Sobota, 28 grudnia 2024

imieniny: Teofili, Godzisława, Antoniego

RSS

Szatan w Internecie

16.07.2003 00:00
(fragmenty artykułów w L’Osservatore Romano z 1997 r.)

Gdy mówimy o satanizmie, mamy na myśli osoby, ugrupowania lub ruchy, które już to w odosobnieniu, już to w ramach mniej lub bardziej zorganizowanych struktur praktykują w jakiejś formie kult (np. tzw. oddawanie czci, adorację, przywoływanie) bytu określanego w Biblii jako zły duch, diabeł lub szatan; byt ten jest zazwyczaj pojmowany przez satanistów jako istota lub siła metafizyczna, jako tajemniczy, wrodzony element ludzkiej osoby lub też jako nieznana energia naturalna, którą przywołuje się poprzez określone praktyki rytualne, nazywając różnymi imionami (np. Lucyfer).

Nie można wykluczyć, że podczas obrzędów satanicznych niektóre grupy dopuszczają się aktów bezczeszczenia zwłok, przemocy fizycznej, także wobec nieletnich, czy nawet rytualnych zabójstw.

Pewna liczba sekt satanicznych powstałych w ostatnim okresie czerpie inspirację z ugrupowania Church of Satan, założonego w 1966 r. w Stanach Zjednoczonych przez Antona Szandora La Veya. Symbolem tej sekty jest tzw. „pieczęć Baphometa”: głowa kozła wewnątrz odwróconego pentagramu (gwiazdy pięcioramiennej), wpisanego w okrąg; ponadto na zakończeniach ramion gwiazdy znajduje się pięć liter hebrajskich i całość jest wpisana w jeszcze jeden okrąg. La Vey jest autorem trzech książek, które stanowią punkt odniesienia dla współczesnego satanizmu: The Satanic Bibie, Complete Witch i The Satanic Rituals. W tej ostatniej znaleźć można opisy różnych obrzędów sprawowanych po łacinie, angielsku, francusku i niemiecku.

Wierzenia sataniczne mogą być różne w poszczególnych ugrupowaniach. Dla niektórych szatan jest bytem mniej lub bardziej symbolicznym, wyrazem transgresji i zarazem racjonalizmu. Niektórzy sataniści, podzielający tę wizję, twierdzą, że „satanizm jest religią ciała. Satanista musi znaleźć szczęście tu i teraz. Nie istnieje niebo, które osiąga się po śmierci, ani ogień piekielny jako kara dla grzesznika”. Dla innych natomiast szatan jest realną istotą, księciem ciemności, do którego można się zwracać poprzez magiczne rytuały, aby uzyskać różnego rodzaju korzyści. Inni znów widzą w szatanie, zwłaszcza w Lucyferze, postać pozytywną, która przeciwstawia się działaniu Boga judeo-chrześcijańskiego, uważanego za negatywne.

Aleister Crowley (1875-1947), niewątpliwie inspirator wielu współczesnych autorów satanicznych, bardzo wyraźnie ukazuje związek między wywyższeniem człowieka a buntem przeciw Bogu, zwłaszcza przeciw Bogu nakazów moralnych, które zostały mu wpojone w dzieciństwie przez fundamentalistyczną sektę. „Nie istnieje żadne prawo” - pisze Crowley w Liber legis. „Poza zasadą „czyń, co chcesz”. (...) Bądź silny, człowieku! Pożądaj i zaznawaj wszystkiego, co dają ci zmysły i ekstaza; nie bój się, że jakiś Bóg odrzuci cię z tego powodu. Każdy człowiek jest gwiazdą, jeżeli zdoła odkryć swoją własną prawdziwą wolę, w przeciwnym razie jest niewolnikiem; iewolnicy zaś muszą służyć. Niech zniknie miłosierdzie; przeklęci, którzy współczują! Zabijaj i torturuj, nie oszczędzaj nikogo!”

