Nasza matka

Pogarda - mama na topie. Czujemy się z nią dobrze. Uważamy ją za prawdziwą matkę, chociaż wcale nią nie jest. Pogarda to mama, która umie bardzo dobrze trafiać do młodzieży. A przecież z młodymi ludźmi trzeba rozmawiać...

Wyrozumiałość - niewiele z nas uważa ją jeszcze za matkę. Jeżeli ktoś nie nadąża jest gorszy, ma pecha. A jeżeli to ty będziesz tym „gorszym”? Wtedy zwrócisz się do mamy wyrozumiałości, ale nie zapominajmy, że „jak ty komu, tak on tobie”.

Obojętność - przybrana mama wszystkich, którzy udają, że wszystko im „zwisa”. Ale tak na serio to przejmują się bardziej niż inni. Jest mamą na pokaz, taką dla szpanu. Naprawdę nie istnieje, jest wymyślona dla potrzeb „mody”.
Tolerancja - mama dla dorosłych. Młodzież nie jest tolerancyjna, choć zdarzają się wyjątki. Dzieci tolerancji (czyli te, które uważają ją za matkę) w przyszłości będą wspaniałymi rodzicami.

Moda - ulubiona matka młodzieży, ale nie tylko. Można się pod nią „schronić”, nią wytłumaczyć każde zachowanie. Zawładnęła już wszystkim, jest każdemu znana i nie wie czy coś jest ją w stanie zlikwidować. Jest tak banalna, że przyswajalna dla wszystkich.

Miłość - matka przereklamowana, ale jednocześnie tak piękna, że żadna propaganda nie jest w stanie zmienić jej wizerunku. Każdy choć raz poczuł jej dotyk. To jej podlegają wszystkie inne mamusie. Dopada nas w najmniej oczekiwanych momentach i to jest jej ogromnym atutem.

Wybieramy przez całe życie czyimi chcemy być dziećmi- mamy taką osobistą demokrację. Często zmieniamy nasze „mamy” na inne. Ale tak naprawdę władają nami wszystkie. Tylko, że niektórzy potrafią wysunąć na pierwszy plan te najważniejsze, a inni poddają się wpływom tych najłatwiejszych.
Słonecznik