Rady Dzielnicowe Wodzisławia Śląskiego - część X- Brukowy problem
Gdyby sparafrazować przedwojenne łódzkie powiedzenie na: bloki wasze, ulice nasze - pasowałoby to jak ulał do sytuacji w jakiej znajduje się Rada Dzielnicy XXX-lecia, Piastów, Dąbrówki. Zasobami materialnymi tych osiedli zarządza prawie w 80 procentach spółdzielnia mieszkaniowa. No, ale z tego powodu nikt w Radzie nie załamuje rąk.
To czym przychodzi nam zarządzać i za co odpowiadamy - mówi Marek Radomski - to ulice i jary. Najpierw dzieliły one osiedla. Teraz, dzięki zrobieniu przejść dla pieszych, zaczynają łączyć. To malownicze tereny, które aż proszą się by je rozsądnie zagospodarować. Wiemy o tym, wszystko rozbija się jedynie o środki finansowe, a raczej ich brak.
Oświetlenie tych przejść Rada uznała jako jedno z ważniejszych zadań do wykonania w tym roku. W długofalowym planie natomiast - peł-ne zagospodarowanie tych terenów, między innymi dla uprawiania masowej rekreacji. Mieszka tu wszak co piąty mieszkaniec Wodzisławia. Można sobie takie wizje snuć, mieć nawet przygotowane plany i ... nie zrobić niczego. W swerze marzeń - jak na razie - pozostaje oświetlenie tych przejść, gdyż miasto nie przeznaczyło na wykonanie go ani złotówki. Przewodniczący twierdzi, że domagać się będą rozpoczęcia tej inwestycji, chociażby w najniżej położonych punktach. Jest to nie tylko sprawa estetyki i wygody, ale przede wszystkim bezpieczeństwa przechodniów. Jeśli potrafi z pustego nalać - to życzymy Mu sukcesów.
Z innych planów, tym razem realizowanych z własnych funduszy, na czoło wysuwają się oczywiście naprawy nawierzchni ulic i chodników. Dwuletnią inwestycją, wykonywaną wraz z PZD, jest chodnik przy ul. Radlińskiej (odcinek między ul. Matuszczyka a ul. Leszka). Również na ul. Radlińskiej, poprawione zostanie dojście do ośrodka zdrowia. Wymagać to będzie nie tylko umocnienia pobocza, lecz całość prac ukończona będzie na pewno w tym roku.
Również niemałym nakładem środków dokona się umocnienia skarpy na osiedlu Dąbrówki, gdyż zaplanowano tam stworzenie dogodnego przejazdu dla mieszkańców tego osiedla. Były poważne kłopoty z naprawieniem chodnika na odcinku od ul. Mieszka do nr 11 przy ul. Leszka. Obecnie, po przełożeniu pod ziemią rur i kabli na drugą stronę ulicy, chodnik ten doczeka się swego remontu.
Oczywiście nakierowujemy swą działalność nie tylko na tak przyziemne, powiedziałbym, sprawy jak chodniki. Jesteśmy świadomi tego, że młodzież mieszkająca na naszej dzielnicy ma swe problemy. Chcemy i musimy jej pomóc w rozwiązywaniu ich - podkreśla Marek Radomski. Rzecz nie tylko w powołanej przez nas pięcioosobowej stałej komisji społeczno-wychowawczej. Zaczęła ona działać już od stycznia tego roku. Mam nadzieję, że wraz z pedagogami ze szkół funkcjonujących na naszym terenie, nie tylko w pełni określą oni zasięg tych problemów, ale również skuteczne metody ich rozwiązywania. Ze swej strony wystąpiliśmy z wnioskiem, by wyodrębnić fundusz na te cele. Uchwałę Sesji w tej sprawie mamy, pieniędzy nie. Mimo to będziemy robić swoje, a sprawę finansów drążyć jak kropla wody w skale.
Należy zaakcentować rzecz znamienną dla tej Rady - przyjęła ona na swym pierwszym posiedzeniu całokadencyjny plan działania. Radni są oczywiście otwarci na kolejne inicjatywy, niemniej to właśnie ten plan będzie podstawą rozliczania aktywności radnych. Podobnie traktują radnych miejskich i powiatowych, którzy tu mieszkają bądź zostali wybrani z tego terenu. Zapraszają ich na wszystkie posiedzenia Rady. Późniejsze uczestnictwo w pracach tego gremium będzie dla nich miernikiem ich społecznego zaangażowania w wypełnianiu mandatu. Rozumieją bowiem swą powinność jako służenie lokalnej społeczności, która obdarzyła tę grupę ludzi swym zaufaniem i oczekuje efektów ich działania. By o zamierzeniach i dotychczasowych pracach Rady dowiadywał się ogół mieszkańców, planują w najbardziej uczęszczanych miejscach umieścić tablice informacyjne. Nie uważają, że jest to jedyna metoda kontaktu z wyborcami, ale od czegoś trzeba zacząć. Jedno jest pewne - nikt tu nie zniechęca się kłopotami, za to wszyscy myślą perspektywicznie o rozwoju swej dzielnicy.