Do tego samego nurtu należy także Anton Szandor La Vey (ur. w 1930 r.), który na początku swojej The Satanic Bibie (Avon, New York, 1969) umieszcza „dziewięć tez satanicznych”? swoistą pochwałę ludzkiego pragnienia samozaspokojenia psychofizycznego za wszelką cenę, zarówno w stosunku do samego siebie („Szatan proponuje pobłażliwość w miejsce wstrzemięźliwości”. „Szatan proponuje żywą egzystencję w miejsce jałowych urojeń duchowych”), jak i w odniesieniu do innych („Szatan proponuje zemstę, a nie nadstawianie drugiego policzka”), przede wszystkim zaś w odniesieniu do Boga i Jego nakazów moralnych („Szatan przedstawia człowieka jako istotę w niczym nie przewyższającą zwierząt, czasem lepszą, ale najczęściej gorszą od istot czworonożnych, która na skutek swego rzekomego ‚rozwoju intelektualnego i duchowego na wzór Boga’ stała się zwierzęciem najbardziej ze wszystkich zepsutym. Szatan proponuje wszystkie tak zwane grzechy, w takiej mierze, w jakiej prowadzą one do zaspokojenia fizycznego, umysłowego i emocjonalnego”).

ŚWIADECTWO (Historia byłego satanisty 16.05.2001)

Józef ma obecnie 18 lat. Kilka lat temu, po przeczytaniu książek o magii i kulcie szatana zainteresował się tym. Przestudiował Biblię Szatana, udostępnioną mu w maszynopisie przez kolegów z „paczki” i zaczął medytować nad „tekstami mocy”. Ponieważ pochodzi z rodziny patologicznej, dużo czasu spędzał w ośrodku dla młodzieży trudnej, prowadzonym przez księży. Tam właśnie spotkał kolegę, który sam będąc w sekcie satanistycznej zaprosił go na imprezę, gdzie, jak twierdził „będzie dużo alkoholu haszu i seksu”. Gospodarzem tego spotkania był dziwnie wyglądający człowiek znający wiele tekstów biblii szatana na pamięć, imponujący swoim dystansem do świata i pewnością siebie. To go wciągnęło. Bywał częściej na takich imprezach, aż przyszedł moment, gdy zaproszono go do Warszawy. Nie miał już wątpliwości, że uczestniczy w obrzędach satanistycznych, ale poczuł, że to go wciąga jak magnes. Był zmuszany do jedzenia surowego kociego mięsa pochodzącego ze zwierząt ofiarowywanych szatanowi podczas obrzędów magicznych i „czarnych mszy”. Same obrzędy przebiegały w zaciemnionym pokoju na Ursynowie, gdzie na stole przykrytym czarnym aksamitem z wyrysowanym pentagramem profanowano hostie, czasami na ciele dziewczyny, mordowano zwierzęta i dawano uczestnikom do picia krew zwierząt zmieszaną z moczem. To miało być źródłem energii dla uczestników seansu. Na potwierdzenie słuszności tej teorii pewien mężczyzna popisywał się swoimi magicznymi umiejętnościami. Wszyscy czuli się silni i bezkarni, oraz całkowicie zabezpieczeni przez szatana od odpowiedzialności za swoje czyny. W ciągu dwóch lat Józef złożył dwa śluby satanistyczne: bezwarunkowego posłuszeństwa głównemu kapłanowi. Odbyło się to w taki sposób, że na pergaminie kazano mu własną krwią napisać zdanie: Przyrzekam posłuszeństwo Lucyferowi, jako najwyższemu panu wszechświata i tego świata, oraz jego sługom. Na jego przedramieniu wytatuowano odwrócony pentagram - symbol demonicznych mocy, którym się oddał.
#nowastrona#
Ślub bezczeszczenia wszystkiego co chrześcijańskie. Aby dowieść swojej determinacji został wysłany razem z dwoma kolegami w celu zbezczeszczenia Najświętszego Sakramentu. Tak się złożyło, że akurat nie było Najświętszego Sakramentu w tym kościele, który dopiero był w trakcie budowy, więc poprzestali na sprofanowaniu ołtarza smarując go odchodami. Od kapłana otrzymał wtedy skórzaną kurtkę z satanistycznymi emblematami, jako znak przebytej inicjacji. Po pewnym czasie w jego życiu duchowym i psychicznym zaczęły pojawiać się poważne problemy. Przede wszystkim stale narastał w nim lęk, popadł w uzależnienie od alkoholu. W 1994 roku sekta przygotowywała na święto Walpurgii kolejną ofiarę krwawą. Kiedy Józef zorientował się, że na ołtarzu leży żywe niemowlę - nie wytrzymał tego psychicznie i uciekł. Zatrzymał się u sióstr zakonnych w jednej z podwarszawskich miejscowości. Nie był w stanie wejść do wnętrza klasztoru. Odczuwał ogromną słabość i lęk w kontakcie z siostrami. Chociaż tego nie pamięta, siostry mówiły mu, że próbował podpalić klasztor. Nie wiedział co się z nim dzieje. Po odejściu z sekty chciał zabić własną matkę, zasugerowany słowami głównego kapłana, że zamordowanie matki jest gestem totalnej negacji życia, ponieważ każda matka symbolizuje życie, i przypomina Matkę Boską, dlatego należy ja zniszczyć.

