Podwójna zmiana
Po zmianie kierownictwa oraz kontrowersyjnych korektach rozkładu jazdy wydaje się, że sytuacja w miejscowym PKS-ie wraca do normy.
Ze względu na złą sytuację zakładu, wojewoda zdecydował o wprowadzeniu w rybnickim PKS-ie zarządu komisarycznego. Mimo protestów związków zawodowych (o czym informowaliśmy w NW z 2 lipca) dotychczasowego zarządcę, Jerzego Siwicę, z początkiem miesiąca zastąpił Jerzy Jaroszek, który zapowiada poprawę efektywności przedsiębiorstwa. W 2002 r. strata PKS-u wyniosła 900 tys. zł, natomiast za pierwsze półrocze tego roku kształtowała się na poziomie 60 tys. zł. Nie ma również środków na inwestycje. Do końca miesiąca zamierzam dokładnie rozeznać sytuację zakładu i możliwości mojego działania. W sierpniu natomiast będzie czas na konkretne działania - mówi J. Jaroszek. Póki co, obawy części pracowników o utratę pracy są nieuzasadnione. Zatrudnionych jest tutaj 427 osób, a nowy zarządca zamierza przyjrzeć się zasadności wykonywanej przez nich pracy. Możliwe są ruchy kadrowe wewnątrz PKS-u, co zapobiegnie zwolnieniom. Część pracowników, w celu zwiększenia efektywności ich pracy, może zostać przeniesiona na inne stanowiska. W przedsiębiorstwie mówi się również o pozyskiwaniu pieniędzy z zewnątrz, a także o większym wykorzystywaniu miejscowej bazy. Zdaniem kierownictwa należy w większym stopniu wykorzystać wodzisławskie warsztaty, tak aby awarie autobusów (wszystkich jest 160) można było usuwać znacznie szybciej niż dotychczas i wykonywać naprawy dla zew-nętrznych klientów. Nie wykluczone, że do pracy w tym miejscu zostaną skierowani kolejni pracownicy. Źródłem dochodu mogą być również grunty, którymi dysponuje PKS. Chodzi o 20 ha, z czego wykorzystywane jest jedynie 20%. Tereny te są własnością Skarbu Państwa i musimy negocjować z ministrem. Nie ukrywam, że najlepszym wyjściem byłoby ich wydzierżawienie, tak aby PKS w dalszym ciągu mógł decydować o ich losie. Za kilka lat może się bowiem okazać, że sprzedając działki sporo straciliśmy - tłumaczy J. Jaroszek. Zanim przyjdzie czas na konkretne decyzje dotyczące majątku, nowy zarządca musi niewątpliwie rozpocząć zmianę wizerunku PKS-u.
Jednym ze sposobów na to ma być wprowadzenie telefonu interwencyjnego, pod którym pasażerowie będą mogli zgłaszać swoje uwagi. Okazji ku temu mają sporo. Tak na przykład bulwersuje ich wakacyjna korekta rozkładu jazdy. Nie dość, że zawieszono 25 kursów, to informacja o tym pojawiła się dopiero kilka dni po fakcie. To był błąd w sztuce poprzedniego kierownictwa. Okazało się ponadto, że dane, pozyskane na podstawie liczby sprzedanych biletów i analizie kursów, często nie pokrywają się z rzeczywistością. Ponownie zbadaliśmy sprawę i zamierzamy podjąć stosowne decyzje - tłumaczy J. Jaroszek. Już wiadomo, że odwieszone będą kursy pomiędzy Wodzisławiem i Rybnikiem od godz. 7.00 do 16.00, a także te do Bluszczowa. W dalszym ciągu autobusy będą jeździć do Gołkowic i na kopalnię „Zofiówka”. Przewiduje się również zwiększenie liczby kursów w tygodniu i ewentualne ograniczenie kursów sobotnio-niedzielnych.
(raj)
Jednym ze sposobów na to ma być wprowadzenie telefonu interwencyjnego, pod którym pasażerowie będą mogli zgłaszać swoje uwagi. Okazji ku temu mają sporo. Tak na przykład bulwersuje ich wakacyjna korekta rozkładu jazdy. Nie dość, że zawieszono 25 kursów, to informacja o tym pojawiła się dopiero kilka dni po fakcie. To był błąd w sztuce poprzedniego kierownictwa. Okazało się ponadto, że dane, pozyskane na podstawie liczby sprzedanych biletów i analizie kursów, często nie pokrywają się z rzeczywistością. Ponownie zbadaliśmy sprawę i zamierzamy podjąć stosowne decyzje - tłumaczy J. Jaroszek. Już wiadomo, że odwieszone będą kursy pomiędzy Wodzisławiem i Rybnikiem od godz. 7.00 do 16.00, a także te do Bluszczowa. W dalszym ciągu autobusy będą jeździć do Gołkowic i na kopalnię „Zofiówka”. Przewiduje się również zwiększenie liczby kursów w tygodniu i ewentualne ograniczenie kursów sobotnio-niedzielnych.
(raj)
Najnowsze komentarze