J.A.B.
Oświetlenie tych przejść Rada uznała jako jedno z ważniejszych zadań do wykonania w tym roku. W długofalowym planie natomiast - peł-ne zagospodarowanie tych terenów, między innymi dla uprawiania masowej rekreacji. Mieszka tu wszak co piąty mieszkaniec Wodzisławia. Można sobie takie wizje snuć, mieć nawet przygotowane plany i ... nie zrobić niczego. W swerze marzeń - jak na razie - pozostaje oświetlenie tych przejść, gdyż miasto nie przeznaczyło na wykonanie go ani złotówki. Przewodniczący twierdzi, że domagać się będą rozpoczęcia tej inwestycji, chociażby w najniżej położonych punktach. Jest to nie tylko sprawa estetyki i wygody, ale przede wszystkim bezpieczeństwa przechodniów. Jeśli potrafi z pustego nalać - to życzymy Mu sukcesów.
Z innych planów, tym razem realizowanych z własnych funduszy, na czoło wysuwają się oczywiście naprawy nawierzchni ulic i chodników. Dwuletnią inwestycją, wykonywaną wraz z PZD, jest chodnik przy ul. Radlińskiej (odcinek między ul. Matuszczyka a ul. Leszka). Również na ul. Radlińskiej, poprawione zostanie dojście do ośrodka zdrowia. Wymagać to będzie nie tylko umocnienia pobocza, lecz całość prac ukończona będzie na pewno w tym roku.
Również niemałym nakładem środków dokona się umocnienia skarpy na osiedlu Dąbrówki, gdyż zaplanowano tam stworzenie dogodnego przejazdu dla mieszkańców tego osiedla. Były poważne kłopoty z naprawieniem chodnika na odcinku od ul. Mieszka do nr 11 przy ul. Leszka. Obecnie, po przełożeniu pod ziemią rur i kabli na drugą stronę ulicy, chodnik ten doczeka się swego remontu.
Oczywiście nakierowujemy swą działalność nie tylko na tak przyziemne, powiedziałbym, sprawy jak chodniki. Jesteśmy świadomi tego, że młodzież mieszkająca na naszej dzielnicy ma swe problemy. Chcemy i musimy jej pomóc w rozwiązywaniu ich - podkreśla Marek Radomski. Rzecz nie tylko w powołanej przez nas pięcioosobowej stałej komisji społeczno-wychowawczej. Zaczęła ona działać już od stycznia tego roku. Mam nadzieję, że wraz z pedagogami ze szkół funkcjonujących na naszym terenie, nie tylko w pełni określą oni zasięg tych problemów, ale również skuteczne metody ich rozwiązywania. Ze swej strony wystąpiliśmy z wnioskiem, by wyodrębnić fundusz na te cele. Uchwałę Sesji w tej sprawie mamy, pieniędzy nie. Mimo to będziemy robić swoje, a sprawę finansów drążyć jak kropla wody w skale.
Należy zaakcentować rzecz znamienną dla tej Rady - przyjęła ona na swym pierwszym posiedzeniu całokadencyjny plan działania. Radni są oczywiście otwarci na kolejne inicjatywy, niemniej to właśnie ten plan będzie podstawą rozliczania aktywności radnych. Podobnie traktują radnych miejskich i powiatowych, którzy tu mieszkają bądź zostali wybrani z tego terenu. Zapraszają ich na wszystkie posiedzenia Rady. Późniejsze uczestnictwo w pracach tego gremium będzie dla nich miernikiem ich społecznego zaangażowania w wypełnianiu mandatu. Rozumieją bowiem swą powinność jako służenie lokalnej społeczności, która obdarzyła tę grupę ludzi swym zaufaniem i oczekuje efektów ich działania. By o zamierzeniach i dotychczasowych pracach Rady dowiadywał się ogół mieszkańców, planują w najbardziej uczęszczanych miejscach umieścić tablice informacyjne. Nie uważają, że jest to jedyna metoda kontaktu z wyborcami, ale od czegoś trzeba zacząć. Jedno jest pewne - nikt tu nie zniechęca się kłopotami, za to wszyscy myślą perspektywicznie o rozwoju swej dzielnicy.
J.A.B.
Najnowsze komentarze