Na swojej dalszej drodze spotkał grupę Odnowy w Duchu Świętym. Gdy doprowadzono go do kościoła - zemdlał Później opowiadano mu, ze zachowywał się jak opętany. Ponoć odbywały się nad nim modlitwy o uwolnienie, choć sam tego nie pamięta. W momencie gdy ksiądz katolicki prowadzący modlitwę wezwał go do wyrzeczenia się szatana i wyznania wiary w Jezusa Chrystusa jako jedynego Pana - dostał ataku furii i poniszczył krzesła w miejscu, gdzie odbywała się modlitwa. Ksiądz wraz z grupa uciekli przed jego agresją do innego pomieszczenia. Po powrocie do domu rodzinnego zaczęły go prześladować jeszcze silniejsze lęki, poczucie rozpaczy i koszmarne sny. Dołączyły się do tego objawy somatyczne: długotrwałe wyczerpujące wymioty o niewyjaśnionym podłożu, dziwne odgłosy w pokoju, w którym przebywa. Rodzina nie umie mu pomóc. Jak do tej pory nie można o nim powiedzieć, że jest w pełni wyzwolony. Proces ten raczej trwa i postępuje bardzo powoli.

Rozmowa Aleksandry Matuszczyk - Kotulskiej z Dariuszem Pietrek - koordynatorem Śląskiego Centrum Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych.

- Całkiem niedawno w naszej gazecie pojawiła się informacja o zbezczeszczeniu grobów na jednym z powiatowych cmentarzy, wprawdzie mógł to być wybryk paru wyrostków, ale niewykluczone, że mogło to być udziałem ludzi o poglądach satanistycznych. Czy satanizm wraca?
- Ponownie coraz bardziej aktywny staje się ruch satanistyczny. W 2001 r. mieliśmy 135 interwencji. Wśród wszystkich zgłoszeń i interwencji najczęstsze to przypadki młodych ludzi, którzy są werbowani do różnych wspólnot ukierunkowanych właśnie na satanizm lub okultyzm, który można podzielić na okultyzm zmierzający do wyższych form satanistycznych lub okultyzm łączący się z ideologią New Age.
- Niestety młode osoby to pociąga.
- Tak. Wódeczka, prochy, seks to niestety spodobało się pewnej nastolatce, z opłakanym skutkiem. Sama wpadła w ramiona sekty, oczy otworzyły jej się kiedy regularnie dwa razy w miesiącu ją gwałcono. Na szczęście w końcu trafiła do nas.
- Jednak na ulicach miast, obecnie nie obserwuje się dużej działalności graficiarsko - reklamowej grup satanistycznych.
- Co nie znaczy że grupy o orientacji okultystyczno - satanistycznej przestały istnieć. W wyniku szerokiej krytyki społeczeństwa w tym i młodzieży szkolnej i wzmożonych działań prewencyjno - dochodzeniowych policji zauważyliśmy, że tego typu grupy starają się aby nie rzucać się w oczy. Tak jak w 1999 r. często spotykaliśmy młodych ludzi ubrany w charakterystyczny sposób i epatujących swoją przynależnością do grup satanistycznych tak teraz oznaki zewnętrzne często są ukryte, młodzi ludzie ubierają się normalnie - to często sama młodzież podczas wykładów i prelekcji organizowanych przez Śląskie Centrum informuje nas kto gdzie należy i jakie grupy funkcjonują na terenie szkół.
- Powszechną metodą werbowania do sekty satanistycznej czy przybliżania ludziom tej ideologii jest Internet.
- Stosowane są już metody wstępowania do grup satanistycznych poprzez grupy dyskusyjne funkcjonujące w Internecie, ogłaszające gdzie i kiedy odbędzie się spotkanie jakiejś grupy. Preferowanie stylu życia i tzw. „filozofii satanistycznej” w Internecie czy gazetkach tego typu, gdzie propaguje się muzykę o podłożu satanistycznym, reklamuje się księgarnię wysyłkową o takich tytułach: „Biblia Szatana”, według mnie książkę o najwyższym współczynniku głupoty własnej, „Necronomicon”, „Księga Bestii” - pod jakim znakiem stajesz, takim się stajesz.

