręci” się interes małym handlowcom to dlaczego władze miasta zgodziły się na wpuszczenie marketów do miasta? Z badań przeprowadzonych ostatnio w Polsce wynika, że to właśnie mały handel odprowadza większe podatki, a nie markety. Poza tym w mieście, gdzie największym pracodawcą jest nadal kopalnia nie powinno się opierać gospodarki tylko na handlu, gdyż w razie zamknięcia zakładu grozi to wielkim krachem lokalnej gospodarki. Ale w tej kwestii władze Radlina są optymistycznie nastawione.

Ja nie myślę nawet o sytuacji, w której kopalnia mogłaby być zamknięta. Tym bardziej, że prognozy są raczej optymistyczne. Jest wersja połączenia szybu w Marklowicach z „Marcelem”. Więc raczej patrzymy z perspektywą pozytywną w stronę kopalni - mówi B. Magiera. Natomiast, jeżeli chodzi o sam Radlin i stworzenie miejsc pracy no to staramy się, żeby te nasze nie za liczne, ale trochę terenów mamy, takich, które nadawałyby się pod działalność gospodarczą robić coraz atrakcyjniejszymi, doprowadzamy media, żeby w jakiś sposób przygotować te tereny, ale największą część naszego miasta zajmują tereny pokopalniane, które całkowicie zdegradowały te grunty.

Natomiast w firmie, która wynajmuje obiekt sieci sklepów „Plus” w Radlinie powiedziano nam: Należy trzymać się kogoś w czasach, kiedy nikt nie płaci, a ta firma należy do nielicznego grona, które jest na bieżąco z płatnościami.

(dg)
  • Numer: 31 (183)
  • Data wydania: 30.07.03