***

Tematy jednej z polskich stron internetowych poświęconych filozofii satanistycznej: Wstęp do Biblii, Jedenaście Satanistycznych Zasad dla Ziemi, Dziewięć Satanistycznych Twierdzeń, Klucze Henochiańskie, „Miłujcie się nawzajem”, Księga Lucyfera, Siedem śmiertelnych grzechów w kościele katolickim, Czterej koronowani książęta Piekła, Życie po śmierci poprzez zaspokojone ego, Religijne święta, Czarna Msza, Teoria i praktyka satanistycznej magii, Diabelskie imiona.
#nowastrona#
Z sieciowymi satanistami nie jest łatwo walczyć. Po pierwsze, często zmieniają swój adres. Po drugie, ich strona domowa zawiera nie rzucające się w oczy wiadomości i dopiero dokładne przestudiowanie oferty pozwala się zorientować, o czym tak naprawdę piszą autorzy. Specjaliści ds. przestępczości komputerowej informują ponadto, że samo publikowanie satanistycznych treści nie jest karalne, bowiem nie jest to jawna zachęta do popełnienia przestępstwa. W Polsce ujęcie autorów „stron szatana” dodatkowo utrudnia fakt, że korzystają oni najczęściej z zachodnich serwerów, a ich personalia są w zasadzie niemożliwe do ustalenia.

Internetowi sataniści nakłonili wiele osób do popełniania zbrodni. Niemiecka policja aresztowała Manuelę i Daniela, którzy w wyjątkowo brutalny sposób zamordowali swojego kolegę Franka H. Podczas przesłuchania przyznali, że do mordu popchnęły ich instrukcje znalezione na stronie internetowej kościoła szatana. Wskazówki z tego samego źródła skłoniły młodych ludzi z Saksonii do zabicia trojga nastolatków, a w Holandii do rozkopania grobów w kilku miasteczkach przy niemieckiej granicy. Wirtualni sataniści działają także w Polsce.

Diabelskie strony zawierają porady, jak wstąpić do kościoła satanistycznego, jak wybrać ofiarę i złożyć ją diabłu. Wirtualne sklepiki oferują rytualne narzędzia, książki i gadżety. Witryny prezentują również wiersze poświęcone szatanowi, dziewięć satanistycznych przykazań, teorie satanistycznej magii. Co gorsza, zawierają instrukcje, by nie informować o swoich zainteresowaniach rodziców, którzy „albo należą do sekty chrześcijańskiej”, albo „ich umysły są zarażone i nie dociera do nich prawda”.
  • Numer: 29 (181)
  • Data wydania: 16.07.03